Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Klasyk na początek sezonu. Złotoryja

Sobota, 5 marca 2016 · dodano: 05.03.2016 | Komentarze 0

Dzisiejsza trasa w pewnym sensie jest dla mnie klasykiem. Do Złotoryi jeździłem kilkanaście razy. Drogę znam bardzo dobrze. W sezonie jadę tam z reguły dwa razy: na początek i na koniec sezonu. Trasa nie jest górska, ale urozmaicających podjazdów nie brakuje. Przed wyjazdem sprawdziłem prognozę pogody. Miała być całkiem przyjemna: temperatura powyżej pięciu stopni i mały wiatr. Sprawdziła się połowicznie, temperatura była zgodna z prognozami, ale wiatr był jednak dosyć silny.
Za Złotoryją w kierunku Kaczorowa jest parking. Z reguły staję tam i jem tam coś pożywnego. Stoi tam przydrożny bar. Obsługuje go starszy sympatyczny pan. Jedzenie, które serwuje jest naprawdę smaczne. Dziś tez tam podjechałem. Niestety ze smutkiem popatrzyłem na zamknięty gastronomiczny przybytek. Soki żołądkowe wytworzone na myśl o smacznej przekąsce nie chciały ustąpić, musiałem zatem stanąć i w sklepie kupić bułkę i pęto kiełbasy. Nie było to tym samym, co w opisanym barze, ale zawsze dało trochę kalorii.
W trakcie jazdy zaliczyłem dziewiczą miejscowość w powiecie jaworskim, Radzimowice. Ma ona bardzo długą historię związaną wydobyciem rud przeróżnych metali. Ponoć kiedyś miała prawa miejskie. Prowadzi do niej około dwukilometrowa szutrowa droga od wsi Mysłów. Droga wiedzie głównie do góry. Czasem nachylenie drogi jest dość krzepkie, na moje oko w granicach 13-14 %. Dziś jechałem kolarzówką i taki szutrowy podjazd był dla mnie dość wymagający. Na wieś składa się kilka domków, w tym niektóre oznaczone starymi napisami. Mój nowy nabytek – telefon z GPS-em wskazał wysokość 601 mnpm, najwyższą w trakcie dzisiejszej jazdy.
Do domu dotarłem przed zachodem słońca. Witały mnie ptasie trele. Zupełnie wiosenne. A więc wiosna! Czekam już z utęsknieniem na pełnię sezonu, która dla mnie oznacza jazdę nie tylko w weekendy, ale też dojazdy do pracy. Może w przyszłym tygodniu, jak pogoda pozwoli.
Dzisiejsza trasa:
Świdnica-Witoszów Dolny-Milikowice-Pasieczna-Goczałków-Targoszyn-Mściwojów-Jawor-Sichów-Złotoryja-NowyKościół-Świerzawa-Kaczorów-Mysłów-Radzimowice-Mysłów-Bolków-Kłaczyna-Dobromierz-Świebodzice-Milikowice-Witoszów Dolny-Świdnica.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!