Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 299563.30 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Miód, owad i wulgaryzmy. Niemcza

Piątek, 21 sierpnia 2020 · dodano: 21.08.2020 | Komentarze 0

Aby odrobić zaległości, dziś też wybrałem się rano do pracy. Rekordu nie było, ale przecież nie zawsze udaje się go pobić. Zresztą był przeciwny wiatr i trudno było o dobry czas. W pracy była mała impreza. Żegnaliśmy pięciu emerytów. Oj, się działo…

Z pracy wyjechałem o 15:30. Upał był dojmujący. Czułem się jak gęś smażona w piekarniku. Doszedłem do wniosku, że coraz gorzej znoszę wysokie temperatury. Kiedyś mogłem z lubością przypiekać się na słońcu, teraz już niestety nie za bardzo. W Bojanicach kupiłem miód i dźwigałem go przez następne 80 kilometrów. Chyba przez to stał się lepszy. Na początku jazdy borykałem się z przeciwnym wiatrem. Dziwne, wiatr dął dość solidnie, ale wcale nie chłodził. Miałem wrażenie, że dmucha na mnie żar z hutniczego pieca. W pewnym momencie poczułem silny ból na wewnętrznej powierzchni uda. Użarł mnie jakiś owad, ale zrobił to tak sprytnie, że wcale go nie zauważyłem. Przebił się przez spodenki i chyba szybko odleciał. Noga zaczęła mi pulsować i strasznie piec. Nawet nieco napuchła. Teraz cały czas mnie pobolewa i jest zaczerwieniona jak sowiecka flaga.

W Niemczy odprawiłem swój rytuał, czyli objechałem całe to miasteczko po linii dawnych murów obronnych. Zegar na kościelnej wieży wybił godzinę osiemnastą.

Na 30 kilometrów przed domem rozpocząłem jazdę pod pierdolone słońce. Było tak zjadliwe, że wypalało mi oczy. Odcinkami jechałem na ślepo, bo nie widziałem drogi. Jakiś czas zastanawiałem się, czy słowo „pierdolone” będzie odpowiednie. Przecież mogą czytać to dzieci. W końcu jednak uznałem, że najbardziej oddaje mój stosunek do naszej gwiazdy w tym waśnie momencie. Tuż przed Świdnicą słońce zaszło, ja zapaliłem tylną lampkę i w półmroku dotarłem do domu.

Dzisiejsza trasa:
Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Modliszów-Złoty Las-Bystrzyca Górna-Bojanice-Lutomia Dolna-Mościsko-Włóki-Uciechów-Dobrocin-Niemcza-Gilów-Roztocznik-Jaźwina-Wiry-Katki-Marcinowice-Gruszów-Pszenno-Świdnica.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!