Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 299444.60 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2024

Dystans całkowity:1808.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:83:31
Średnia prędkość:21.65 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:129.16 km i 5h 57m
Więcej statystyk

Na Madziara. Dzień 2. Gyongyos-Kekes 1014 mnpm-Lucenec

Piątek, 31 maja 2024 · dodano: 04.06.2024 | Komentarze 0




Na Madziara. Dzień 1. Budapeszt-Gyongyos

Czwartek, 30 maja 2024 · dodano: 04.06.2024 | Komentarze 0

Opis na końcu.




Fałszywy armagedon. Wiązów

Niedziela, 26 maja 2024 · dodano: 26.05.2024 | Komentarze 0

Po powrocie z dziwnego wyjazdu podjąłem kroki naprawcze odnośnie mojego sprzętu. W kolarzówce, w której ostatnio łapałem gumy zarówno podczas jazdy jak i na postoju wymieniłem opony. Mój kolega-serwismen wyjaśnił mi także, że miałem źle wstawioną taśmę w plastikową w obręczy przedniego koła, co było przyczyną wskazanych nieszczęść. Koledze powierzyłem także buty z prośbą, by wymienił mi bloki spd. Narobił się przy tym strasznie, bo stare musiał wycinać gumówką. No ale wszystko robił pięknie. Dziś jechało mi się nad wyraz chwacko.

Straszono alertami. Burzami, gradem, armagedonem. Owszem, gdzieś tam niebo się zaróżowiło, trochę zagrzmiało z oddali, spadły na mnie może ze trzy krople. A poza tym panował miły upał.

Spory dystans zaliczyłem na dwóch pączkach i sporej ilości napojów nabywanych sukcesywnie w kolejnych sklepach.

Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/gajoduroge




Akcja Tola/ Pysia. Dzień 3. Sierzchów-Mszczonów-Sierzchów

Środa, 22 maja 2024 · dodano: 22.05.2024 | Komentarze 0

Ostatni dzień tej dziwnej wycieczki. W końcu nadszedł upał. Na końcu wiało w twarz. Na Zdechlaku fajnie się jechało.
Jutro powrót do domu.

A więc jest i mapa całości:
https://pl.mapy.cz/s/noborunozu




Akcja Tola/Pysia. Dzień 2. Ryki-Sierzchów

Poniedziałek, 20 maja 2024 · dodano: 20.05.2024 | Komentarze 0

Chmurzyło się i brzmiało, ale wszystko poszło bokiem. Gminy wpadły tylko dwie, ale już przejeżdżałem przez obszary podbite.
Rano odkryłem, że zaczep mojego lewego buta się obluzował. Nie było szansy dokręcić śrubek, bo coś tam się skiepściło. Efekt: upadek przy zjecaniu na pobocze. Nogę mam przeszlifowaną, ale chyba od tego nie umrę. 




Akcja Tola/Pysia. Dzień 1. Lublin-Świdnik-Ryki

Niedziela, 19 maja 2024 · dodano: 19.05.2024 | Komentarze 0

Tytułu wpisu tym razem nie wyjaśnię.
Jazda w kółeczko, by nałapać trochę gmin na Lubelszczyźnie.
Pogoda dobra. Wybrałem się Zdechlakiem, bo szosówka w ostatniej chwili się nieco posypała. Stary rower spisywał się dzielnie. Jest ciężki, ale jak się rozbuja, to idzie ostro.
Mapy z trasą po powrocie do domu. 




Na pierwszą zmianę. Udanin

Środa, 15 maja 2024 · dodano: 15.05.2024 | Komentarze 0

Praca była na drugą zmianę, a więc rower na pierwszą. Rano jazda do pracy. W nocy powrót do domu przez wałbrzyskie dziurawe drogi.

Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/modekamezu




Słuszność teorii względności. Teplice nad Metuji

Wtorek, 14 maja 2024 · dodano: 14.05.2024 | Komentarze 0

Einstein miał rację. Wszystko jest względne. Dzisiejszą trasę kiedyś pokonywałem bez wysiłku. Dziś już był mozół. Były a spore górki, był też wiatr w twarz. No ale miało być bez narzekań i tak też będzie.
Mimo wszystko czerpałem przyjemność z jazdy. I o to chyba w tym wszystkim chodzi. Cieszyło mnie słońce, zapachy i widoki.

Dzisiejsza trasa (po pracy)
https://pl.mapy.cz/s/celolukopu




Zmienione plany. Kostomłoty

Niedziela, 12 maja 2024 · dodano: 12.05.2024 | Komentarze 0

Z piątku na sobotę miałem dość ostrą imprezę, po której wczoraj mocno odpoczywałem. Dzisiejszy poranek nie był tragiczny, ale czułem w sobie jakąś słabość. W planach miałem jazdę trochę bardziej górzystą, ale w końcu wymiękłem i puściłem się na niziny.
Pogoda była piękna. Słońce bez upału. Jak zwykle nieco wiało, ale był to wiatr do wytrzymania. W czasie jazdy poczułem większą moc. Jechało mi się świetnie. Czyżby wreszcie jakaś lepsza forma? Miejmy nadzieję. W każdym razie po powrocie odczytałem na liczniku dawno nie notowaną średnią prędkość – blisko 24 km/h. I warto wspomnieć, że trasa nie była z wiatrem, tylko dookoła.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/dadosumave




Niespodzianki. Dzierżoniów

Czwartek, 9 maja 2024 · dodano: 09.05.2024 | Komentarze 0

Rano nie za bardzo chciało mi się wstawać. Jednak w końcu opuściłem wyro o 5:30, czyli parę minut przed dzwonkiem. Prognozy były optymistyczne, słonecznie i nawet ciepło. Poranek wszakże przyniósł niespodziankę. Termometr w liczniku w swoim minimum wskazał półtora stopnia. Dla mnie w letnim ubraniu (no, miałem tylko bluzkę z długim rękawem) było to dość przykre. Zimnica kąsała gdzie tylko mogła. W dłonie, twarz, kolana i stopy. Chyba przez tę aurę do pracy dojechałem w rekordowym w bieżącym sezonie czasie.
Na ostatnim odcinku znowu walnąłem w kamień. Dojazd do mojej pracy ulicą Ogrodową nadal stanowi spore wyzwanie. Są tam dziury jak po bombardowaniu i ostre kamienie. Rower zostawiłem w szatni, a sam się poszedłem wykąpać. Po powrocie do szatni zbadałem oponę. Powietrze się trzymało. Koło trzynastej ciągnięty przez niepokój ponownie zlustrowałem rower. Szlag, guma z tyłu wisiała bez prężności. Zwolniłem się kapkę i wymieniłem dętkę. Małą pompką wcisnąłem ze trzy atmosfery. Na szczęście w pobliżu mojej pracy jest warsztat rowerowy mojego kolegi, u którego serwisuję swe wehikuły. Podjechałem do niego z półtora kilometra i dobiłem ciśnienie do ośmiu atmosfer. Potem już jazdę odbyłem zgodnie z planem.

Dzisiejsza trasa (po pracy):
https://pl.mapy.cz/s/mabozosema