Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Jednak znowu do pracy! Mościsko

Czwartek, 5 listopada 2020 · dodano: 05.11.2020 | Komentarze 0

Parę ostatnich dni było nad wyraz kiepskich. Ciągły deszcz, chmury i ogólny splin. Na dziś zapowiadano wreszcie słońce. Miąłem już nie jeździć do pracy, ale to słońce jakoś mnie przekonało. Największy problem stanowiło wczesne wstanie. No ale jakoś się przemogłem i o 5:30 byłem już na nogach. Z domu wyjechałem jak zwykle kwadrans po szóstej, było ciemno jak w dupie u Afroamerykanina. Lampki działały jednak bardzo dobrze. Jechało mi się znakomicie. Wiatru prawie nie było, a temperatura dochodziła do paru stopni ponad poziom zera. Do pracy dojechałem w dobrym czasie 51:37. Przez godziny spędzone przy biurku (oprócz rzetelnej roboty) podziwiałem rzadki ostatnio widok – mocne słoneczne promienie.

Wykorzystując prawie ostanie nadgodziny, zwolniłem się o czternastej. Chciałem wrócić do domu zataczając małą pętelkę. Tak z 60 kilometrów. Plany udało się zrealizować. Z Wałbrzycha wyjechałem przez tzw. Strefę (zakłady produkcyjne), potem postanowiłem przetrzeć trasę przez Nową Wioskę w kierunku Zagórza Śl. Dwie moje drogi wyjazdowe z Wałbrzycha są obecnie remontowane (do Modliszowa i do Złotego Lasu z Dziećmorowic). Ostatni raz przez Nową Wioskę jechałem chyba z 15 lat temu. Pamiętałem, że należało spodziewać się tęgiego podjazdu. Nie zwiodłem się. Podjazd był konkretny i mocno moja średnia prędkość poszła w dół. Licznik pokazywał prędkości 8-9 km/h. No ale orka była krótka kilometr z małym okładem. Cieszyłem się jazdą i dobrą pogodą. Słoneczko ładnie mrugało do mnie, a ja uśmiechałem się do niego. Nawet nieco przegrzewałem się, bo zrobiło się całkiem ciepło. Z lubością wpatrywałem się w suchą drogę. Ostatnio ciągle widywałem mokre asfalty.

Swoją pętlę zrobiłem zgodnie z planem. W Zagórzu Śl. przypatrzyłem się linii kolejowej, która jest obecnie budowana i po kilkudziesięciu latach połączy znowu Świdnicę i Jedlinę Zdrój. Serce rosło! Do domu przyjechałem na granicy dnia i nocy.


Dzisiejsza trasa:
Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Dziećmorowice-Nowa Wioska-Zagórze Śl.-Bystrzyca Górna-Bojanice-Lutomia Dolna-Mościsko-Tuszyn-Wiry-Jagodnik-Świdnica.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!