Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 299444.60 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2018

Dystans całkowity:1665.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:70:10
Średnia prędkość:23.74 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:128.13 km i 5h 23m
Więcej statystyk

Według planu. Jawor

Czwartek, 6 września 2018 · dodano: 06.09.2018 | Komentarze 0

Cała trasa, zarówno poranna - do pracy, jak i popołudniowa - po pracy - odbyła się zgodnie z planem zapisanym w głowie. Tak lubię. Wrzesień rozpieszcza piękną pogodą. I tyle.
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Struga-Stare Bogaczowice-Chwaliszów-Dobromierz-Bronów-Gniewków-Jawor-Luboradz-Mściwojów-Goczałków-Strzegom-Międzyrzecze-Stanowice-Stary Jaworów-Milikowice-Komorów-Witoszów Dolny-Świdnica.




Sie ściemnia. Sokolica

Wtorek, 4 września 2018 · dodano: 04.09.2018 | Komentarze 0

Rano wyraźnie można zauważyć skracanie się dnia. Gdy wstawałem o 5:30, było kompletnie ciemno, gdy wyjechałem do pracy o 6:15, było już co prawda jasno, ale przygnębiające wrażenie pozostało. Jechało mi się chyba przez to raczej kiepsko. Czas dojazdu do pracy też był mizerny. Ponad 3 minuty gorzej od niedawno pobitego rekordu. Poranny chłodek był wyraźnie wyczuwalny. Tegoroczne lato powoli odchodzi do historii. Zawsze mnie to napawa smutkiem.
Z pracy wyrwałem się godzinę wcześniej. Było słonecznie i cieplutko. Wybrałem się do Czech, a dalej na ciekawy odcinek Włodowice-Świerki. Jest tam dość trudny podjazd ciągnący się równolegle do czeskiej granicy. Coś jakby koniec świata, bo mijane wioski w pewnym sensie żyją własnym życiem. Są na uboczu, a prowadzi do ich dość kiepska droga. Podjazd pokonałem całkiem sprawnie, na blacie. Po osiemnastej zrobiło się chłodno. Przydała się bluza z długim rękawem. Do domu dotarłem po 19, kiedy zaczęło się ściemniać. Jak ja nie lubię jeździć po nocy…


Dzisiejsza trasa: Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych- (Gaj)-Mieroszów- Nowe Siodło-Viznov-Mezimesti-Ruprechtice-Broumov-Otovice-Tłumaczów-Ścinawka Górna (ścieżką rowerową)-Włodowice-Sokolica-Świerki-Głuszyca-Olszyniec-Jez. Bystrzyckie (tama)-Bystrzyca Górna-Burkatów-Świdnica.




Na opak. Wiązów

Niedziela, 2 września 2018 · dodano: 02.09.2018 | Komentarze 0

Po sobotnich sporych ulewach nastał w końcu dzień, w którym można było się przejechać. Rano zbadałem pogodę na świdnickiej giełdzie staroci. Wydałem tam trochę grosza kupując piękne okazy numizmatyczne. Badanie wyszło pozytywnie, zatem ciut przed dziesiątą byłem na trasie. Przezornie ubrałem się dość ciepło, a w plecaczku dźwigałem kurtkę przeciwdeszczową. Faktycznie, upału nie było. Nad głową wisiały ciemne chmury. Jednak w miarę upływu czasu, robiło się coraz cieplej, a chmury bledły, tylko nad światem wisiała nieokreślona mgiełka. W końcu gdzieś na 90-tym kilometrze nieco się rozebrałem, a zbędne rzeczy wrzuciłem do wspomnianego plecaczka. Warto podkreślić, że prawie nie wiało. Dość rzadkie zjawisko na dolnośląskich trasach. Większą częśc dystansu pokonałem odwrotnie niż z reguły jeżdżę. Czułem się jak na zupełnie nieznanych drogach. Tak wygląda jazda na opak...
Płaską trasę pokonałem dość szybko. Zdążyłem na obiad (który sam sobie przygotowałem) oraz na teleturniej "Wielka Gra", który z dużym sentymentem oglądam na jednym z powtórkowych kanałów.
Dzisiejsza trasa: Świdnica-Wiry-Mysłaków-Sobótka-Nasławice-Jordanów Śl.-Borów-Borek Strzeliński-Wawrzęcice-Gułów-Wiązów-Kowalów (ze strasznym brukiem)-Wawrzyszów-Biedrzychów-Strzelin-Łagiewniki-Jaźwina-Kiełczyn-Boleścin-Świdnica.