Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 299444.60 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2008

Dystans całkowity:2038.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:85:58
Średnia prędkość:23.71 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:135.88 km i 5h 43m
Więcej statystyk
  • DST 116.40km
  • Czas 04:35
  • VAVG 25.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Choć wyjechałem ok. 16,

Piątek, 11 lipca 2008 · dodano: 11.07.2008 | Komentarze 0

Choć wyjechałem ok. 16, przez 3 godziny towarzyszyło mi ciężkie powietrze i duchota.Do tego mocne podmuchy gorącego i silnego wiatru- najczęściej w twarz. Trasa nawet ciekawa,ale pozbawiona jakichs nadzwyczajnych trudności. bo i czego wymagać od jazdy po pracy...? A więc droga przebiegała tak :Wałbrzych-Bystrzyca Grn-Lutomia Dla-Mościsko-Kiełczyn-Wiry-Tąpadła-Sobótka-Mietków-Borzygniew-Imbramowice-Żarów-Jaworzyna Śl.-Świebodzice-Wałbrzych. Forma coś dziwnie słaba.W połowie dystansu odczuwałem dziwną słabość w nogach. Może po niedzielnej katordze w Karkonoszach? Tak czy owak stoi przede mną dylemat. Albo pojechać w weekend na przełamanie, albo sobie ździebko odpocząć. Zobaczymy... W każdym razie raczej po dużych górach jeździł w sobotę lub niedzielę nie będę.




  • DST 107.40km
  • Czas 04:19
  • VAVG 24.88km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciekawa trasa pograniczem polsko-czeskim:

Środa, 9 lipca 2008 · dodano: 09.07.2008 | Komentarze 0

Ciekawa trasa pograniczem polsko-czeskim: Wałbrzych-Mieroszów-Broumov-Bozanov-Radków-Ścinawka-Tłumaczów-Broumov-Janovicky-Głuszyca-Zagórze Śląskie-Złoty Las-Wałbrzych. Po drodze miałem i słońce, i mocny wiatr w twarz i wreszcie ciepły lipcowy deszczyk. W sumie dość ciepło i przyjemnie. Godny polecenia jest podjazd w Janovickach. Końcówka dość ostra 2 km ok. 12 %. Potem Przełęcz pod Czarnochem ( coś 650 mnpm, dokladnie nie pamiętam) i zjazd po kamieniach do Głuszycy. Oj, mój rower nie lubi takiej nawierzchni. Trochę się buntował i stawał dęba. No ale ma cienkie oponki, a na nich minimalny bieżnik. Z lubością przywitałem asfalt (mocno nadgryziony przez ząb czasu). Swoją drogą nasze asfalty czasem powodują konieczność stoczenia rozpaczliwej walki o przeżycie...




  • DST 245.50km
  • Czas 11:28
  • VAVG 21.41km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dziś była ciężka jazda po

Niedziela, 6 lipca 2008 · dodano: 06.07.2008 | Komentarze 2

Dziś była ciężka jazda po wysokich górach.Trasa: Wałbrzych-Czarny Bór-Marciszów-Kamienna Góra-Przełęcz Kowarska 727 mnpm-Karpacz-Przełęcz pod Czołem 819 mnpm-Borowice-Przełęcz Karkonoska 1198 mnpm ( najbardziej stromy asfalt w Polsce, miejscami ponad 25 %, ostatnie 2 km- ściana płaczu)-(Czechy)-Szpindlerowy Młyn-Vrchlabi-Hrabacov-Horni Misecky-Vrbatova Bouda 1397 mnpm-Vrchlabi-Mlade Buky-Zacler-(Polska)-Lubawka-Krzeszów-Czarny Bór-Wałbrzych. Widoki w Karkonoszach bajeczne,bo dziś była piękna pogoda i duża widoczność. Wjazd na prawie 1400 m niczego sobie, ale Przełęcz Karkonoska jest nie do pobicia. Zapraszam wszystkich z nizin...
Jak kto ciekaw widoków z 1400 mnpm, to zapraszam na stronę http://www.bikeforum.pl/showthread.php?p=63661#post63661




  • DST 124.30km
  • Czas 05:05
  • VAVG 24.45km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fajniuśka jazda w większości

Czwartek, 3 lipca 2008 · dodano: 03.07.2008 | Komentarze 1

Fajniuśka jazda w większości po terenie pięknej Czeskiej Republiki.Trasa mocno pofałdowana, ale bez dramatycznych podjazdów ( i zjazdów, choć właściwie jeden zjazd by się znalazł, bo docisnąłem na nim do 70 km/h, był to zjazd do Cervenego Kostelca, momentami z nachyleniem do 15 %). A więc trasa przebiegała tak:Wałbrzych-Mieroszów-Teplice nad Metuji-Starkov-Cerveny Kostelec-Rtyne v Podkrkonosi-Upice-Trutnov-Lubawka-Krzeszów-Czarny Bór-Wałbrzych. Po czeskiej stronie całe rzesze rowerzystów. Machaliśmy sobie łapkami i mówiliśmy "ahoj!". Po polskiej stronie bikerów nieco mniej. Pogoda upalna, nawet mocno po szesnastej, kiedy rozpocząłem jazdę. No ale pod koniec- na ostatnich trzech kilometrach złapał mnie ciepły letni deszczyk, a drogę rozświetlały niezbyt odległe błyskawice.




  • DST 117.20km
  • Czas 04:42
  • VAVG 24.94km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy dzień lipca przyniósł

Wtorek, 1 lipca 2008 · dodano: 01.07.2008 | Komentarze 1

Pierwszy dzień lipca przyniósł idealną pogodę na rower.Zatem skorzystałem z tego i wyruszyłem w traskę, której przebieg wyglądał tak: Wałbrzych-Marciszów-Miedzianka-Jelenia Góra-Kowary-Przełęcz Kowarska 727 mnpm-Kamienna Góra-Wałbrzych.
Odcinek trasy między Jelenią Góra a Kowarami z piękną panoramą Karkonoszy. Na wycieczki po pracy nie biorę aparatu, zatem musicie uwierzyć mi na słowo.Na pierwszym planie majestatyczna Śnieżka, która zawsze dziwnie mnie hipnotyzuje... W Karkonoszach nie ma śniegu, nawet Śnieżka zrzuciła już biała pelerynkę.... Dziś ze Śnieżki musiał być fenomenalny widok, bo na niebie prawie wcale chmurek...
Trasa w miarę górzysta, ale podjazd na Przełęcz Kowarską raczej lajtowy.