Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298796.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Kto lubi żółty kolor. Jawor

Piątek, 24 kwietnia 2020 · dodano: 24.04.2020 | Komentarze 0

Poranek był znowu zimny, ale już bez stanów przymrozkowych. Na nogi naciągnąłem nogawki, które kiedyś kupiłem z jakimś kostiumem i do tej pory raczej nie wykorzystywałem, bo wolałem normalne długie spodnie. Nogawki owe okazały się całkiem fajne. Dwa ściągacze po obu ich stronach (od góry i z dołu) zapewniały stabilną pozycję na nodze. Nogawki świetnie chroniły przed zimnem. Będę musiał używać je częściej. Oczywiście mam nadzieję, że pogoda się na tyle ustabilizuje, że będzie można jeździć z gołymi nogami.

Po pracy zrobiło się cieplej. Według prognoz pogody Dolny Śląsk był dziś najcieplejszym rejonem w Polsce, z pogodą przekraczającą 20 stopni. Nogawki powędrowały zatem do plecaka. Ich minimalna objętość też stanowi ich doskonałą cechę.

Pojechałem do Jawora. Trasa na początku nieco pofałdowana, po jakimś czasie stała się płaska. Nieco eksperymentowałem z maską na twarzy, którą stanowi buff obcięty do 1/3 jego pierwotnej długości. Jechało się całkiem dobrze, oczywiście na odcinkach poza miejscowościami swoją zasłonę spuszczałem na szyję.

Poza ty zauważyłem, że przycięty buff ma naturalną tendencję do rolowania się. Praktycznie cały czas sam „chce” się unosić do góry. No i dobrze! Dziś wykorzystywałem tę okoliczność i mogłem oddychać prawie normalnie. W rejonach zurbanizowanych sadowiłem go wysoko na nosie i przytrzymywałem górną powierzchnię okularami, a dolną lekko podwijałem (lub podwijała się sama). Gdy chciałem opuścić tkaninę na usta, wcale nie musiałem używać dłoni, wystarczyło zrobić mały ruch dolną wargą i buff zakrywał twarz aż do brody.

Z uwagą obserwowałem rzepak. Już jego zieleń gdzieś ucieka, a zaczyna dominować piękny żółty kolor. Cieszyłem nim oczy, ale zapach kwitnącego rzepaku powoduje u mnie odruch wymiotny. Tak więc walczyły we mnie zmysły: wzrok się radował, a powonienie cierpiało. Taki to już jest nasz los.

Dzisiejsza trasa:
Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Stare Bogaczowice-sady Dolne-Kłaczyna-Roztoka-Jawor-Luboradz-Mściwojów-Goczałków-Strzegom-Stanowice-Stary Jaworów-Milikowice-Mokrzeszów-Witoszów Dolny-Świdnica.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!