Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Guma cię nie ominie. Broumov

Czwartek, 4 kwietnia 2019 · dodano: 04.04.2019 | Komentarze 0

Tym razem poranna jazda do pracy nie odbierała ciepła. Temperatura oscylowała w okolicach dziesięciu stopni i było nawet komfortowo. Do pracy dojechałem tuż po siódmej w czasie dwie minuty poniżej godziny. Jakoś ustabilizowałem się na tym poziomie i za diabła nie mogę odgryźć choćby minutki. No ale było gorzej. Znowu wyjechałem godzinę wcześniej, czyli o 14:30. Tym razem przebijałem się przez Wałbrzych. Nie jest to szczyt marzeń dla rowerzysty. Tym razem jednak wybrałem centralną oś miasta ulicami Wrocławską i Armii Krajowej. Nie ma tam na szczęście znienawidzonych przeze mnie ścieżek rowerowych. Jechało się nawet znośnie, nie licząc wściekłego wiatru rzygającego w twarz miejskim pyłem. Z Wałbrzycha wyjechałem przez dzielnicę Gaj. Podjazd ten zaliczyłem pierwszy raz w tym roku. Miałem nadzieję, że drogę choć trochę naprawiono. Niestety. Prezydent miasta po okresie bujnych działań chyba dołączył do grona gnuśnych poprzedników. Niby było ciepło i słońce, ale ciągle wiał zimny wiatr. Po godzinie naszły chmury i zrobiło się nieprzyjemnie. Brnąłem pod wiatr do czeskiego Broumova. Od tego miasta zawróciłem i przez jakiś czas jechałem z wiatrem. Później żywioł lekko się odwrócił i znowu musiałem mocniej nacisnąć na pedały.

Z pewną zgryzotą odnotowałem, że znowu zaczęto grzebać przy drodze wokół Jeziora Bystrzyckiego. Tym razem wzięto się za remont mostu na rozjeździe Lubachów-Michałkowa. No ale sklecono kładkę i można było przenieść rower. Przed Świdnicą znowu wjechałem w strefę remontów. Ciągnięta jest kanalizacja w kierunku Bystrzycy Dolnej. Ze sporym impetem wbiłem się w poprzeczną wyrwę w drodze. Rower wraz ze mną aż podskoczył. Przez sekundę byłem pewny, że będzie guma. Jakoś się jednak udało. Do Świdnicy dojechałem o wyraźnej szarówce. W domu, gdy pomacałem przednie koło, okazało się, że było wiotkie jak tyłek starej baby. No cóż, jutro czeka mnie wymiana kiszki.

Dzisiejsza trasa: Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-(Gaj)-Mieroszów-Mezimesti-Broumov-Hyncice-Ruprechtice-Mezimesti-Viznov-Nowe Siodło-Mieroszów-Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Lubachów-Bystrzyca Dolna-Świdnica.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!