Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Symetria jazdy. Strzelin

Niedziela, 20 marca 2022 · dodano: 20.03.2022 | Komentarze 0

Wyjechałem nieco po dziewiątej. Jakoś nie mogę się zmobilizować, by zrobić to wcześniej. Dzień był ładny, słoneczny, ale jednak chłodny. Znowu w głównej roli wystąpił wiatr, który wyziębiał i rozdawał karty na trasie. No ale przynajmniej sprawiedliwie. Gdy tak go obserwowałem, uświadomiłem sobie dziwną symetrię mojej jazdy. Oto na początku i na końcu były istotne podjazdy (w środku raczej płasko), temperatura też od niskiego poziomu wznosiła się, by pod koniec opaść (jej zakres to od 5 do 15 stopni), no i wreszcie ten wiatr. Dokładnie do połowy trasy hamował, a potem już pomagał. Rzadko zdarza się taka sinusoida. Poza tym jakoś tak wypada, że zwykle na początku jadę z wiatrem, a potem się moruję. Dziś było odwrotnie. Na moim nawrocie na rondzie w Strzelinie dostałem podmuchy w plecy, a wcześniej było biednie. Były długie odcinki, że na płaskim ledwo dochodziłem do 20 km/h. Jako ciekawostkę mogę podać zauważone przeze mnie dane z początku trasy, ze zjazdu do Olszyńca. Jest całkiem stromy i bez problemu szusuje się tam ponad 50 km/h. Dziś wiatr wyhamował mnie tam tak znacznie, że licznik nie wskazał nawet 40.

Na trasie spożyłem batona, a później rogala z kiełbasą. Pani w sklepie powiedziała mi, że za tego rogala mi już nie policzy. Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że był wczorajszy, a może mój mizerny wygląd wzbudził w niej litość. Tak czy owak, rogal pomógł. Dodatkowe kalorie podniosły moje morale. Ostatni podjazd ze Świdnicy przez Pogorzałę poszedł mi nadspodziewanie dobrze. Przez Świdnicę przejechałem koło mojego poprzedniego mieszkania. Nieco mnie to wprawiło w melancholijny nastrój. Lepiej mieszało się w Świdnicy… Może znowu się do niej przeniosę?

Wczoraj trochę straszyli śniegiem, ale ani gram nie spadł. Wykorzystali to kolarze, którzy licznie wypełzli z domów. Machaliśmy sobie przyjaźnie. Do domu dotarłem o przyzwoitej porze. Obita ręka ciągle wygląda kiepsko, ale wcale nie boli. Nadchodzi nowy tydzień. Już planuję następne jazdy. Pogoda ma być dobra.

Dzisiejsza trasa:
Wałbrzych-Olszyniec-Jez. Bystrzyckie (tama)-Bojanice-Lutomia Dolna-Mościsko-Tuszyn-Jaźwina-Łagiewniki-Karczyn-Strzelin-Zielenice-Piotrków Borowski-Jordanów Śl.-Nasławice-Sobótka-Biała-Marcinowice-Gruszów-Niegoszów-Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!