Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298796.40 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 123.30km
  • Czas 05:15
  • VAVG 23.49km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

przejazdy 2011

Sobota, 27 sierpnia 2011 · dodano: 14.01.2012 | Komentarze 0

Po powrocie z całkiem nierowerowego urlopu przyplątało mi się jakieś choróbsko. Gdy byłem w Rumunii na urlopie rowerowym i gdy prawie codziennie był deszcz i zimno, nic mi się nie stało. A teraz, gdy po dwóch tygodniach byczenia się na plaży przy temperaturze ponad 45 stopni wróciłem do kraju, spotkały mnie takie oto przypadłości: zapalenie ucha, rozstrój żołądka, lekka gorączka i ogólne osłabienie. No ale co tam, dziś miała być ładna pogoda i zatem wypadałoby po dłuższej rozłące znów wskoczyć na rower. Czasem to pomaga, bo organizm dostaje „na poty”. Tak też myśląc, wybrałem się dzisiaj na trasę. Wyjechałem trochę późno, przed dwunastą, bo musiałem jeszcze to i owo załatwić. Na początku był rzeczywiście duży upał. Schładzałem się płynami wlewanymi w siebie i na siebie. Gdy się jest trochę chory, jazda na rowerze wygląda inaczej niż zwykle. Ja wsłu****ę się w organizm. Raczej się oszczędzam, nie forsuję jakiegoś tempa, zostawiam sobie rezerwy. Na rowerze spotkałem niezbyt wiele osób. Trochę dziwne, bo i była pogoda i przecież weekend… Jechałem sobie zatem niespiesznie i kontemplowałem upał, który bardzo lubię, gdy tak sobie pedałuję w dal. Może to był ostatni upalny dzień w tym roku? Potem już będzie coraz zimniej, coraz więcej deszczu zleje nasz kraj, który nie ma szczęścia do aury. No i dzień będzie coraz szybciej ustępował nocy.
Dystans 123,3 km. Dzisiejsza trasa miała taki oto przebieg: Świdnica-Bojanice-Pieszyce-Przełęcz Jugowska 805 mnpm-Sokolec-Nowa Ruda-Tłumaczów-Otovice-Broumov-Mezimesti-Mieroszów-Rybnica Leśna- Głuszyca-Zagórze Śl.-Świdnica. Przeciętna, że tak powiem, przeciętna (czyli średnia)- 23,5 km/h. Była pewnie wynikiem stanu chorobowego, dłuższego rozbratu z rowerem oraz paru górek na trasie.
Cóż, moja teoria przesilenia tym razem się nie sprawdziła. Czuję się dość kiepsko. A za oknem burza…





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!