Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wesołych Świąt. Brzeg Dolny

Niedziela, 17 kwietnia 2022 · dodano: 17.04.2022 | Komentarze 0

Święta miały być przy kiepskiej pogodzie. Jednak okazało się, że nie było wcale tak źle. Dziś cały dzień był przejrzysty i słoneczny. Ciepło co prawda nie było, ale to wcale nie przeszkadzało. Nawet wiatr jakoś przy Wielkanocy się uciszył. Prawdę mówiąc nieco pomagał mi na powrocie, co się rzadko zdarza, bo wtedy raczej wieje w twarz.

Miałem wyruszyć wcześnie, bo szykował się spory dystans. Jednak znowu jakoś pokonał mnie demon lenistwa. Zamiast po siódmej, na rowerze byłem po dziewiątej. Po raz pierwszy w tym roku z Wałbrzycha wydostałem się przez Modliszów. Patrząc na nową drogę, serce rośnie. Zjazd do Świdnicy był boski. Temperatura była niewysoka (może z pięć stopni), ale ubrałem się dobrze i ziąb mi nie doskwierał.

Właściwie na trasie nie wydarzało się nic ciekawego. Było trochę rowerzystów, ale niezbyt wielu. Przy święcie ruch samochodowy był minimalny i koncentrował się przy kościołach. Na trasę wziąłem sobie bułkę z kotletem i batonik. Spodziewałem się, że sklepy będą zamknięte i wolałem mieć przy sobie coś do przekąszenia. Prawie się nie pomyliłem. Coś tam było otwarte. Zapasy płynów uzupełniłem w sklepie w Środzie Śląskiej, a później na stacji „Pieprzyk” w Nowym Jaworowie. Na ostatnich kilometrach słuchałem muzyki. Tym razem były to następujące utwory: Baciata (muzyka dominikańska), Dwa Plus Jeden i na koniec The Doors, (chyba mój ulubiony zespół, który ostatnio traktowałem nieco po macoszemu), płyta „Waiting for the Sun”.
N trasie pokonałem pięć odcinków brukowych. Śmiałem się, że jestem na wyścigu Paryż-Roubaix, który przecież dzisiaj szlifował stare francuskie kocie łby.

Na końcu nieco zmieniłem swoją planowaną trasę, bo zanosiło się na dystans 195 km. Zupełnie bez rymu. Zatem zamiast wracać przez Pogorzałę, ja zrobiłem ciut większe kółko i do domu pojechałem przez Dziećmorowice. Do rzeczonego domu dotarłem niedawno, bowiem nieco przed 20, przy zupełnych jasnościach.

Pojutrze wyjazd na mały rajdzik po Polsce. Początek na Podkarpaciu.

Dzisiejsza trasa:
Wałbrzych-Modliszów-Świdnica-Niegoszów-Śmiałowice-Domanice-Imbramowice-Osiek-Jarosław-Ciechów-Środa Śl.-Lubiatów-Klęka-Brzeg Dolny-Prawików-Lubiąż-Malczyce-Budziszów Wielki-Lusina-Goczałków Górny-Strzegom-Stanowice-Pasieczna-Milikowice-Witoszów Dolny-Bystrzyca Górna-Lubachów-Dziećmorowice-Wałbrzych





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!