Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 125.20km
  • Czas 05:31
  • VAVG 22.69km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góry Sowie forever

Niedziela, 10 listopada 2013 · dodano: 10.11.2013 | Komentarze 0

Listopad to chyba najbardziej ponury miesiąc. Nie tylko ze względów rowerowych. Dziś jednak było całkiem znośnie. Temperatura ok. 5 stopni, mały wiatr i co najważniejsze, brak opadów. Wyjechałem dość szybko (jak na mnie), bo przed dziewiątą. Ubrałem się należycie, dlatego nie odczuwałem chłodu. Wolę się trochę przegrzać niż wyziębić.
Trasa wiodła w Góry Sowie, na Przełęcz Jugowską. Wspinałem się wśród pięknych kolorów późnej jesieni. Trochę żałowałem, że nie wziąłem aparatu, bo widoczki były urzekające. Co prawda rzadko wyłania się panorama, bo droga wiedzie lasem, ale zawsze coś można byłoby pstryknąć. Następnego razu w tym roku w Górach Sowich może nie być. Jak spadnie śnieg, to już tam nie pojadę. Dziś było za to sucho i słonecznie. Na przełęczy zobaczyłem sporo zaparkowanych samochodów – miłośnicy górskich wędrówek wylegli w dużej liczbie. Jednak na samej drodze aut nie było wiele. Jechało się przyjemnie, całą szerokością drogi… Rowerzystów też mało.
Potem był zjazd do Nowej Rudy, czeski Broumov i powrót przez Mieroszów i Głuszycę. Opona w tylnym kole przy obręczy nieco się wystrzępiła, a co gorsza wyraźnie się wybrzuszyła. Zatem nawet Zdechlak nie dociągnął do końca sezonu. Muszę zatem kupić nowe oponki. Jechało się niekomfortowo, bo wybrzuszenie obcierało o klocki hamulcowe. Na szczęście jakoś dojechałem do domu bez złych przygód.
Trasa: Świdnica-Opoczka-Pieszyce-Kamionki-Przełęcz Jugowska-Sokolec-Nowa Ruda-Tłumaczów-Otovice-Broumov-Hyncice-Mezimesti-Mieroszów-Unisław Śl.-Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Lubachów-Bystrzyca Dolna-Świdnica.
Po powrocie na świdnickim rynku wyżłopałem zasłużony kufel piwa w kawiarni „Mocca”.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!