Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Przebłyski wiosny. Wiązów

Sobota, 28 marca 2020 · dodano: 28.03.2020 | Komentarze 0

Na dziś zapowiadano piękną pogodę. Po wczorajszej jeździe wolałbym wyruszyć w niedzielę, ale sprawdziłem aurę na jutro i okazało się, ze ma padać – i to nawet śnieg. Zatem nie było innej rady, tylko dziś wyskoczyć w plener. Nieco odespałem wczesne wstawanie z tygodnia i dom opuściłem około dziesiątej. Wirus już oswojony i bez obaw ruszyłem na trasę. Samego zarazku od początku raczej się nie bałem, zastanawiałem się tylko, czy policja nie będzie się interesować rowerzystami. Gdyby zakazano jazdy, popadłbym pewnie w ciężką frustrację. No ale na szczęście póki co nikt nie stracił do końca rozsądku i nie siły porządkowe nie czepiają się samotnych jeźdźców.

Swój dotychczasowy zimowy ubiór mocno zredukowałem. Nawet posunąłem się do tego, że na ręce założyłem krótkie rękawiczki. Głowę jednak ciągle postanowiłem chronić polarową czapką. Dzień był zaiste ciepły i słoneczny. Mogło być pod dwadzieścia stopni. Trochę się przepociłem pod bluzą z długim rękawem, bowiem do końca nie wierzyłem prognozom i mimo wskazanej wyżej redukcji ubrałem się dość solidnie. Z aury korzystali inni rowerzyści i tłumnie wylegli na powietrze.

Moja trasa była raczej płaska, tylko na początku wdrapałem się na Przełęcz Tąpdała. Na parkingu przy podjeździe na Ślężę były pustki. Policyjny radiowóz kontrolował, czy w tym zazwyczaj gwarnym miejscu nie zbierają się tłumy. Jechało się dość przyjemnie, bo dziś tak nie szalał wiatr, jak na poprzednich wycieczkach.

Cały dystans pokonałem na kaloriach przyswojonych na śniadanie (był pożywny omlet) oraz z dwóch batoników. Szansy na obiad nie było, bo przecież wszystkie knajpy pozamykane.

Do domu przyjechałem przed siedemnastą. W sam raz, by zrobić obiad i obejrzeć (chyba po raz setny) kolejny odcinek „Chłopów”.


Dzisiejsza trasa:

Świdnica-Wiry-Przełęcz Tąpadła-Będkowice-Jordanów Śl.-Borów-Borek Strzeliński-Gułów-Wiązów-Kowalów-Wawrzyszów-Biedrzychów-Strzelin-Łagiewniki-Jaźwina-Boleścin-Jagodnik-Pszenno-Świdnica.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!