Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298796.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Łaskawy luty. Dwudniówka 2/2. Namysłów-Kalisz

Niedziela, 17 lutego 2019 · dodano: 18.02.2019 | Komentarze 0

Poranek w Namysłowie przypominał, że jednak trwa zima. Było w okolicach zera, a oszronione trawy wskazywały, że w nocy przymroziło. W czasie jazdy zmagałem się z bólem w prawej części ciała. Chyba źle ułożyłem się do snu. Z minuty na minutę robiło się coraz cieplej. Mały ruch na bocznych drogach sprzyjał spokojnej jeździe. Jechałem zgodnie z planem ułożonym poprzedniego dnia w głowie. Celem jazdy był Kalisz. Powrotny pociąg miałem po czternastej i chciałem na niego zdążyć, bowiem następne REGIO jechało dopiero po czterech godzinach. Przyjemnie przemierzałem kilometry. Wielkopolska przywitała mnie pagórkowatym terenem, który jest raczej rzadkim widokiem w tym rejonie Polski. Odcinek Syców-Ostrzeszów jednak należy do wyjątków. Na około 40 kilometrów przed celem, zorientowałem się, że ciężko będzie wyrobić się na ten pociąg. Bardzo nie lubię zmieniać plany, ale tym razem nie miałem wyboru. Perspektywa czterech godzin na kaliskim dworcu lekko mnie przeraziła. Zatem w Godzieszach Wielkich zamiast wdać się w planowane esy-floresy, puściłem się wprost na Kalisz. Na dworcu byłem 15 minut przed czasem. Pani w kasie miała kłopoty ze sprzedażą biletu na rower. W końcu musiałem go kupić u konduktora.

Trasa: Namysłów-Kowalowice-Dziadowa Kłoda-Syców-Ostrzeszów-Grabów nad Prosną-Ostrów Kaliski-Brzeziny-Godziesze Wielkie-Borek-Kalisz.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!