Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 216.80km
  • Czas 08:20
  • VAVG 26.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na niziny!

Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 18.08.2012 | Komentarze 0

Korzystając z pięknej pogody wybrałem się na dłuższy wypad. Wystartowałem po godzinie 9, wróciłem po 19. Trasa była płaska, bo prowadziła na północ. Od Świdnicy w tym kierunku już królują niziny, a krajobraz niekiedy urozmaica się wzgórzami lub samotnymi wierzchołkami (np. Ślęża). Jechało mi się zadziwiająco lekko i przyjemnie. Nie forsowałem jakiegoś strasznego tempa, bo jakoś mi się nie chciało, ale i tak kilometry szybko przeskakiwały na moim liczniku.

Problem ze sterami jakoś się rozwiał. Wszystko działało nadzwyczajnie. Tak więc moje poprzednie obawy okazały się wyssane z palca. Jak się nad tym głębiej zastanowiłem, to doszedłem do wniosku, że moje podejrzenie co do usterki układu kierującego wynikało z przesiadki z innego roweru.

Może nie było jakiegoś strasznego upału, ale mojej jeździe towarzyszyło miłe ciepełko. W drugiej części dystansu trochę przeszkadzał wiatr, ale nie był zbyt natarczywy. W czasie jazdy wypiłem ok. 5 litrów płynów. Miałem zjeść coś ciepłego, a chciałem to zrobić Brzegu Dolnym. No ale przyjechałem akurat w czasie gdy odpływał prom na Odrze, a następny miał być dopiero za godzinę. Zatem obszedłem się tylko smakiem, bo nie chciałem opóźniać jazdy. A więc zamiast pokaźnych rozmiarów kotleta świniowego zjadłem dziś tylko: bułkę i zawartość puszki z makrelą (bo przecież nie samą puszkę, nie jadam metalu)- na śniadanie, batonik snicers, bułkę, kawałek kiełbasy i pomidora- w trakcie jazdy. Nie za dużo tego, ale jakoś nie cierpiałem głodu.

W czasie jazdy, która netto trwała ponad pełna dniówkę, miałem sposobność przeanalizować kilka egzystencjalnych problemów, które ostatnio miotały moją osobą. Cóż, tyle godzi samotności sprzyja rozsądnym medytacjom. Spróbujcie kiedyś. Ja doszedłem do paru istotnych wniosków.

Nie zabrałem z sobą słuchawek i przez to nie mogłem słuchać muzyki. Ostatnio jakoś jednak nad muzyczne trele wciśnięte wprost do uszu przedkładam dźwięki natury. Pewnie się starzeję.

Dzisiejsza trasa: Świdnica-Jagodnik-Pszenno-Śmiałowice-Pożarzysko-Imbramowice-Bogdanów-Kostomłoty-Ciechów-Środa Śl.-Chomiąża-Malczyce-Lubiąż-Domaszków-Wołów-Oborniki Śl.-Pęgów-Brzeg Dolny-(prom na Odrze)-Głoska-Klęka-Miękinia-Juszczyn-Kryniczno-Sobkowice-Piotrowice-Sokolniki-Stróża-Mietków-Domanice-Klecin-Wilków-Pszenno-Świdnica.
Patrzę w swoje statystyki. Dziś była moja piąta dwusetka w sezonie i 55 w całej rowerowej przygodzie.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!