Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Poszukiwanie wiosny

Sobota, 7 lutego 2009 · dodano: 07.02.2009 | Komentarze 6

Piękna pogoda, a więc pojechałem szukać wiosny. Nawet się udało, bo na drzewach strzeliły już pierwsze pączki. Trasa: Wałbrzych-Stare Bogaczowice-Dobromierz-Jawor-Mściwojów-Strzegom-Jaworzyna Śląska-Świebodzice-Wałbrzych.Pierwsza setka w sezonie! Drogi mokre i błotniste, na rowerze z kilogram piachu. Czyszczenie zajmie z dwie godziny... Forma słabiutka... Ostatnia górka ( ze Świebodzic), którą normalnie ( w pełni sezonu) pokonuję z uśmiechem na ustach i na twardych przełożeniach, dziś dała się we znaki...





Komentarze
RODDOS
| 11:12 niedziela, 8 lutego 2009 | linkuj Nigdy nie planuję tak wycieczek. Zdaję się na los. Zresztą nie lubię zmieniać planów. Jak wymyśliłem sobie jakąś trasę, to z reguły tego nie zmieniam. Dlatego czasem walczę z przeciwnym wiatrem przy powrocie. Hartuje się przez to silną wolę i poprawia kondycję. Prognozy niestety się sprawdziły... Sypie białe mokre paskudztwo...
niradhara
| 10:55 niedziela, 8 lutego 2009 | linkuj Nie myślałam o rezygnowaniu z wycieczki, tylko o zaplanowaniu jej takim, żeby najpierw było pod wiatr, a potem z wiatrem. Jest znacznie przyjemniej :)
RODDOS
| 22:17 sobota, 7 lutego 2009 | linkuj Masz rację. Warto oglądać prognozy pogody. Ja jednak szukam w nich generalnie informacji o opadach. Śnieg niweczy moje plany, deszcz niekoniecznie, a wiatr w żadnym wypadku... Niestety jutro u mnie zapowiadają śnieg...
Pozdrawiam!
niradhara
| 21:39 sobota, 7 lutego 2009 | linkuj Hm, czy to kwestia "szczęścia" czy też zaplanowania trasy w zgodzie z prognozą pogody?
Pozdrowienia :)
RODDOS
| 19:41 sobota, 7 lutego 2009 | linkuj Trochę wiało, ale bywało gorzej. Zgodnie z moim "szczęściem", przeciwny wiatr był w drugiej części trasy, kiedy siły były nieco nadwątlone...
woody
| 16:44 sobota, 7 lutego 2009 | linkuj No Roddos niezła traska :) ja dzisiaj 70km :).A jak wiatr u was nie dawał się weznaki?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!