Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 299444.60 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Oziębły październik. Broumov

Wtorek, 13 października 2015 · dodano: 13.10.2015 | Komentarze 0

Ostatnim objawem zeszłotygodniowego przeziębienia pozostał mi katar. Ale ta dolegliwość raczej nie utrudnia jazdy na rowerze. Nie licząc tylko faktu, że co jakiś czas należy w mało elegancki sposób pozbyć się wydzieliny tworzącej się w nosie. No więc co jakiś czas się pozbywałem, a że jechałem sam (jak zwykle), nikt przez to nie ucierpiał.
Zimno dziś było sakramenckie. Na krótką wycieczkę wyjechałem o godz. 14, bowiem o godzinkę skróciłem sobie pracę. Było dość sucho i na szczęście nie zanosiło się na deszcz. W takiej pogodzie zmoknąć, to murowany powrót choróbska. Początek mojej trasy stanowił kilkukilometrowy podjazd, na którym nieco się rozgrzałem. No ale na zjeździe szybko poczułem silny wiatr. Ubrany byłem jednak solidnie i nie odczuwałem dyskomfortu termicznego. W moim przypadku, jeśli chodzi o miejsca wrażliwe na zimno, to są to stopy i głowa. Stopy chronię grubymi skarpetami, a głowę – przez siebie wymyślonym przyodziewkiem. Oto na polarową czapkę naciągam takiż komin, przy czym robię to skośnie w ten sposób, że boki komina zasłaniają mi uszy, a jego górna czołowa krawędź jest tuż poniżej ust. Jest to konstrukcja stabilna, a co ważniejsze wiatr nie ma dostępu do uszu, szyi i policzków. Borykając się z chłodem wspominałem swoją jazdę w najgorętszy dzień lata, 4 lipca. Wylałem wtedy na siebie chyba z 10 litrów wody (gazowanej) i drugie tyle wypiłem. Ale jechało się wspaniale…
Dzisiejsza trasa: Wałbrzych-Mieroszów-Hejtmankovice-Broumov-Hyncice-Mieroszów-Wałbrzych.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!