Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Zdechlak do boju. Przełęcz Srebrna

Niedziela, 24 kwietnia 2016 · dodano: 24.04.2016 | Komentarze 2

W czwartek, gdy kończyłem swoją jazdę na kolarzówce, już w Świdnicy, napęd zakończył swój żywot. Spodziewałem się tego, jeździłem na jego „zarżnięcie”. Mocniejsze depnięcie na nierównej kostce w okolicach świdnickiego rynku spowodowało, że łańcuch zgrzytnął i spadł. Najpierw myślałem, że zerwał się, ale nie. Jakoś powoli dojechałem do domu, lecz było dla mnie jasne, że na weekendowy wyjazd będę musiał odkurzyć swój rower wyprawowy, starego Zdechlaka. Tak też się stało. Dziś przed dziesiątą Zdechlak wyruszył do boju. Za miesiąc wybieram się na swoją wyprawę, na Kretę, zatem warto było sprawdzić stan roweru wyprawowego. Znowu panował sakramencki ziąb. Nie wiem czy w końcu doczekam się pięknej wiosny. Chyba już na Krecie. Patrzyłem na prognozy pogody na tej wyspie. Słońce, słońce i słońce – przy 25-28 stopniach. Za miesiąc będzie jeszcze cieplej. No ale dzisiaj niestety trzeba było marznąć. Miałem na sobie prawie zimowy strój (za wyjątkiem długich rękawiczek i czapki), ale i tak przemarzłem. W połowie drogi założyłem antydeszczowe i antywiatrowe wdzianko, ale pomogło dość marnie.
Gdy uświadomiłem sobie, że dzisiejszą jazdę odbędę na Zdechlaku, od razu wymyśliłem sobie trasę. Postanowiłem jechać na Przełęcz Srebrną w Górach Sowich. Z tymi sowiogórskimi przełęczami jest podobnie jak z kobietami: im niższa, tym bardziej wredna. Przełęcz Srebrna ma tylko 586 mnpm, ale podjazd od strony Budzowa jest nad wyraz dający popalić. Trzy kilometry od początku Srebrnej Góry na przełęcz, nawet z pewnym odcinkiem zjazdowym, wymagają konkretnego napinania mięśni. Moja kolarzówka nie ma takich przełożeń, by swobodnie wjechać na przełęcz, a Zdechlak ma szerszy zakres. Nieco pieprzu dodaje fakt, że najsztywniejszy odcinek trzeba wdrapywać się po kostce. Dziś dodatkowo na podjeździe był przeciwny wiatr. Kiedyś swobodnie wjeżdżałem na górę na blacie, dziś niestety tylko na środkowej tarczy. Raz nawet musiałem stanąć, bo pokazały mi się mroczki przed oczami. Kiedyś stan ten zbagatelizowałem i wylądowałem w przydrożnym rowie po omdleniu. Brak tlenu. Dziś po zatrzymaniu się parę razy odetchnąłem głębiej i mogłem dalej windować się do góry. Na odwieczne pytanie rowerzystów: co silniejsze nogi czy płuca, ja dziś odpowiedziałem sobie, że nogi…
Na dziewięćdziesiątym kilometrze w czeskim przygranicznym Starostinie zjadłem obiad. W trakcie czekania na swój kotlet świniowy obserwowałem niebo. Gdy przez chmury przebiło się słońce, było nawet miło, gdy nasza gwiazda zniknęła, natychmiast robiło się zimno. Czeski odcinek wycieczki oraz spory kawałek już po naszym kraju, musiałem walczyć z wiatrem. Prędkość oscylowała między 16-18 km/h.
Końcówkę swej trasy postanowiłem, jak zwykle gdy jadę od tej strony, przeprowadzić koło tamy na Jeziorze Bystrzyckim. Dziś niedziela. Setki osób postanowiło tam się wybrać: albo do jakiejś knajpy przy jeziorze, albo po prostu by podziwiać monumentalną tamę. Zrobił się z tego koszmarny korek na drodze. Samochody kotłowały się jak śledzie w beczce. Ja mogłem jakoś przejechać, ale na dwóch odcinkach i tak musiałem prowadzić rower między trąbiącymi autami. Zgroza.
Ostatnim akordem jazdy były gwałtowne opady śniegu z deszczem, które złapały mnie tuż przed Świdnicą. Śnieg pod koniec kwietnia owszem może się zdarzyć, ale dawno czegoś takiego nie było.
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Burktów-Bojanice-Pieszyce-Bielawa-Rudnica-Budzów-Srebrna Góra-Przełęcz Srebrna-Wolibórz-Nowa Ruda-Tłumaczów-Broumov-Hyncicie-Starostin-Mieroszów-Unisław Śl.- Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Zagórze Śl. – Jez. Bystrzyckie (tama)-Lubachów-Burkatów-Witoszów Dolny-Świdnica.





Komentarze
RODDOS
| 17:13 poniedziałek, 25 kwietnia 2016 | linkuj Hej! Na obecną chwilę szacuję go na jakieś 90 000 km. Pozdrawiam!
Bod10
| 07:38 poniedziałek, 25 kwietnia 2016 | linkuj Z tego Zdechlaka całkiem dobry rower skoro przejechał tyle kilometrów !
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!