Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 299444.60 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2016

Dystans całkowity:2564.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:106:28
Średnia prędkość:24.08 km/h
Maksymalna prędkość:77.14 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:142.44 km i 5h 54m
Więcej statystyk

Wreszcie lato. Góry Sowie again

Sobota, 30 lipca 2016 · dodano: 30.07.2016 | Komentarze 0

Dziś zawitało na Dolny Śląsk prawdziwe lato. Było ciepło i słonecznie. Nie groziło burzami ani innymi zawieruchami. Lato, które pamiętam sprzed 30-40 lat. Ło Jezu, jakim ja stary... No ale nie ma co biadolić przy tak pięknej aurze. Po czwartkowej jeździe dziś znowu pojechałem w Góry Sowie. Są piękne i warto je odkrywać ciągle na nowo. Moim celem była Przełęcz Woliborska od strony Bielawy. Nielichy podjazd, na paru kilometrach trzeba naprawdę napinać pośladki. No więc napiąłem i jakoś wjechałem, nawet w dobrej formie. Trzeba łoić kilometry po górach, bo za niespełna miesiąc czeka mnie walka z Pico Veleta w górach Sierra Nevada. Bagatela, 3400 mnpm...
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Wiry-Tuszyn-Dzierżoniów-Bielawa-Jodłownik-Przełęcz Woliborska-Nowa Ruda-Tłumaczów-Broumov-Mieroszów-Unisław Śl.-Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Bystrzyca Dolna-Świdnica.




  • DST 131.70km
  • Czas 05:44
  • VAVG 22.97km/h
  • VMAX 77.14km/h
  • Sprzęt pożeracz kilometrów
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rekord prędkości. Przełęcze Gór Sowich

Czwartek, 28 lipca 2016 · dodano: 28.07.2016 | Komentarze 0

Poranną jazdę do pracy zaliczyłem na sporej senności. Muszę się w końcu wyspać, bo wstawanie o piątej jakoś mi nie służy. Po pracy wykręciłem parę pętli po Górach Sowich, które dla mnie są wymarzonym miejscem do jazdy. Wdrapałem się na trzy przełęcze: Walimską, Jugowską i Sokolą. Zjazd z tej ostatniej dał mi nie lada satysfakcję, bo pobiłem swój rekord prędkości. Wynosi on teraz 77,14 km/h. Gdy odczytałem wskazanie licznika nawet się nieco zdziwiłem, bo było lekko pod wiatr. No ale zjazd z Sokolej w kierunku Walimia jest wspaniały. Nowy asfalt zachęca do dodatkowego depnięcia na pedały. Przełęcz Sokola znowu odzyskała w tej dziedzinie palmę pierwszeństwa. Odebrała ją Honskemu sedlu w Czechach. Teraz czas pomyśleć o 80 km/h. Przy lepszym wietrze...
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Boguszów-Gorce (Kuźnice Św.)-Unisław Śl.-Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Walim-Przełęcz Walimska-Pieszyce-Przełęcz Jugowska-Sokolec-Przełęcz Sokola-Walim-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Lubachów-Bystrzyca Dolna-Świdnica.




Burzowo. Sobótka

Wtorek, 26 lipca 2016 · dodano: 26.07.2016 | Komentarze 0

Poranna jazda do pracy przysporzyła mi sporo mozołu. Byłem zmęczony, niewyspany i jakiś osłabiony. Doczłapałem tuż przed siódmą, a zwykle jestem nieco wcześniej. Poranek był ciepły, ale chmurzyło się straszliwie. Po pracy też brak było we mnie entuzjazmu. Pogoda była kiepska, parny dzień wysysał energię. No ale jakoś poczłapałem. Trasę wybrałem sobie dość łatwą, z małymi pagórkami. Tak naprawdę to objechałem dookoła Świdnicę, no ale setka z tego wyszła. Cały czas goniła mnie burza, by wreszcie dopaść w Sobótce. Letni deszcz zlał mnie solidnie, ale wilgoć za chwilę odparowała w tej duchocie. No ale i tak  mi się udało, myślałem, że będzie gorzej.
Trasa: Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Dziećmorowice-Lubachów-Bojanice-Lutomia Dolna-Mościsko-Tuszyn-Wiry-Sady-Sobótka-Maniów-Domanice-Klecin-Panków-Niegoszów-Świdnica.




Rajd Małopolski. Dzień 3. Nysa-Świdnica

Niedziela, 24 lipca 2016 · dodano: 24.07.2016 | Komentarze 0




Rajd Małopolski. Dzień 2. Oświęcim-Nysa

Sobota, 23 lipca 2016 · dodano: 24.07.2016 | Komentarze 0




Rajd Małopolski. Dzień 1. Tarnów-Oświęcim

Piątek, 22 lipca 2016 · dodano: 24.07.2016 | Komentarze 0

Trzydniowa wycieczka południową Polską od Tarnowa do Świdnicy.




Czas relaksu. Niemcza

Środa, 20 lipca 2016 · dodano: 20.07.2016 | Komentarze 0

Jechało mi się dziś bardzo przyjemnie i relaksacyjnie. Do pracy o poranku dojechałem o dobrym czasie 59:05. Do rekordu zabrakło pół minuty, ale przecież nie zawsze bije się rekordy. Pogoda lekko kaprysiła, robiło się pochmurno, a potem nieśmiało wychodziło słońce. Było jednak dość ciepło. Po pracy wybrałem się do prastarej Niemczy. Trasa znana mi dobrze, mógłbym ją przemierzać z zamkniętymi oczami. Odczułem lekkość jazdy. Profil trasy nie był zbyt trudny, ale zdarzyło się parę wzniesień...
Przebieg trasy: Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Dziećmorowice-Lubachów-Bojanice-Lutomia Dolna-Pieszyce-Dzierżoniów-Dobrocin-Niemcza-Byszów-Jaźwina-Wiry-Marcinowice-Wilków-Niegoszów-Świdnica.




Na obiad do Czech. Police nad Metuji

Niedziela, 17 lipca 2016 · dodano: 17.07.2016 | Komentarze 0

Prognozy znowu straszyły deszczem. Spadło tego może z pięć kropli w ciągu całej mojej jazdy. Po parunastu kilometrach spotkałem swojego kolegę, Romka z Wałbrzycha. Jest to mój kompan ze szkoły średniej i zapalony kolarz MTB. Zamieniliśmy parę zdań, wraz z całą grupą wybierali się na Ślężę. Życzyliśmy sobie udanej jazdy i pomknęliśmy w swoje strony. Jechałem do Czech, urozmaiconą i pofałdowaną trasą. Po raz trzeci z kolei zawitałem do Mieroszowa. Rowerzystów było całe zatrzęsienie. Różnej płci, wieku i narodowości. W Czechach nastawiłem się na obiad z knedlikami w roli głównej. Zachciankę swoją spełniłem w miejscowości Bukovice. Posiłek smakował wspaniale. Madziarski gulasz kosztował 90 koron. W skrytości ducha myślałem o rekordzie prędkości, który chciałem pobić na zjeździe z Honskego sedla. Na szczycie przełęczy włączyłem najtwardsze przełożenie i jak szalony zacząłem kręcić. Niestety, wszystko na nic, jechałem pod mocny przeciwny wiatr. Wykręciłem zaledwie 67 km/h, do rekordu zabrakło dyszki. Może innym razem. Wracając już do domu w Wałbrzychu ponownie spotkałem Romka. Cóż za przypadek! Znowu chwilę pogaworzyliśmy. Razem raczej się nie wybierzemy, bo on terenowiec, a ja szosowiec.
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Lubachów-Głuszyca-Rybnica Leśna-Mieroszów-Zdonov-Teplice nad Metuji-Ceska Metuje-Police nad Metuji-Bukovice-Jertichov-Hejtmankovice-Broumov-Hyncice-Mezimesti-Mieroszów-Wałbrzych-Pogorzała-Świdnica.




Nielato. Kamienna Góra

Piątek, 15 lipca 2016 · dodano: 15.07.2016 | Komentarze 0

Wczorajszy deszcz przypominał apokalipsę. Ponure wrażenie spotęgowane zostało wiatrem i zimnem. Dziś rano świat wyglądał nieco lepiej. Rano wybrałem się do pracy. Ubrałem się jak późną jesienią. W trakcie jazdy kilka razy bryzgnęła na mnie woda w postaci  intensywnego deszczu. Na szczęście opady trwały może po minucie. Do pracy dojechałem lekko przemoczony. Swoje ciuchy rozwiesiłem gdzieś po kątach, by wyschły. Po południu, gdy wyjechałem na dalsza jazdę, nadal było zimno. Temperatura wahała się w przedziale 10-15 stopni. Cieplej się robiło, gdy na krótko wychodziło słońce. Znowu parę razy chlupnęło deszczem. Wiatr kręcił. Na niebie przewalały się bure chmurzyska. Czy to już koniec lata?
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Boguszów-Gorce-Mieroszów-Krzeszów-Kamienna Góra-Stare Bogaczowice-Dobromierz-Siodłkowice-Olszany-Stanowice-Nowy Jaworów-Milikowice-Komorów-Witoszów Dolny-Świdnica.




Błędne prognozy. Broumov

Środa, 13 lipca 2016 · dodano: 13.07.2016 | Komentarze 2

Trzy strony z prognozami pogody, które śledzę, na dziś wieściły spory deszcz. Jazda w deszczu jest dla mnie czymś przykrym, zatem staram się jej unikać. No ale dziś po prostu musiałem jechać, bo wczoraj sobie odpuściłem i miałem przez to lekkie wyrzuty sumienia. Przygotowany zatem psychicznie na zmokniecie rano wyruszyłem do pracy dźwigając w plecaczku dobrą kurtkę przeciwdeszczową. Po paru minutach jazdy, koło godziny 5:50 zaczęło padać. Już chciałem stanąć i wyciągnąć kurtkę, bo opady były dość konkretne, ale po kilku chwilach deszcz ustał. Do pracy dojechałem suchy i zadowolony. Czas dojazdu, ciut powyżej godziny, też mnie zadowolił. Około ósmej zaczęło padać. Patrzyłem przez okno na deszcz. Analizowałem prognozy pogody, te dalej zapowiadały opady. Deszcz jednak ustał. Po piętnastej wyruszyłem na dalszą jazdę. Progności znowu się mylili. Całą swoją trasę przemierzyłem przy małym zachmurzeniu i kompletnym braku opadów. Nie narzekam, ale smuci mnie, że współczesna nauka nie jest w stanie zapowiedzieć prawidłowo pogody na parę godzin do przodu. No i tyle o pogodzie.
Po pracy pojechałem do Czech. Miła trasa. Znana mi z setek przejazdów... Cóż, setka numer 1001. Jedziemy dalej!
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-(Glinik)-Mieroszów-Mezimesti-Hejtmankovice-Broumov-Hyncice-Mezimesti-Mieroszów-Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Bystrzyca Dolna-Świdnica.