Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2016

Dystans całkowity:2264.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:102:51
Średnia prędkość:22.02 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:125.80 km i 5h 42m
Więcej statystyk

Znowu nad morze. Dzień 6. Myślibórz-Nowogard

Czwartek, 11 sierpnia 2016 · dodano: 22.08.2016 | Komentarze 0




Znowu nad morze. Dzień 5. Ptusza-Myślibórz

Środa, 10 sierpnia 2016 · dodano: 22.08.2016 | Komentarze 0




Znowu nad morze. Dzień 4. Żnin-Ptusza

Wtorek, 9 sierpnia 2016 · dodano: 22.08.2016 | Komentarze 0




Znowu nad morze. Dzień 3. Sycewo-Żnin

Poniedziałek, 8 sierpnia 2016 · dodano: 22.08.2016 | Komentarze 0




Znowu nad morze. Dzień 2. Ostrzeszów-Sycewo

Niedziela, 7 sierpnia 2016 · dodano: 22.08.2016 | Komentarze 0




Znowu nad morze. Dzień 1. Świdnica-Ostrzeszów

Sobota, 6 sierpnia 2016 · dodano: 22.08.2016 | Komentarze 0

Po raz szósty przemierzyłem trasę nad nasze morze. Znowu celem były Międzyzdroje. Tym razem jednak mocno okrężnie. Może kiedyś coś napiszę więcej. Teraz cierpię na brak czasu...




Znane ścieżki. Teplice nad Metuji

Czwartek, 4 sierpnia 2016 · dodano: 04.08.2016 | Komentarze 0

W pracy zameldowałem się po równo godzinnej jeździe, ani sekundy mniej, ani więcej. Poranek był ciepły i przyjemny. Wykonując swoje zawodowe sprawy miałem możliwość w międzyczasie pójść do sklepu rowerowego. Czas był najwyższy, bowiem moje buty SPD dogorywały. Przejechałem w nich 101 000 km i koniecznie trzeba było kupić nowe. Udało się. Zakupiłem piękne białe buciki oraz nowe pedały. Jazdę po pracy kontynuowałem  jednak w butach starych. Następna jazda już w nowym zestawie.
Po pracy pojechałem do Czech, nieco okrężną drogą do Teplic nad Metuji. Chyba po raz dwusetny jechałem tą drogą. Jednak jest ona na tyle przyjemna, że z chęcią przejadę się nią następne 200 razy. Na około 30 km przed domem złapałem gumę z przodu. Opona nie wytrzymała dziur na ostatnim odcinku zjazdu do Głuszycy - z Rybnicy Leśnej. Trochę pokląłem, ale szybko zmieniłem dętkę i już prawie bez przygód dotarłem do domu. Prawie, bo ostatnie 10 km zlało szpetnie. A deszczu miało nie być...
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Boguszów-Gorce (Boguszów-Osiedle Krakowskie-Kuźnice Świdnickie-Stary Lesieniec)-Czarny Bór-Grzędy-Krzeszów-Mieroszów-Teplice nad Metuji-Mezimesti-Mieroszów-Unisław Śl.-Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Bystrzyca Dolna-Świdnica.




Nie wierzę synoptykom. Udanin

Wtorek, 2 sierpnia 2016 · dodano: 02.08.2016 | Komentarze 0

Dzisiejsza jazda miała być pod znakiem niezłej pogody. Tak wieściły wszystkie pogodowe strony internetowe, które przeglądam. Rano było niezwykle chłodno. Krótki strój, który miałem na sobie nie dał dobrego zabezpieczenia od zimna. Do pracy dotarłem w kiepskim czasie, jakby ten ziąb poraził moje mięśnie, które jakoś nie chciały wziąć się do roboty. W pracy siedziałem ciepło ubrany, co wzbudziło nawet dowcipy moich koleżanek ("o, chyba jest niedogrzany, chyba żona wyjechała..."). Dowcipy te puściłem mimo uszu. Po piętnastej zaczęło padać. Tego nie miało być w programie. W deszczu - mniejszym lub większym - przejechałem resztę trasy. Resztę, bagatela, 100 kilometrów. Wszelkie prognozy o deszczu nie wspominały... Nie wierzę synoptykom, nie!
Sierpień to początek schyłku sezonu. Dnie coraz krótsze, coraz chłodniej. W czasie jazdy dopadła mnie jakaś nostalgia. No ale mam nadzieję, jeszcze sporo przede mną.
Dzisiejsza Trasa: Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Szczawno Zdrój-Stare Bogaczowice-Sady Górne-Roztoka-Dzierzków-(ślepa droga do kopalni granitu, hm przez pomyłkę)-Kostrza-Rogoźnica-Targoszyn-Marcinowice-Księżyce-Konary-Udanin-Pyszczyn-Siedlimowice-Śmiałowice-Pszenno-Jagodnik-Świdnica.