Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Czekając na zimę. Marcinowice

Wtorek, 29 marca 2022 · dodano: 29.03.2022 | Komentarze 0

Na początku parę słów o awarii hamulca, która przydarzyła mi się na poprzedniej jeździe. Mój kolega serwisujący rower spisał się wyśmienicie. Wczoraj mu go podstawiłem, a on od razu się nim zajął. Okazało się, że złamała się sprężyna i nie było szansy hamulec naprawić. Na szczęście kolega miał nowy i mi go wstawił. Kosztowało mnie to 150 zł, ale było warto. Wszystko się psuje i trzeba wymieniać. Ja na poprzednim hamulcu przejechałem od początku swej jazdy na szosówce, czyli jakieś 180 tysięcy kilometrów. Wystarczy…
Po zmianie czasu poranek wydał mi się nieco ciemny. Dzień też był pochmurny i to wpływało na wrażenie mniejszej widoczności. Po włączeniu światełek wyruszyłem do pracy. Dotarłem do niej bez przygód i o zamierzonym czasie. Powoli przyzwyczajam się do zimnej wody w łazience, bo jakoś firma nie garnie się do zainwestowania w nową termę. Cóż, zimna woda zdrowia doda.

Zwolniłem się godzinę przed czasem, czyli o 14:30. O ciepłocie poprzednich dni można było tylko pomarzyć. Idzie na zmianę pogody. Było dość pochmurnie i wietrznie. Nawet zrosił mnie parę razy niegroźny deszczyk. Ciepłe ubranie na grzbiecie oczywiście się przydało. W środkowym odcinku jazdy brnąłem pod mocny wiatr. Na szczęście ostatni podjazd ze Świdnicy do Wałbrzycha przez Pogorzałę był już lekkim wiatrem w plecy. Jeszcze z dziesięć razy zrobię ten podjazd i może dojdę do jakiej formy.

Niestety prognozy na najbliższe dni są fatalne. Wraca zima. U mnie ma być spory śnieg, mróz w dzień i w nocy oraz brak słońca. Mając to w głowie patrzyłem na roślinną wegetację, która ostatnio eksplodowała zielenią. Wszystko to zetnie mróz. Absurdalny atak zimy jakoś skojarzył mi się z absurdalnym atakiem Rosji na Ukrainę. Trudno zrozumieć współczesny świat, tak na polu meteorologii jak i polityki. A więc kiedy znowu na rower?

Dzisiejsza trasa:
Wałbrzych-Dziećmorowice-Lubachów-Bojanice-Piskorzów-Bratoszów-Mościsko-Jaźwina-Wiry-Marcinowice-Niegoszów-Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!