Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 299444.60 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2023

Dystans całkowity:354.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:15:49
Średnia prędkość:22.42 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:118.20 km i 5h 16m
Więcej statystyk

Bez formy. Udanin

Sobota, 14 stycznia 2023 · dodano: 14.01.2023 | Komentarze 0

Po chorobie nie mogę się pozbierać. Czuję słabość. No ale jeździć trzeba, tylko w ten sposób można będzie wyjść na ludzi.

Trawa wiosna w połowie stycznia. Dziś było słonecznie i ciepło, w czasie jazdy temperatura wahała się w granicach 4-8 stopni. Drogi w wielu miejscach były mokre, a więc należało uważać, by się nie wywalić. Dominującym akcentem był wiatr. Niby na początku trochę pomagał, ale w drugiej części jazdy walił w twarz bez żadnych ograniczeń. Oj, ciężko się kręciło. W dodatku umówiony dziś jestem na małą imprezę i musiałem się streszczać. Jakoś się udało, na imprezę się nie spóźnię.

U mnie zapowiadają powrót zimy. Już od przyszłego tygodnia. Śnieg i mróz. A więc chyba po jeździe. A może się mylą..?

Dzisiejsza trasa:
Wałbrzych-Pogorzała-Milikowice-Bolesławice-Pastuchów-Łażany-Gościsław-Udanin-Lusina-Goczałków Górny-Strzegom-Morawa-Stanowice-Olszany-Świebodzice-Milikowice-Pogorzała-Wałbrzych




Bez opisu. Wałbrzych-Wołów

Niedziela, 8 stycznia 2023 · dodano: 08.01.2023 | Komentarze 0

Jakoś nie chce mi się pisać. Pewnie byłoby o czym, ale sensu wielkiego nie widzę...
Dzisiejsza trasa:
Wałbrzych-Modliszów-Świdnica-Niegoszów-Wierzbna-Żarów-Gościsław-Jarosław-Ciechów-Środa Śl.-Klęka-Brzeg Dolny-Grodzanów-Wołów.




Sezon nr 22 rozpoczęty. Jordanów Śl.

Piątek, 6 stycznia 2023 · dodano: 06.01.2023 | Komentarze 0

A więc sezon nr 22 rozpoczęty.
Zima u mnie ciągle niewyraźna. Śniegu nie ma, temperatura na plusie, a więc można jeździć.
Wyjazdu nieco się obawiałem, bo u mnie forma kiepska. Ciągle czuję chorobę, która poniewierała mnie w listopadzie i grudniu. No ale nie ma co marudzić. Powoli może wyjedzie się na ludzi.
Dziś wstałem po siódmej. Za oknem widok był całkiem dobry. Drogi suche, przez chmury przebijało się słońce. Ale jakoś zmarudziłem do dziesiątej. Było śniadanie, dwie kawy i poranny przegląd telewizji.
W końcu wpakowałem się na rower. Jazda przebiegała sprawnie. Parę wzniesień w Wałbrzychu zaliczyłem całkiem dobrze. Potem były zjazdy i małe interwały. Na trasie widziało się sporo kolarzy.
Gdzieś w głębi organizmu czułem jednak słabość. Może to początek starości?
Po czterdziestu kilometrach zrobiłem sobie mały popas. Zjadłem batona, odetchnąłem. Następna część trasy była z wiatrem, poczułem przyjemność jazdy. No ale zaczął padać deszcz. Założyłem kurtkę, którą do tej pory wiozłem w plecaku, na głowę nałożyłem kaptur. Opady z różną intensywnością towarzyszyły mi już do samego domu.
W Jordanowie Śl. wyminąłem kolumnę czczącą święto Trzech Króli. Dalej już było pod wiatr. Brak formy oraz efekt pochorobowy ciął moje morale jak brzytwa. Zastanawiałem się, czy dojadę do domu. Wzniesienia robione przy złym wietrze zabierały mi energię i powodowały zwiotczenie mięśni. Dwadzieścia kilometrów przed domem już byłem u kresu sił. Nie pamiętam, kiedy w przeszłości miałem podobny stan. W sklepie kupiłem dwa batony i pochłonąłem je łapczywie. Trochę to pomogło. Walka z wiatrem jednak szybko zabierała te dodatkowe kalorie. Ostatni podjazd do Wałbrzycha poszedł mi wszakże całkiem dobrze. Może dlatego, że wzgórza nico hamowały podmuchy.
W domu byłem o 16:30, czyli już mocno po zachodzie słońca. Dobre oświetlenie roweru z pewnością się przydało. Teraz z lubością oddaję się odpoczynkowi. Porządna kolacja też się pichci…
Dzisiejsza trasa:
Wałbrzych-Pogorzała-Świdnica-Wiry-Jaźwina-Łagiewniki-Białobrzezie-Jordanów Śl.-Tomice-Oleszna-Jaźwina-Tuszyn-Mościsko-Lutomia Górna-Bystrzyca Górna-Złoty Las-Dziećmorowice-Wałbrzych