Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Serpentyny jak w Alpach. Okrzeszyn

Środa, 8 czerwca 2022 · dodano: 08.06.2022 | Komentarze 0

Dziś był bardzo ładny dzień. Słoneczny, ciepły, prawie bezwietrzny. Chyba pierwszy raz w sezonie jadąc rano do pracy ubrałem się zupełnie na krótko i nie zmarzłem. Do pracy dotarłem minutę przed czasem, a licznik pokazał czas przejazdu 36:59. Całkiem nieźle.

Punktualnie o piętnastej już jechałem dalej. Dzisiejsza trasa była górska, z dużą liczbą fajnych podjazdów, no i podobną dynamicznych zjazdów. Czerpałem z tego sporą przyjemność. Z tego, czyli z trudu wspinaczki oraz szusowania w dół.

Pojechałem na koniec świata, czyli do Okrzeszyna. Miejscowość ta jest w ślepym zaułku naszego państwa. Można z niej tylko wrócić tą samą drogą, albo krótkimi szutrami przebić się do Czech. Ja wybrałem tę drugą opcję.

W Czechach czekało mnie trzy kilometry alpejskich klimatów. Bo tak z pewnością można nazwać odcinek między Chvalcem a Adrspachem. Rowerzyście, który pierwszy raz tam by się zapuścił, dużo do myślenia dałaby wyświetlona na specjalnym znaku informacja, że droga jest otwarta. Kilka razy pisałem o tym podjeździe, ale zawsze można jeszcze raz. Jest tam sekcja wspaniałych serpentyn. W przeszłości po drugim zawijasie traciło się widok, bo jedzie się lasem. W tym roku Czesi wykarczowali trochę drzew i jest lepszy widok. Wznios ma pochylenie w okolicach dziesięciu procent, ale na zakrętach windowany jest do poziomu może 12-13 procent. Z reguły na liczniku wyświetlają się wskazania poniżej 10 km/h. Jedzie się mozolnie, ale z wyższego poziomu widzi się ten niższy, który jest mocno w dole. To daje sporą satysfakcję.

Dalej też były pochyłości. No ale już nie takie. Do domu zajechałem po sporym łuku. W paczkomacie odebrałem nowe opony. Pewnie niedługo nadejdzie czas na zmianę przynajmniej tej z przodu.

U mnie zapowiadają zmienną pogodę, a co najgorsze, każdy portal obwieszcza co innego. Może jutro też się skuszę na jazdę. Zobaczymy, jak będzie sucho, to jadę…

Dzisiejsza trasa:
Wałbrzych-Struga-Jabłów-Czarny Bór-Krzeszów-Chełmsko Śl.-Okrzeszyn-Chvalec-Adrspach-Mieroszów-Unisław Śl.-Głuszyca-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Lubachów-Dziećmorowice-Wałbrzych





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!