Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 204.50km
  • Czas 08:56
  • VAVG 22.89km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

ostatnia dwusetka

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0

Z różnych względów w weekend nie mogłem przewietrzyć się na rowerze. W sobotę była kiepska pogoda, a w niedzielę miałem miłych gości, których jeszcze raz pozdrawiam, jeśli rzecz jasna czytają te wypociny…

Tak więc dziś postanowiłem sobie nieco powetować straty. Po przeanalizowaniu prognoz pogody, doszedłem do konkluzji, że lato odchodzi. Dziś była chyba jedna z ostatnich szans, by pławić się w słońcu. Cóż było robić? Trzeba było wziąć sobie jeden dzień wolnego.

Mimo wcześniejszych zapowiedzi, byłoby grzechem ostatni dłuższy dystans w sezonie robić gdzieś na nizinach. Zatem postanowiłem, że trochę ponaprężam mięśnie na podjazdach.

Wcześnie rano, bo po szóstej, byłem gotowy do drogi. Czas wyjazdu był tak ustalony, by potem nie gonić z językiem do pasa, bo dzień już jest krótki. Nie wiedziałem jak się ubrać, bo choć zapowiadano upał, to ranek mógł być chłodnawy. Założyłem zatem pod spód oddychającą bluzę z długim rękawem (jednak dość cienką), na to rowerową koszulkę z krótkim rękawem oraz na dolną część ciała krótkie spodenki. Jak się okazało, strój był odpowiedni. Poranek w Świdnicy był bardzo ciepły. Przez chwilę nawet żałowałem, że nie wyruszyłem całkiem na krótko. Ale już po paru kilometrach, gdy zbliżałem się do Wałbrzycha, zrobiło się zimno. Niebo było pozbawione groźnych chmur, raczej przebijał ładny błękit. No ale poranne słońce w ten wrześniowy dzień nie dawało za dużo ciepła, a gdy już wjechało się w cień, to można było docenić bluzę z długim rękawem.

W przeciwieństwie do kilku poprzednich wyjazdów, jechało mi się ciężko. Nogi coś nie chciały podawać. Na podjazdach szybciej wrzucałem bardziej miękkie przełożenia. Męczyłem się i jechałem z mozołem. Czyżby kilkudniowy rozbrat z rowerem skutkował raptownym obniżeniem formy? Może… Choć bardziej prawdopodobne wydaje mi się wyjaśnienie, że nie miałem swojego dnia. Czasem tak jest, że bez wyraźnej przyczyny, jesteśmy w gorszej formie. Może ciśnienie? Może dziwna wrześniowa pogoda? No bo przecież nie jest naturalne, by o tej porze roku były upały. Gorączka dziś ujawniła się w samo południe. Do tej godziny było w miarę znośnie. Potem jakby jakiś czarodziej zrobił „pstryk!” i włączył się upał. Dla mnie było to czymś pozytywnym, bo lubię jeździć w dużej ciepłocie.

Trasa wiodła przez Czechy, a jej celem było miasto powiatowe Nachod. Przed samym Nachodem okazało się, że jest remontowany jakiś mostek i wyznaczono objazd. Dzięki temu mogłem zaliczyć dziewiczą trasę, która rozpoczynała się od podjazdu o nachyleniu 13 % (tak mówił znak). Dziewiczymi miejscowościami były Horni Rybniky, Trubejov i Kramolna.

Około południa (gdy włączył się ten upał) zjadłem bigos na stacji BP w Kudowie. Trochę wcześniej go obwąchiwałem pomny przykrych doświadczeń spożycia zatrutych pokarmów na stacji paliw w Czechach podczas ekspedycji w Góry Kruszcowe (skończyło się to dość srogą chorobą). No ale bigosik był świeżutki i nad wyraz smaczny. On to był głównym daniem i dostarczycielem kalorii na dzisiejszej trasie.
A sama trasa wyglądała tak : Świdnica-Modliszów-Wałbrzych-Unisław Śl.-Mieroszów-Zdonov-Teplice nad Metuji-Ceska Metuje-Starkov-Ceveny Kostelec-Dolni Radechova-Kramolna-Nachod-Kudowa Zdrój-Droga Stu Zakrętów, w tym Karłow i Radków-Ścinawka Górna-Tłumaczów-Broumov-Mieroszów-Unisław Śl.-Głuszyca-Jugowice-Bystrzyca Dolna-Świdnica.

Pewnie ostatnia dwusetka w sezonie.

W domu czekała mnie przykra niespodzianka. Awaria piecyka podgrzewającego wodę. Wykapać należało się zatem w zimnej… No ale cóż to dla RODDOSA...





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!