Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 299444.60 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:2034.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:103:08
Średnia prędkość:19.73 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:127.15 km i 6h 26m
Więcej statystyk

Do Lwówka Śl. - na piwo?

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 31.05.2014 | Komentarze 0

Po ulewach, które nie dawały żyć przez cały tydzień, wreszcie się wypogodziło. Byłem na tyle głodny jazdy, że chciałem pojechać na cały dzień i zrobić jakiś przyzwoity dystans. Gdy wstałem rano, poczułem, że jestem przeziębiony. Strasznie mnie to zdenerwowało. Przez chwilkę rozważałem opcję skrócenia planowanej trasy, ale w końcu postanowiłem jechać zgodnie z zamierzeniami. Najwyżej się przewrócę.
Jakiegoś upału nie było,dokuczał też wiatr, zwłaszcza w pierwszej części mej jazdy. Trasa wiodła generalnie Pogórzem Sudeckim, a niekiedy trawersowała niektóre pasma Sudetów.Stąd też była urozmaicona, nie brakowało na niej ciekawych podjazdów.
Gdy już byłem blisko domu, w Wałbrzychu, spotkałem żonę. Wybrała się z córką i jej koleżanką do wałbrzyskiej galerii Victoria. Nie znała mojej trasy, zatem przypadek to rzadki, że nasze drogi się przecięły.
Zaliczyłem też dziewiczą trasę przed Lwówkiem Śl., a do rejestru zaliczonych miejscowości dodałem Skorzynice,Zbylutów i Chmielno.
Na rynku w Lwówku Śl. spożyłem obiad, oczywista kotlet świniowy. Spróbowałem też miejscowego piwka, Książęcego. Jakoś mnie nie powaliło (chodzi o odczucia smakowe, a nie powalającą moc alkoholu).
Dzisiejsza trasa: Świdnica-WitoszówDolny-Komorów-Świebodzice-Dobromierz-Kłaczyna-Roztoka-Jawor-Łaźniki-Złotoryja-Pielgrzymka-Czaple-Skorzynice-Brunów-Lwówek Śl.-Pławna Dolna-Łupki-Wleń-Czernica-Jeżów Sudecki-Jelenia Góra-Wojanów-Trzcińsko-Janowice Wielkie-Miedzianka-Marciszów-Jaczków-Czarny Bór-Boguszów-Gorce-Wałbrzych-Dziećmorowice-Burkatów-Świdnica.




Przełęcz "Srebrnego Lisa"

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 0

Korzystając z dobrej pogody i wolnego czasu, zaliczyłem dziś dość przyjemny górski wyjazd. Były i Góry Kamienne, i Stołowe, i Sowie.
Trasa: Świdnica-Głuszyca-Rybnica Leśna-Mieroszów-Teplice nad Metuji-Police nad Metuji-Hronov-Mala Cermna-Kudowa Zdrój-"Droga Stu Zakrętów"-Przełęcz Lisia-Karłów-Radków-Nowa Ruda-Wolibórz-Przełęcz Srebrna-Srebrna Góra-Ostroszowice-Bielawa-Pieszyce-Bojanice-Bystrzyca Górna-Witoszów Dolny-Świdnica.
Na trasie przypadkowo, po raz drugi w tym roku (i po raz drugi przypadkowo) spotkałem kolegę Mirka z Pieszyc. Kończył swą jazdę.
By przekroczyć 200 km do Świdnicy dojechałem po spirali...




Góry Sowie forever

Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 0

Poranna jazda do pracy odbyła się przy lekkim porannym chłodzie, ale o godzinie szóstej (a nawet tuż przed), gdy rozpoczynałem, jest to wszakże normalne. Godzinka jazdy i oto byłem w pracy. Rower do schowka, a ja do papierów…
Dalsza część trasy rozpoczęła się jak zwykle o piętnastej. Było ciepło, nawet upalnie, ale wiało też nielicho. Niestety początek mej jazdy był pod górę i pod wiatr. Ale co zrobić, taka dola…
Zasadniczym obiektem, który chciałem zobaczyć po raz kolejny z perspektywy siodełka, była Przełęcz Walimska w Górach Sowich. W tej chwili przejrzałem swoje statystyki. Byłem na niej co najmniej 42 razy. Piszę „co najmniej”, bo nieraz przejazdu przez nią nie zaznaczałem. Była wtedy tylko początkiem jakiejś dłuższej wycieczki. Można zatem powiedzieć, że Przełęcz Walimska jest mi znana… No ale wjazd na nią zawsze powoduje przyspieszenie bicia serca. I to bynajmniej nie z powodu jakichś szczególnie rozbuchanych uczuć…
Z przykrością odnotowałem, że w okolicach samej przełęczy asfalt wygląda coraz gorzej. Pojawiają się kolejne spękania i wyrwy. Zjazd w dół jest przyjemny, bo wiedzie lasem. Trzeba tylko byś skoncentrowany, bo są liczne ostre zakręty.
Tym razem jednak nie puściłem się całkowicie w dół do Pieszyc. Postanowiłem zaliczyć dwie „dziewicze” miejscowości: Padole i Lasocin. Są to teraz oficjalnie części miasta Pieszyce, jednakże uwzględniwszy, że wiodą do nich boczne ślepe drogi, a do centrum „metropolii” jest około pięciu kilometrów, z cała pewnością można je uznać za samodzielne byty. Szczególnie podjazd do Padola jest kąśliwy. Po raz pierwszy musiałem włączyć tarczę o najmniejszej średnicy. Zamontowałem ją na początku sezonu i do tej pory nie było potrzeby jej użycia. No ale na liczniku przy najstromszych odcinkach pojawiły się wielkości 8-9 km/h. Na oko nachylenie wynosiło tam około 20%. Swoim zwyczajem, dotarłem do końca asfaltu. Trochę żałowałem, ze nie wziąłem aparatu, bo w pewnym momencie otworzył się piękny widok na Dzierżoniów. Podjazd do Lasocina był już mniej wymagający. Tu też dotarłem do końca asfaltu. Dalsza moja trasa była już pozbawiona jakichś szczególnych pików. Miałem trochę czasu, więc polawirowałem przed Świdnicą.
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Olszyniec-Walim-Przełęcz Walimska-Rościszów-Padole-Rościszów-Lasocin-Rościszów-Pieszyce-Dzierżoniów-Włóki-Kiełczyn-Boleścin-Mościsko-Lutomia Górna-Bojanice-Burkatów-Bystrzyca Dolna-Świdnica.




Trzy zachwyty w czasie jazdy

Wtorek, 20 maja 2014 · dodano: 20.05.2014 | Komentarze 0

Dziś wreszcie była piękna pogoda. Niebo bezchmurne, ciepło, miły wiaterek. W takich warunkach lubię jeździć najbardziej. Czyli rozkosz jazdy po raz pierwszy. Nawet rano, gdy jechałem do pracy, mimo rześkości powietrza, było przyjemnie. Po pracy pogoda była wymarzona. Już prawie letnia, ale jeszcze dająca możliwość zobaczenia pięknej wiosennej zieleni. Po raz drugi zachwyciłem się czymś banalnym, a mianowicie nowym pięknym asfaltem między Białym Kamieniem a pl. Grunwaldzkim w Wałbrzychu.Pierwszy raz nim zjeżdżałem, a mając w pamięci straszne wybite kostkowe podłoże, które było tu wcześniej, owo zachwycenie wydaje mi się w pełni uzasadnione. Potem były polskie i czeskie pagórki ogólnie nazywane Sudetami.Wszystkie hopki pokonywałem z zadziwiającą lekkością. To wywołało mój trzeci zachwyt. Liczbowym jego dowodem jest bardzo solidna średnia prędkość na całej raczej niełatwej trasie. Procentuje mordęga z sakwami na Sardynii i Korsyce.
Dzisiejsza trasa:Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych – (Gaj)-Mieroszów-Zdonov-Teplice nad Metuji-Bohdasin-Mezimesti-Mieroszów-Unisław Śl.-Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Lubachów-Bystrzyca Górna-Bojanice-Opoczka-Świdnica.




Po ulewach

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 0

W piątek i w sobotę lało. dzisiejszy ranek zwiastował poprawę pogody. Co prawda wisiały nisko wielkie chmurzyska, ale nic z nich nie kapało. W zwiazku z niepewną jednak pogodą, wymyśliłem sobie dość krótką trasę: do Czech, a potem powrót do domu przez Góry Sowie. Było chłodno, ale ubrałem się solidnia. Raz złapał mnie mały deszczyk. Po korsykańskich i sardyńskich podjazdach, nasze górki nieco się wypłaszczyły. No ale lepsze takie, jakie mam w pobliżu, niż żadne...
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Modliszów-Wałbrzych-Mieroszów-Starostin-Hyncice-Broumov-Otovice-Tłumaczów-Nowa Ruda-Przełęcz Woliborska 711 mnpm-Jodłownik-Bielawa-Pieszyce-Bojanice-Bystrzyca Górna-Burkatów-Świdnica.




Powrót na swoje ścieżki

Czwartek, 15 maja 2014 · dodano: 15.05.2014 | Komentarze 0

Po wojażach dalszych i bliższych przyszedł czas na jazdę po swoich śmieciach. Swoją kolarzówkę miałem schowaną w pracy. Wystartowałem zatem z Wałbrzycha po 15. Po ostatnich solidnych górach, dziś z radością śmigałem po płaskim. Wiało, ale nie padało. Trochę za lekko się ubrałem, bo upału raczej nie było. Na weekend zapowiadają ulewy...
Trasa: Wałbrzych-Szczawno Zdrój-Stare Bogaczowice-Sady Dolne-Roztoka-Jawor-Luboradz-Księżyce-Udanin-Pyszczyn-Imbramowice-Śmiałowice-Klecin-Niegoszów-Świdnica.




Moja Szkieletczyzna cz.3

Niedziela, 11 maja 2014 · dodano: 13.05.2014 | Komentarze 0

Trasa: Włoszczowa-Oleszno-Słupia Konecka-Radoszyce-Końskie-Ruda Maleniecka-Fałków-Hucisko-Budy-Szreniawa-Ruda Pilczycka-Oleszno-Kluczewsko-Międzylesie-Włoszczowa. Opis niebawem...




Moja Szkieletczyzna cz.2

Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 13.05.2014 | Komentarze 0

Trasa: Włoszczowa-Dzierzgów-Moskorzew-Chebdzie-Słupia Jędrzejowska-Sędziszów-Wodzisław-Węchadłów-Michałów-Pińczów-Imielno-Wolica-Jędrzejów-Lasków-Popowice-Oksa-Wola Wiśniowa-Włoszczowa. Opis w cz. 3.




Moja Szkieletczyzna cz.1

Piątek, 9 maja 2014 · dodano: 13.05.2014 | Komentarze 0

Trasa: Włoszczowa-Krasocin-Łopuszno-Strawczyn-Piekoszów-Kielce-Chęciny-Małogoszcz-Węgleszyn-Oksa-Nieznanowice-Włoszczowa. Opis w cz. 3.




Wiosenny KiS (Korsyka i Sardynia) etap XIII ostatni

Środa, 7 maja 2014 · dodano: 13.05.2014 | Komentarze 0

Laconi-Nurallao-Nuragus-Villamar-Samassi-assemini-Elmas. Opis niebawem (może).
Zdjęcia na stronie:
https://picasaweb.google.com/102288579913784363005/SardyniaIKorsyka2014#