Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 303456.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.69 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Zimenko. Jordanów Śl.

Niedziela, 6 kwietnia 2025 · dodano: 06.04.2025 | Komentarze 0

Pogoda się pogorszyła. Zgodnie z prognozami. Ciekawostka: gdy prognozy są dobre, to się nie spełniają, gdy złe, wtedy owszem.
Rano wyjrzałem przez okno. Śniegu nie było. Nie marudząc więc zbyt wiele dosiadłem swoją kolarzówkę. Ziąb był przeraźliwy. Do tego jeszcze dał strasznie silny i przenikliwy wiatr. Ubrany byłem w miarę dobrze, a więc jakoś przebijałem się przez te podmuchy. Termometr w liczniku pokazywał coś koło zera, a raz nawet zasygnalizował mróz.
Po dwudziestu kilometrach stanąłem na rynku w Świdnicy, by dokupić sobie jakiś ciekawy numizmat. Mimo chłodu, ludzi było mnóstwo. Nabyłem jakieś złotko i pocisnąłem dalej. Na kolejnym postoju na grzbiet założyłem wszystkie dodatkowe ciuchy, które wiozłem w plecaku. A więc była to kolejna termiczna bluzka z długim rękawem i kurtka chroniąca przed wiatrem. Trochę pomogło, ale cały czas organizm tracił ciepłotę.
Wiatr na początku nieco pomagał, ale potem dał mi się we znaki. Boczne podmuchy bujały rowerem i mocno hamowały, a gdy przyszło mi walczyć z czołowymi, to była już rzeźnia. Oceniam, że przez 70 procent mojej trasy musiałem potykać się ze złym wiatrem. Parę razy złapał mnie śnieg. Były to drobne opady, które nie zabieliły dróg, ale w czasie prószenia robiło się przeraźliwie zimno.
Do domu dotarłem nieco podmęczony, ale zadowolony. Jazda się udała, a mogłem przecież cały dzień zmarnować w domu.

Dzisiejsza trasa:
https://mapy.com/s/hefubukobu





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!