Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298796.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Walka z lenistwem. Teplice nad Metuji

Czwartek, 22 sierpnia 2019 · dodano: 22.08.2019 | Komentarze 0

Po powrocie z wycieczki z Pomorza ogarnęło mnie lenistwo. Przez parę dni nie jeździłem. Pogoda też nie zachęcała do aktywności, bo głównie lało, ale coś tam można byłoby na rower wygospodarować. Nękany wyrzutami sumienia, dziś już nie miałem wyjścia. Rano wyruszyłem do pracy. Z pewnym smutkiem odnotowałem, że noc jest coraz dłuższa. Dla mnie oczywiście jeszcze nie ma to zbyt dużego znaczenia. Wstałem o 5:30, kiedy była jeszcze szarówka, a wyjechałem o 6:15, kiedy był już pełny dzień. No ale za miesiąc noc zeżre kolejną godzinę. Rano było chłodno i się chmurzyło. Do pracy dotarłem w miarę sprawnie. Pod prysznicem wyganiałem ziąb poranka.

Zwolniłem się godzinę wcześniej, czyli o 14:30. Przebijanie się przez cały Wałbrzych nie należało do przyjemnych. Przed Placem Grunwaldzkim trwają spore prace drogowe. Samochody kłębią się i powoli brną do przodu. Ja na rowerze przejechałem ten odcinek nieco szybciej, bo slalomem. Z Wałbrzycha wyjechałem podjazdem przez Glinik. Na zjeździe do Unisławia Śl. wreszcie poczułem się w swoim żywiole. Brak samochodów, las, szum wiatru w coraz dłuższej brodzie.

Na podjeździe do czeskiej granicy niespodziewanie zaczęły łapać mnie skurcze w obie łydki. Nawet chciałem stanąć, ale tylko nieco zwolniłem tempo. Niedomaganie to pewnie było wynikiem opisanego wyżej lenistwa. W końcu jakoś się przełamałem i skurcze odpuściły. Niestety mój rower zaczął nieco szwankować. Chodziło o prawy pedał. Zaczął się blokować. W butach SPD jest to trochę niebezpieczne, bo noga ucieka, a but nie chce się wypiąć. Przystanąłem na moment, aby zbadać co się dzieje. Chyba wywaliło się łożysko w pedale, bo ręką nie można było go okręcić. Trochę nim pokręciłem i w końcu lekko zaczął się obracać. Do domu jakoś dojechałem, ale coś trzeba będzie z tym zrobić.

W czeskich Teplicach nad Metuji, zwykle sennym i leniwym miasteczku, dziś był jakiś piknik. Mnóstwo ludzi i samochodów źle na mnie podziałało. Z ulgą wyjechałem poza nie.

Dzisiejsza trasa:
Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-(Glinik)-Mieroszów-Zdonov-Teplice nad Metuji-Bohdasin-Jetrichov-Ruprechtice-Mezimesti-Unisław Śl.-Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Bystrzyca Dolna -Świdnica





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!