Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Pozytywne emocje. Mezimesti

Czwartek, 24 marca 2022 · dodano: 24.03.2022 | Komentarze 2

Powoli wdrażam się do swoich porannych jazd ku swej fabryce. Wstaję już za dnia i po małej półgodzince jestem na rowerze. Dobrze byłoby, gdyby odeszły od nas te mrozy. Na razie jednak rankiem trzymają. Dziś mój termometr w liczniku pokazał minus dwa stopnie. Ubrałem się nieco lżej niż poprzednio, ale nie zmarzłem, bo mocniej pokręciłem. Do pracy dotarłem w czasie poniżej 40 minut. Bez szału, ale przyzwoicie. Zwłaszcza że jak już wcześniej zaznaczyłem co najmniej minutę tracę pokonując ostatni odcinek, wielkie dziury na ulicy Ogrodowej. Znowu przepluskałem się w zimnej wodzie, bo fabryczną łazienkę dopadła większa awaria. Podobno wezwano już fachowców, tylko kiedy będą…

Zwolniłem się o 13:30. Mam jeszcze sporo nadgodzin, a więc trzeba to wykorzystać. W przyszłym tygodniu już będzie po zmianie czasu i będę mógł ograniczyć czas zwolnienia do godziny. Dzień znowu był piękny. Słońce i błękit. Może wiatr był za duży, ale przecież nie można mieć wszystkiego na raz. Ciepłota dnia wywołała we mnie taką oto refleksję, że warto byłoby sprawić sobie na drugą część jazdy jakieś cieńsze ubranko. W długiej bluzie, ciepłych rękawicach i czapce na głowie nieco się przegrzewałem. Jak już wiele razy napisałem, lubię ciepło, ale dziś było go za dużo. Wszystko jest do zrobienia.

Moja dzisiejsza trasa była raczej trudna. Było sporo pagórków, a niektóre podjazdy śmiało można byłoby nazwać wymagającymi. No tak, trzeba stawiać przed sobą coraz cięższe przeszkody. Organizm trochę się buntował przed nadmiernym wysiłkiem, ale jakoś go okiełznałem. Doszedłem do wniosku, że na początku bieżącego sezonu z pewnością silniejsze mam nogi niż płuca. Kończyny dolne kręciły w dobrym tempie, a płuca niestety ledwo za nimi podążały. Może jednak ten covid i mnie dopadł? Ogólnie rzecz ujmując, poczułem nieco lepszą formę. Z dziwnym pozytywnym entuzjazmem i radością witałem początek sezonu. Mimo upływu lat, zawsze tak mam. Wiosna, dłuższy dzień, świeższe powietrze, strzelające pąki na drzewach – wszystko to sprawia, że chce mi się żyć. I jeździć na rowerze. To chyba dobrze?

Dziś na chwilkę zawitałem do Czech. Miasteczko Mezimesti kojarzy mi się z moimi rowerowymi początkami, które miały miejsce 20 lat temu. No ale do tej rocznicy jeszcze miesiąc z okładem. Patrzyłem na te miejsca i wydały mi się one dokładnie takie same jak tyle lat temu. Ciekawe czy dam radę tu zawitać za kolejne 20 lat? Szansa mała, ale zawsze…

Dzisiejsza trasa:
Wałbrzych-Struga-Stare Bogaczowice-Jaczków-Kamienna Góra-Krzeszów-Kochanów-Mieroszów-Mezimsti-Viznov-Nowe Siodło-Mieroszów-Rybnica Leśna-Głuszyca-Olszyniec-Wałbrzych





Komentarze
RODDOS
| 20:17 czwartek, 24 marca 2022 | linkuj W Wałbrzychu jest ona nieznana. To chyba jakiś kitajski wynalazek. Cóż, trzeba będzie dać sobie radę bez niej...
eliza
| 20:12 czwartek, 24 marca 2022 | linkuj podobno została już wymyślona tkanina która "czuje", że się przegrzewasz i otwiera łuski. A jak Ci za zimno to łuski się zamykają:)))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!