Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298796.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 111.00km
  • Czas 04:10
  • VAVG 26.64km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

przejazdy 2011

Niedziela, 17 lipca 2011 · dodano: 14.01.2012 | Komentarze 0

Dziś wypociny podwójne, bo za wczoraj i za dziś właśnie.
Znajomi mojej żony kupili domek w okolicach Stronia Śląskiego. Bardzo piękny rejon. Góry, odludzie, spokój. Zostaliśmy zaproszeni na weekend, a więc ja rzecz jasna pojechałem na rowerze.
W sobotę wyruszyłem ok. 9, a trasa wyglądała tak: Świdnica- Modliszów- Wałbrzych- Mieroszów- Broumov- Tłumaczów- Wambierzyce- Polanica Zdrój- Bystrzyca Kłodzka- Przełęcz Puchaczówka 864 mnpm- Stronie Śl.- Bielice- Stary Gierałtów. Dystans 152,9 km ze średnią 24 km/h. Na Tarsie kilka ciekawostek: sanktuarium w Wambierzycach z mnóstwem odwiedzających, znany kurort Polanica Zdrój (ponoć odwiedzany głównie przez tzw. „warszawkę), Przełęcz Puchaczówka z dość wymagającym podjazdem oraz koniec świata w Bielicach (no może nie dosłownie świata, tylko Polski, ale tak czy owak dojechałem do miejsca, gdzie skończył się asfalt, a droga prowadziła wzdłuż pięknej rzeczki – Białej Lądeckiej, w której można ponoć złowić piękne pstrągi, nawet jak słyszałem gołymi rekami). Pogoda dopisała, było wreszcie cieplutko i przyjemnie, a po drodze całe tabuny miłośników dwóch kółek bez silnika. Popołudnie i wieczór upłynął w miłej atmosferze pogawędek przy kufelku złocistego napoju.
Dziś powrót, ale oczywiście inną trasą, by się nie zanudzić. A więc: Stary Gierałtów- Stronie Śl.- Lądek Zdrój- Przełęcz Lądecka 666mnpm (zaliczona przez mnie w tym roku po raz drugi, ale z innej strony)- Travna- Javornik- Paczków- Kamieniec Ząbkowicki- Ząbkowice Śl.- Budzów- Bielawa- Pieszyce- Bojanice – Świdnica. Dystans 111,0 km przy dobrej średniej 26,6 k/h. Hm, żona, która w obie strony jechała samochodem, jeszcze nie wróciła. A więc rower górą. Dziś za to był wspaniały upał, który jest dla mnie na rowerze najlepszą pogodą. Oby się ta aura utrzymała jak najdłużej…





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!