Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 125.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

uzupełnienie po 3 latach...

Wtorek, 14 lipca 2009 · dodano: 02.01.2012 | Komentarze 0

Na początku dnia chmurzyło się trochę i padało. Potem, koło południa, ładnie się przejaśniło. Wyruszyłem w trasę -jak to po pracy-koło godziny 16. W powietrzu był skwar i duchota, ale ponoć to RODDOSY lubią najbardziej. Na 28 kilometrze przykra niespodzianka, guma z tyłu. Jakoś nigdy do tej pory nie wymieniałem w trasie dętki w szosówce. Zabrałem się za to bez zwłoki. Zawsze wożę ze sobą zapas. Wymyśłiłem nawet mały slogan na tę okoliczność "Kto dętkę wozi, temu nic nie grozi" ( coś na podobieństwo "Kto nosi, ten się nie prosi"...). Zabrało mi to z 20 minut (hm, tzn. nie wymyślanie sloganu, lecz wymiana dętki...). Nawet przez chwilę zakiełkowała mi w głowie myśl, by nieco skrócić wycieczkę, bo strasznie nie lubię wracać po zmroku, a dystans był tak dobrany by maksymalnie wykorzystać światło dzienne. Cóż, zwyciężyła ambicja i pojechałem dalej zgodnie z planem. Po drodze zmieniła się pogoda: najpierw zlało mnie, ale dość przyjemnie, bo deszczyk był miły i ciepły, potem zrobiło się rześko.
Dzisiejsza trasa: Wałbrzych-Mieroszów-Zdonov-Teplice nad Metuji-Ceska Metuje-Police nad Metuji-Hronov-Mala Cermna-Kudowa Zdrój-"Droga Stu Zakrętów" ( w tym Przełęcz Lisia i Karłów)-Radków-Bozanov-Broumov-Mezimesti-Mieroszów-Wałbrzych. Dystans 125,0 km w czasie 4:54 h.
"Droga Stu Zakrętów" jak zwykle urocza. Nawet coraz więcej na niej nowego asfaltu, ale zdarzają się też sakramenckie dziury. Znowu nie policzyłem tych zakrętów... Czy aby na pewno jest ich sto? Cóż, będę musiał ją przemierzyć ponownie
Z okazji święta narodowego Francji w trakcie jazdy podgwizdywałem sobie Marsyliankę...
Jakoś ostanio jak jadę na rowerze nachodzą mnie jakieś złe myśli. Chyba mam za dużo czasu na myślenie. Ale nie ma co narzekać.
Jakoś da się jechać na rowerze z obrączką na palcu...





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!