Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298796.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 116.80km
  • Czas 04:37
  • VAVG 25.30km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

przejazdy 2011

Wtorek, 21 czerwca 2011 · dodano: 13.01.2012 | Komentarze 0

Pożegnałem dzisiaj dolnośląskie trasy przed piątkowym wylotem na podbój rumuńskich i ukraińskich Karpat. Rano nie za bardzo chciało mi się wcześniej zwlec z łóżka. Gdy jadę rowerem do pracy muszę to uczynić nieco po godzinie piątej. Co prawda dziś jest jeden z najdłuższych dni w roku, lecz jakoś nie wpłynęło to na moje wstawanie. Jakoś w końcu się udało. Poranek był przyjemny. Było stosunkowo ciepło i bezwietrznie. Jechałem sobie do Wałbrzycha przez Pogorzałę, sennie minęło mnie kilka samochodów, ja też nie spieszyłem się nadmiernie. O ośmiogodzinnym epizodzie w pracy nie warto pisać, bo wszak jest to forum rowerowe, a nie przeznaczone dla pracoholików… Punktualnie o godzinie piętnastej wystartowałem na mój ulubiony podjazd w Wałbrzychu, przez dzielnicę Gaj w kierunku Mieroszowa. Najpierw musiałem jednak przeciskać się przez pół miasta nabitego przez samochody jak beczka śledziami. Nic przyjemnego. W dodatku drogi w tym mieście są w opłakanym stanie. Warto dwa zdania poświęcić na temat Wałbrzycha. W mieście tym bądź co bądź przeżyłem 39 lat swego życia. Jest uroczo położony na wielu wzgórzach. Nad miastem góruje Chełmiec, wygasły wulkan. Ma on charakterystyczny kopulasty kształt. Aby przejechać Wałbrzych wzdłuż np. od tablicy od strony Pogorzały do wylotu na Mieroszów trzeba przepedałować 20 km. Wspomniany podjazd jest już na obszarze małej zabudowy, częściowo wiedzie przez las. Ma nieco ponad 4 km długości. Pokonałem go chyba ze 200 razy (wcale nie naciągam, mogło być nawet więcej). Kiedyś mierzyłem na nim stopień swego wytrenowania. Z miejsca, w którym mieszkałem kiedyś w Wałbrzychu na szczyt było 5,3 km. Na początku sezonu miałem czasy ok. 25-28 min. Potem z zaciekawieniem obserwowałem jak systematycznie się skraca, co mnie informowało o coraz lepszej kondycji. Rekord wynosił 17:17 min. Teraz mieszkam w Świdnicy i muszę zastanowić się nad nową trasą do tego typu pomiaru…
Cóż, Wałbrzych zostawiłem z tyłu. Potem był Mieroszów, Czechy (Broumov) i powrót przez znowu Mieroszów, Rybnicę Leśną, Głuszycę i Zagórze Śl. Dystans 116,8 km ze średnią 25,3 km/h.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!