Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 119.60km
  • Czas 05:13
  • VAVG 22.93km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku hibernacji

Czwartek, 14 listopada 2013 · dodano: 14.11.2013 | Komentarze 2

Wczoraj wieczorem zabrałem się za zmianę opon w swoim Zdechlaku. Dzień wcześniej obleciałem wszystkie sklepy rowerowe w Świdnicy, ale niestety nie znalazłem w nich odpowiednich opon. A szukałem 26-calówek o szerokości 1,25 cala, właściwie bez bieżnika, tylko z perforacją na odprowadzenie wody. W jednym sklepie nawet próbowano mnie uświadomić, że takich opon się nie robi. W sklepie w Wałbrzychu wreszcie odpowiednie „laczki” wszakże znalazłem.
Wymiana opon poszła dość mozolnie, a zwłaszcza z tylną miałem sporą walkę. Nie chciała wskoczyć na swoje miejsce. Może powodem jej oporu była grubaśna dętka, którą upchnąłem pod spodem. W końcu udało się, ale nieco poobcierałem palce. Rower gruntownie wyczyściłem, szczególnie napęd, wymieniłem także klocki z tyłu. Tak więc rower był gotowy do jazdy.
A jazda odbyła się dziś. Musiałem wziąć jeden dzień urlopu, by załatwić swoje sprawy. Sprawy postanowiłem załatwiać rano i popołudniu. Zatem miałem chwilkę, by wyskoczyć na jakąś rundkę.
Pogoda była przyzwoita. W listopadzie wystarczy, że nie pada, i już można mówić o dobrej pogodzie. Tak właśnie było dziś. Było sakramencko zimno, ale bez deszczu. Świecące słońce zdawało się atrapą tego sprzed dwóch-trzech miesięcy. Trochę też wiało.
Trasa niby bez jakichś nadzwyczajnych podjazdów, ale jednak mocno interwałowa. Dopiero ostatni 30-kilometrowy odcinek był wyraźnie z wiatrem. Wcześniej jednak przeszkadzał…
W moim przypadku jazda raz na tydzień, co ostatnio praktykuję, powoduje dość szybki spadek formy. Dziś jechało mi się dobrze, ale jednak odczuwalnie siły już nie te co w lipcu. Wchodzę w okres zimowej hibernacji i roztrenowania…
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Wiry-Kiełczyn-Dzierżoniów-Gilów-Piława Górna-Przerzeczyn Zdrój-Ciepłowody-Kobyla Głowa-Ząbkowice Śl.-Stoszowice-Budzów-Bielawa-Pieszyce-Bojanice-Opoczka-Świdnica.





Komentarze
RODDOS
| 20:34 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj OK. wypróbuję Twój sposób przy najbliższej okazji...
woody
| 20:02 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj Na ciasne oponki zawsze używam ludwika lub innego płynu do naczyć łatwiej opona wslizguje się.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!