Info
Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298796.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad5 - 0
- 2024, Październik10 - 0
- 2024, Wrzesień10 - 0
- 2024, Sierpień11 - 0
- 2024, Lipiec16 - 0
- 2024, Czerwiec12 - 0
- 2024, Maj14 - 0
- 2024, Kwiecień13 - 0
- 2024, Marzec11 - 0
- 2024, Luty6 - 0
- 2024, Styczeń2 - 0
- 2023, Grudzień5 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik10 - 2
- 2023, Wrzesień15 - 11
- 2023, Sierpień13 - 4
- 2023, Lipiec15 - 0
- 2023, Czerwiec15 - 0
- 2023, Maj16 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec18 - 0
- 2023, Luty3 - 2
- 2023, Styczeń3 - 0
- 2022, Grudzień2 - 0
- 2022, Listopad4 - 0
- 2022, Październik10 - 0
- 2022, Wrzesień11 - 0
- 2022, Sierpień18 - 3
- 2022, Lipiec14 - 2
- 2022, Czerwiec14 - 5
- 2022, Maj14 - 2
- 2022, Kwiecień14 - 16
- 2022, Marzec10 - 8
- 2022, Luty6 - 0
- 2022, Styczeń4 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik12 - 0
- 2021, Wrzesień13 - 0
- 2021, Sierpień13 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 0
- 2021, Maj16 - 0
- 2021, Kwiecień7 - 0
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty2 - 0
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Grudzień3 - 0
- 2020, Listopad7 - 5
- 2020, Październik11 - 0
- 2020, Wrzesień14 - 0
- 2020, Sierpień12 - 0
- 2020, Lipiec16 - 0
- 2020, Czerwiec13 - 2
- 2020, Maj16 - 9
- 2020, Kwiecień16 - 10
- 2020, Marzec12 - 3
- 2020, Luty5 - 2
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień5 - 5
- 2019, Listopad8 - 5
- 2019, Październik13 - 2
- 2019, Wrzesień14 - 4
- 2019, Sierpień15 - 1
- 2019, Lipiec13 - 0
- 2019, Czerwiec20 - 5
- 2019, Maj14 - 0
- 2019, Kwiecień15 - 0
- 2019, Marzec11 - 0
- 2019, Luty6 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień4 - 5
- 2018, Listopad7 - 2
- 2018, Październik11 - 2
- 2018, Wrzesień13 - 0
- 2018, Sierpień16 - 5
- 2018, Lipiec18 - 0
- 2018, Czerwiec14 - 4
- 2018, Maj16 - 0
- 2018, Kwiecień14 - 0
- 2018, Marzec6 - 2
- 2018, Luty3 - 2
- 2018, Styczeń4 - 0
- 2017, Grudzień3 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Wrzesień9 - 10
- 2017, Sierpień18 - 0
- 2017, Lipiec16 - 0
- 2017, Czerwiec14 - 2
- 2017, Maj13 - 3
- 2017, Kwiecień9 - 2
- 2017, Marzec10 - 2
- 2017, Luty4 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień5 - 0
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik14 - 0
- 2016, Wrzesień13 - 0
- 2016, Sierpień18 - 1
- 2016, Lipiec18 - 2
- 2016, Czerwiec13 - 6
- 2016, Maj18 - 5
- 2016, Kwiecień12 - 2
- 2016, Marzec7 - 0
- 2016, Luty5 - 0
- 2016, Styczeń2 - 0
- 2015, Grudzień6 - 0
- 2015, Listopad5 - 0
- 2015, Październik12 - 0
- 2015, Wrzesień13 - 0
- 2015, Sierpień19 - 0
- 2015, Lipiec15 - 0
- 2015, Czerwiec16 - 2
- 2015, Maj14 - 0
- 2015, Kwiecień17 - 2
- 2015, Marzec9 - 4
- 2015, Luty5 - 0
- 2015, Styczeń5 - 6
- 2014, Grudzień5 - 0
- 2014, Listopad5 - 0
- 2014, Październik13 - 0
- 2014, Wrzesień9 - 0
- 2014, Sierpień18 - 0
- 2014, Lipiec12 - 0
- 2014, Czerwiec12 - 0
- 2014, Maj16 - 0
- 2014, Kwiecień16 - 2
- 2014, Marzec8 - 0
- 2014, Luty5 - 3
- 2014, Styczeń6 - 4
- 2013, Grudzień4 - 0
- 2013, Listopad4 - 3
- 2013, Październik11 - 0
- 2013, Wrzesień11 - 2
- 2013, Sierpień11 - 6
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec20 - 0
- 2013, Maj13 - 7
- 2013, Kwiecień12 - 2
- 2013, Marzec4 - 3
- 2013, Luty3 - 6
- 2012, Grudzień2 - 2
- 2012, Listopad4 - 2
- 2012, Październik10 - 7
- 2012, Wrzesień12 - 9
- 2012, Sierpień8 - 3
- 2012, Lipiec14 - 0
- 2012, Czerwiec19 - 0
- 2012, Maj14 - 0
- 2012, Kwiecień10 - 4
- 2012, Marzec10 - 0
- 2012, Luty2 - 0
- 2012, Styczeń2 - 5
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad4 - 0
- 2011, Październik10 - 0
- 2011, Wrzesień12 - 0
- 2011, Sierpień6 - 0
- 2011, Lipiec12 - 0
- 2011, Czerwiec14 - 0
- 2011, Maj14 - 0
- 2011, Kwiecień11 - 0
- 2011, Marzec6 - 0
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Październik3 - 0
- 2010, Wrzesień5 - 0
- 2010, Sierpień5 - 0
- 2010, Lipiec9 - 0
- 2010, Czerwiec11 - 0
- 2010, Maj11 - 0
- 2010, Kwiecień9 - 0
- 2010, Marzec10 - 0
- 2010, Luty2 - 0
- 2009, Listopad11 - 0
- 2009, Październik4 - 0
- 2009, Wrzesień7 - 0
- 2009, Sierpień10 - 0
- 2009, Lipiec7 - 0
- 2009, Czerwiec14 - 0
- 2009, Maj12 - 15
- 2009, Kwiecień13 - 13
- 2009, Marzec5 - 4
- 2009, Luty2 - 6
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Grudzień1 - 3
- 2008, Listopad12 - 7
- 2008, Październik5 - 8
- 2008, Wrzesień14 - 6
- 2008, Sierpień15 - 15
- 2008, Lipiec15 - 11
- 2008, Czerwiec17 - 24
- 2008, Maj18 - 34
- 2008, Kwiecień12 - 19
- 2008, Marzec10 - 19
- 2008, Luty5 - 6
- 2007, Grudzień1 - 4
- 2007, Październik8 - 0
- 2007, Wrzesień9 - 0
- 2007, Sierpień12 - 0
- 2007, Lipiec18 - 2
- 2007, Czerwiec11 - 0
- 2007, Maj15 - 0
- 2007, Kwiecień13 - 0
- 2007, Marzec8 - 0
- 2006, Wrzesień8 - 0
- 2006, Sierpień14 - 0
- 2006, Lipiec16 - 0
- 2006, Czerwiec13 - 0
- 2006, Maj15 - 2
- 2006, Kwiecień17 - 0
- 2006, Marzec4 - 0
- 2005, Wrzesień8 - 0
- 2005, Sierpień13 - 0
- 2005, Lipiec13 - 0
- 2005, Czerwiec13 - 0
- 2005, Maj13 - 0
- 2005, Kwiecień13 - 2
- 2005, Marzec7 - 0
- 2004, Wrzesień9 - 0
- 2004, Sierpień13 - 0
- 2004, Lipiec12 - 0
- 2004, Czerwiec11 - 0
- 2004, Maj14 - 0
- 2004, Kwiecień15 - 0
- 2004, Marzec5 - 0
- 2003, Październik1 - 0
- 2003, Wrzesień7 - 0
- 2003, Sierpień10 - 0
- 2003, Lipiec13 - 0
- 2003, Czerwiec12 - 0
- 2003, Maj14 - 0
- 2003, Kwiecień12 - 0
- 2003, Marzec2 - 0
- 2002, Październik1 - 0
- 2002, Wrzesień11 - 0
- 2002, Sierpień13 - 0
- 2002, Lipiec12 - 0
- 2002, Czerwiec10 - 0
- 2002, Maj13 - 0
- 2002, Kwiecień2 - 2
- DST 128.20km
- Czas 05:40
- VAVG 22.62km/h
- Sprzęt senior rrowerr el zdechlaco
- Aktywność Jazda na rowerze
Dalsze testowanie Zdechlaka. Wałbrzych-Lewin Brzeski
Sobota, 4 marca 2023 · dodano: 04.03.2023 | Komentarze 0
Prognozowany atak zimy nie nastąpił. Bardziej wieszczono go
na niedzielę, ale i na dzisiaj zapowiadano śnieg. Ten na szczęście nie spadł.
Rano nawet pokazywało się słońce. To mnie zmobilizowało do wyjazdu. Nawet
zbytnio nie marudziłem w domu i już koło ósmej byłem na siodełku. Do jazdy
wziąłem znowu Zdechlaka, by go lepiej okiełznać przed wyprawą. Wczoraj z godzinę
męczyłem się nad wymianą siodełek pomiędzy kolarzówką a moim rowerem
wyprawowym. Czynności te niestety zakończyły się fiaskiem. Śruby były tak
zapieczone, że moim małym imbusem mogłem sobie co najwyżej pogmerać w nosie.
Nie mam lepszych narzędzi, a więc tę czynność przeniosłem na początek przyszłego
tygodnia. Już zorganizowałem sobie odpowiednie klucze i siłę roboczą.
Dzisiejsza jazda po raz kolejny udowodniła mi, że taka wymiana jest niezbędna.
Nie da się jechać na wyprawę mając w perspektywie bolącą dupę. Dziwne, bo w
zeszłym roku na wyprawie (w Finlandii i Szwecji) siodełko nie przeszkadzało mi
aż tak bardzo. Coś tam czułem, ale dawałem radę jechać bez istotnego bólu.
Ubrałem się starannie i grubo. Trzy bluzy, portki spodnie i
wierzchnie, dwie pary skarpet, polar na głowę i szyję. I nie była to wcale
przesada. Ranek był mroźny, widok zamrożonych samochodów był tu znamienny.
Jechałem uważnie, by nie wpaść na jakieś zalodzenia. Zdechlak ma grubsze opony
od kolarzówki, a więc lepiej trzyma się drogi na śliskiej nawierzchni. Po kilkunastu
kilometrach opuściłem zimową strefę i wjechałem na niziny. Temperatura była
niby wyższa (około 2-3 stopni na plusie), ale wzmógł się przenikliwy wiatr.
Marzłem i czułem, że chłód przebija się do mojego ciała przez te obfite ubiory.
Po czterdziestu kilku kilometrach przystanąłem na drugie
śniadanie, bo to zjedzone w domu było raczej liche. W sklepie kupiłem dużą
bułkę i pęto kiełbasy. Strawa mocno mnie pokrzepiła. Zrobiło się jeszcze
zimniej. Na grzbiet zarzuciłem zatem kurtkę, którą do tej pory wiozłem w
plecaku. Z nią już na ciele dobrnąłem do końca jazdy.
Dzisiejsza trasa była łatwiejsza niż ta poprzednia. Jej celem
było miasteczko Lewin Brzeski w województwie opolskim, a powrót umyśliłem sobie
pociągami. Generalnie jechałem z wiatrem, czasem podmuchy były silne. Gdy na
kilku odcinkach jechałem mając go jako przeciwnika, prędkość spadała do 15-18
km/h, a podmuchy chciały mi zerwać okulary z twarzy. Okulary nie spadły, ale
dziwne to było uczucie, gdy przemieszczały mi się po gębie. Trzy razy z sinych
chmur wiszących mi nad głową spadł deszcz. Na szczęście opady były krótkotrwałe.
Deszcz w takim ziąbie były czymś koszmarnym.
Do Lewina dojechałem trochę inaczej niż zwykle. W tych
subtelnych różnicach w trasie znajduję dużo satysfakcji. Tym razem ominąłem
Grodków od północy. Na dworcu stawiłem się pół godziny przed odjazdem mego
pociągu. Kolej spisała się dziś dobrze. Nie było opóźnień i innych problemów.
Czas przesiadki we Wrocławiu wykorzystałem na spożycie obiadu. Był kotlet
świniowy, który pochłonąłem nad wyraz łapczywie. Nawet mój drugi pociąg do
Wałbrzycha nie był przeludniony. Zwykle na tej trasie są dantejskie sceny i
czasem z rowerem trudno wepchnąć się do wagonu…
W domu byłem po osiemnastej. Ciepła kąpiel była czymś
boskim. Chyba zaraz pójdę spać, bo jeść mi się nawet nie chce…
Dzisiejsza trasa:
Wałbrzych-Pogorzała-Burkatów-Lutomia
Dolna-Mościsko-Jaźwina-Łagiewniki-Karczyn-Strzelin-Wawrzyszów-Gnojna-Lubcz-Wojsław-Kolnica-Wierzbnik-Czeska
Wieś-Lewin Brzeski