Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 225.60km
  • Czas 10:50
  • VAVG 20.82km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ekstremalna wycieczka w góry.

Niedziela, 10 sierpnia 2008 · dodano: 11.08.2008 | Komentarze 0

Ekstremalna wycieczka w góry. Niezła rzeźnia na polskich i czeskich podjazdach.Trasa wyjazdu: Wałbrzych-Lubawka-Rozdroże Kowarskie 787 mnpm-Przełęcz Kowarska 727 mnpm-Kowary-Przełęcz pod Średnicą 595 mnpm-"Kamienna Ławka" 787 mnpm-Jelenia Góra-Szklarska Poręba-Przełęcz Szklarska 886 mnpm-Harrachov-Rokytnice nad Jizerou-schronisko Dvoracky 1140 mnpm-Vrchlabi-Szpindlerowy Mlyn-Przełęcz Karkonoska 1198 mnpm-Sosnówka-Przełęcz pod Czołem 819 mnpm-Kowary.
Większość dystansu przejechana wspólnie z kolegą, z którym jeździliśmy po Pirenejach, a który na parę dni zakotwiczył w Kowarach.Ze względu na fakt, że do Kowar dojechaliśmy już po zmroku, odcinek Kowary-Wałbrzych przejechałem już samochodem (kolega podwiózł mnie do domu).
Co tu dużo gadać.Było ekstremalnie...Zaliczyliśmy mnóstwo ciężkich podjazdów, z których na uwagę zasługuję wszystkie, ale opiszę tylko trzy:
-Kamienna Ławka 787 mnpm, trudny podjazd w Rudawach Janowickich, ostanie dwa kilometry o średnim nachyleniu powyżej 10%, miejsami w porywach do 20%.Asfalt niezły, trasa wiedzie lasem. Zostawia się tu sporo potu...
-schronisko Dvoracky, jeden z trzech najtrudniejszych asfaltów jakie kiedykolwiek zaliczyłem ( dwa kolejne to Przełęcz Karkonoska od strony polskiej oraz schronisko Vyrovka), cztery kilometry masakry rowerowej, kilometry z kolejnym i średnimi nachyleniami ponad 10%, ponad 12%, ponad 15% i ostatni ponad 15%.Strasznie długie odcinki ( kilkusetmetrowe) o nachyleniu bliskim 20 %. Asfalt w znacznej części wygryziony, a w znacznej pokryty szutrem.W trakcie podjazdu zatrzymałem się dwa razy i na szutrze trudno było wystartować.Sądzę,że na przełożeniach typowo szosowych raczej będziemy pchać...Nie wiem co było bardziej trudne: wjazd czy zjazd na tym szutrze i slalomem między pieszymi, którzy licznie wędrowali na szlaku...Polecam jeśli ktoś chce zaznać prawdziwego podjazdu...
-Przełęcz Karkonoska ( co prawda "tylko" od strony czeskiej)- długi i męczący podjazd ( szczególnie po wszystkich poprzednich).Na przełęczy dali nową tabliczkę z napisem "Przełęcz Karkonoska 1200 mnpm". Czyżby ruchy górotwórcze wyniosły ją o dwa metry do góry? A to naciągacze...





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!