Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 299444.60 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2017

Dystans całkowity:483.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:22:13
Średnia prędkość:21.78 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:120.95 km i 5h 33m
Więcej statystyk

Potyczki z wiatrem. Domaniów

Sobota, 25 lutego 2017 · dodano: 25.02.2017 | Komentarze 0

Wczorajsze intensywne opady śniegu jakoś mnie nie przeraziły. W miarę wysoka temperatura uporała się z białym paskudztwem. Spodziewając się mokrej drogi powsadzałem sobie folie tu i ówdzie. Nie powiem, przydały się. Na początku jechało się pięknie, bo z wiatrem, po około 50 kilometrach zawróciłem i od razu poczułem solidne podmuchy. Średnia spadła o 6 km/h. Wiatr dał  i w kość. Namachałem się solidnie. Podjazd i zjazd z Przełęczy Tąpadła pokonywałem po lekko przymrożonym śniegu. Rower szosowy nie lubi takiej nawierzchni. Na trasie pojawiła się jedna "dziewicza" miejscowość, Jaszowice. Jest ona położona przy nielubianej przez mnie krajowej Ósemce. Wreszcie wpadła do moich statystyk.
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Wiry-Przełęcz Tąpadła-Świątniki-Jordanów Śl.-Borów-Borek Strzeliński-Domaniów-Nowojowice-Węgry-Szczepankowice-Rolantowice-Jaszowice-Ręków-Nasławice-Sobótka-Biała-Marcinowice-Gruszów-Wilków-Niegoszów-Świdnica.




Pagórki w deszczu. Ząbkowice Śl.

Sobota, 18 lutego 2017 · dodano: 18.02.2017 | Komentarze 0

Większość prognoz przewidywała na dziś opady. Tylko norweska stron www.yr.no ogłosiła, że  w moim rejonie nie spadnie ani kropla deszczu. Norwegowie nie mieli racji. Już kolejny raz publikują dyrdymały. Może nie mogą otrząsnąć się z szoku po dopingowej wpadce astmo-gwiazdy Johaug. No ale miałem czas dziś i postanowiłem jednak się przejechać. Już koło domu lekko mnie zlało. Przewidując, że może być mokro odpowiednio się zabezpieczyłem. Folia w tyłku i na stopach miała mnie izolować od wilgoci. Trochę pomogło, ale i tak przemoczyłem się dość dokładnie. Na trasie kilka razy dosięgały mnie opady. Nie były jakieś intensywne, ale jednak męczące i odbierające ciepło. Przeszkadzał też lekko kręcący wiatr. Nie był huraganowy, ale człowiek na początku sezonu nie lubi walczyć z podmuchami, które odbierają morale. Trasa obfitowała w krótkie podjazdy. Nie były one zbyt strome, ale każące mocniej napinać mięśnie ze względu na swą liczność.
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Wiry-Jędrzejowice-Jaźwina-Roztocznik-Byszów-Gilów-Piława Górna-Przerzeczyn Zdrój-Ciepłowody-Kobyla Głowa-Bobolice-Ząbkowice Śl.-Stoszowice-Budzów-Jemna-Ostroszowice-Bielawa-Pieszyce-Bystrzyca Górna-Burkatów-Świdnica.




Pierwsze górki i karmienie kotów. Broumov

Niedziela, 12 lutego 2017 · dodano: 12.02.2017 | Komentarze 0

Dzisiejszą trasę musiałem tak zaprojektować, by dwukrotnie wpaść do podświdnickiej wioski Burkatów, bowiem tam powierzono mi trzy koty do opieki. Są to koty mojej żony, która pojechała sobie na narty. Od jutra będę miał dwa kolejne, sąsiadki, bowiem ona też wybrała się na szusowanie. Analizując prognozy pogody, doszedłem do wniosku, że będzie zimno. Zmarznąć na rowerze, tego nie lubię. Ubrałem się wiec solidnie, a szczególną troską otoczyłem swe stopy. Na mrozie pedały SPD szybko łapią mróz. Próbowałem różnych sztuczek, by odizolować swoje stopy od metalowych okuć. Dziś przećwiczyłem nowy patent. Oto między dwie pary skarpetek włożyłem folię. Mróz dochodził do pięciu-sześciu i ten mój wynalazek okazał się na niego wystarczający. Stopy miały komfortowe warunki, nie licząc tylko, że po zdjęciu już w domu skarpetek te spodnie były nieco wilgotne i wydzielały przykrą woń. Po raz pierwszy w tym sezonie powalczyłem trochę z górkami. Wybrałem się do czeskiego Broumova i nieco liznąłem Gór Sowich, Kamiennych i Wałbrzyskich. Forma kiepska, ale będzie lepiej. Drogi były wszędzie czarne, ale tuż obok nich na poboczu piętrzyły się śnieżne zaspy. Szósta jazda w sezonie i szósta setka. Oby ta dalej.
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Burkatów (pierwsze karmienie kotów)-Lubachów-Jez. Bystrzyckie (tama)-Jugowice-Jedlina Zdrój-Głuszyca-Nowa Ruda-Tłumaczów-Otovice-Broumov-Hyncice-Mezimesti-Mieroszów-Unisław Śl.-Wałbrzych-Pogorzała-Witoszów Dolny-Burkatów (drugie karmienie kotów, drapanie kotów, aby lżej znosiły rozłąkę)-Bystrzyca Dolna-Świdnica.




Wilgoć, mgła i guma. Strzelin

Sobota, 4 lutego 2017 · dodano: 04.02.2017 | Komentarze 0

Dzisiejsza jazda wisiała na włosku. Rano padał mocny deszcz. Patrzyłem przez okno na rosnące kałuże i wzdrygałem się na myśl na zimowy prysznic. Przewertowałem strony z pogodą i wyszło na to, że po dziesiątej ma się przejaśnić. Tym razem progności mieli rację. Deszcz ustał, a ja wyjechałem o 10:30. Jednak po pierwszych dwudziestu kilometrach miałem przemoczony cały tył. Woda pryskała spod kół i skutecznie przemoczyła moje ubranie. Jechać kilka godzin w mokrym stroju, gdy wokół zima i temperatura w okolicach zera, to murowane przeziębienie. Jakoś nie chciałem jednak rejterować i w sklepie kupiłem reklamówkę, którą wsadziłem sobie pod tyłek. O dziwo, pomogło. Wrażenie zimna, które lekko mnie dopadło, szybko ustąpiło. Udało mi się przejechać trasę zgodnie z planem. Co prawda deszcz już nie padał, ale było mokro, ponuro i mgliście. Z lekkim smutkiem zauważyłem, że moja forma oscyluje wokół stanów kiepskich. Raz na tydzień to dla mnie za mało, by cieszyć się dobrą kondycją, Po zimie wyhodowałem ciut za duży kałdun, który teraz wypadałoby zrzucić. Oby do wiosny! Już w Świdnicy, kilometr przed domem złapałem gumę. Wjechałem na jakiś kamyk, a opona zwiotczała jak... już nie powiem co. Chwilę zastanawiałem się czy jest sens wymieniać dętkę. Była już szarówka, a poza tym chciałem zdążyć na Stocha i skoki. Zatem ostatni kilometr dziarsko poprowadziłem rower.
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Wiry-Jaźwina-Słupice-Oleszna-Łagiewniki-Sienice-Prusy-Kondratowice-Karczyn-Strzelin-Piotrków Borowski-Jordanów Śl.-Przezdrowice-Sobótka-Biała-Marcinowice-Wilków-Niegoszów-Świdnica.