Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 313086.90 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.66 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Do Złotoryi!

Sobota, 3 października 2015 · dodano: 03.10.2015 | Komentarze 0

Weekendowa jazda. Tym razem zupełnie spokojnie, bo bez presji tykającego zegara. Pogoda dopisała, choć wiatr mógłby  być nieco słabszy. Zwłaszcza, gdy wracałem...
Trasa: Świdnica-Jawor-Złotoryja-Świerzawa-Kaczorów-Marciszów-Czarny Bór-Wałbrzych-Pogorzała-Świdnica.




Pierwszy raz poniżej setki

Czwartek, 1 października 2015 · dodano: 01.10.2015 | Komentarze 0

Do pracy dziś rano pojechał ze mną samochodem mój drugi rower, Stary Zdechlak. Postanowiłem po pracy robić nim właśnie małe pętelki, które będę kończył w Wałbrzychu, a rower pozostawię wpracy. I tak aż do przesunięcia czasu, czyli prawie do końca października. W weekendy natomiast będę jeździł swoją szosówką.
Korzystając z tego, że mó jpoczciwy Zdechlak wyposażony jest obecnie w dość szerokie opony, wybrałem się na Przełęcz pod Czarnochem. Jest ona położona na granicy czeskiej, a dwukilometrowy początkowy odcinek zjazdowy w kierunku Głuszycy Górnej jest szutrowy. Kiedyś przejeżdżałem tam nawet szosówką, można i ze trzy razy, ale było to raczej karkołomne. Dziś na Zdechlaku też musiałem uważać, bo kamienie, którymi wysypana jest droga zjazdowa, były jakby większe niż pamiętam je z poprzednich wycieczek. Rower skakał na nich niebezpiecznie, raz mnie nawet nieco obróciło. No ale cało zjechałem w dół.
Dziś po raz pierwszy w sezonie przejechałem na rowerze mniej niż 100 km. Cóż, kiedyś to musiało nastąpić… Nie liczę tu dwóch wpisanych przejazdów w przedziale 20-30 km – zaliczonych podczas wycieczki do Bułgarii (przejazd od i do lotniska).
Dzisiejsza trasa:Wałbrzych-Boguszów-Gorce (Kuźnice Św.)-Mieroszów-Broumov-Janovicky-Przęcz pod Czarnochem-Głuszyca Górna-Jedlina Zdrój-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Lubachów-Złoty Las-Wałbrzych.




Pod presją czasu

Wtorek, 29 września 2015 · dodano: 29.09.2015 | Komentarze 0

Dziś wyjechałem nieco po godzinie trzynastej, dzięki pewnemu układowi w pracy. Mogłem też wyjechać ze swojej Świdnicy, a nie miejsca pracy, czyli Wałbrzycha. Komfort jazdy nieco psuła ustalona z góry sztywna godzina mego powrotu, a mianowicie 18:30. Zamiast aktualnego dystansu przeważnie na liczniku miałem ustawioną godzinę. Udało mi się wyrobić, ale kosztowało mnie to trochę nerwów. W dalszym ciągu wrzesień jest chłodny, słoneczny, a dziś był dodatkowo wietrzny. No ale wiart sprawiedliwie raz smagał mnie w twarz, raz klepał po plecach. Wybrałem się do Zabkowic Śl. mocno bocznymi drogami. Jechało się milutko...




Jazda do wód

Sobota, 26 września 2015 · dodano: 26.09.2015 | Komentarze 0

Mimo pogodnego dnia, było dziś raczej zimno. Przezornie ubrałem się odpowiednio, a zatem nie cierpiałem chłodu. Zresztą trasa była wymagająca i dostałem trochę na poty. Pojechałem do wód, a konkretnie do Kudowy Zdroju u podnóża Gór Stołowych. Z wód leczniczych na razie nie skorzystałem. Może za jakie 20 lat. Napiłem się za to piwka, które uzupełniło płyny przed podjazdem na Przełęcz Lisią. Zjadłem też w Kudowie obiad w restauracji „Kosmiczna”. Nie polecam. Dość drogo, a jadło nieco trąciło starzyzną. „Droga Stu Zakrętów” jeszcze nie przybrała jesiennych dekoracji.Ruch był spory, bo ludziska atakowały i Szczeliniec Wielki i Błędne Skały. Zjazd z Karłowa jak zwykle urzekający. No i tyle…
Trasa: Świdnica-Jez. Bystrzyckie (tama)-Głuszyca-Rybnica Leśna-Unisław Śl.-Mieroszów-Zdonov-Teplice nad Metuji-Police nad Metuji-Hronov-Kudowa Zdrój-Karłów-Radków-Ścinawk aGórna-Tłumaczów-Broumov-Hyncice-Mezimesti-Mieroszów-Wałbrzych-Pogorzała-Świdnica.




Ładna jesień

Czwartek, 24 września 2015 · dodano: 24.09.2015 | Komentarze 0

Rower czekał na mnie w pracy - wiernie jak pies. Znowu zwolniłem się nieco ponad godzinkę. Ja to mam dobrze w tej pracy! Słońce przygrzewało dziarsko, ale już jego promienie nie miały lipcowego żaru. Nawet wiatr, który cały czas dmie na Dolnym Śląsku jak wściekły, dziś poleciał gdzie indziej. Ledwo się rozgrzałem, a tu trzeba było kończyć. Może w sobotę uda się wyskoczyć na dłuższą jazdę. Dzisiejsza trasa: Wałbrzych-Szczawno Zdrój-Stare Bogaczowice-Sady Dolne-Roztoka-Jawor-Luboradz-Księżyce-Konary-Udanin-Pyszczyn-Imbramowice-Domanice-Panków-Niegoszów-Świdnica. Dotarłem do ostatniej niezaliczonej jeszcze do tej pory przeze mnie miejscowości powiatu wałbrzyskiego. Był nią przysiółek wsi Stare Bogaczowice - Podgórna.




A mnie jest szkoda lata...

Wtorek, 22 września 2015 · dodano: 22.09.2015 | Komentarze 0

Od dziś musiałem zmienić strategię jazdy w dni robocze. Ze względu na ubywający rano dzień oraz moją nieprzejednaną niechęć do jazdy po ciemku, zrezygnowałem z porannej jazdy do pracy. Rower dziś jak gość jechał do pracy samochodem. W pracy zwolniłem się niespełna godzinkę wcześniej  i wyruszyłem w trasę po czternastej. Pogoda była sprzyjająca, choć o cieple chyba można już zapomnieć. Wyruszyłem do Czech, znanymi sobie dróżkami do Broumova. Aby osiągnąć jakiś przyzwoity dystans, w powrotnej drodze dojechałem prawie do Świdnicy, by odbić potem w kierunku Wałbrzycha. W miejscu swej pracy zameldowałem się tuż po wpół do siódmej. Już gęstniały mroki. Rower poczeka na mnie tam do czwartku (lub piątku), kiedy ponownie będzie dzień z jazdą…
Dzisiejsza trasa:Wałbrzych-Boguszów-Gorce (Kuźnice Św.)-UnisławŚl.-Mieroszów-Mezimesti-Hejtmankovice-Broumov-Hyncice-Mezimesti-Mieroszów-UnisławŚl.-Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Lubachów-Dziećmorowiece-Wałbrzych.




Na brydża do znajomych.

Sobota, 19 września 2015 · dodano: 20.09.2015 | Komentarze 0

Wczorajsza jazda miała mnie doprowadzić do znajomych, u których z żoną umówiliśmy się na brydża. Pogoda była piękna, trasa raczej przyjemna. Wiodła na północ, za Wrocław. Ja zrobiłem dość spory łuk, by jednak te parę kilometrów wyszło. Od Oborników Śl. zrobiło się nieco ciekawiej, bo wjechałem w pasmo Wzgórz Trzebnickich. Trasa: Świdnica-Żarów-Gościsłw-Jarosław-Ciechów-Środa Śl.-Klęka-Brzeg Dolny-Radecz-Obornik Śl.-Trzebnica-Głuchów Górny-Szczodre. Zaliczyłem też 6 "dziewiczych" miejscowości w powiatach trzebnickim i wrocławskim. Dzisiaj po sromotnym łomocie w brydża wróciciliśmy już samochodem. Cóż, karta nam nie szła. Wygraliśmy jednego robra, a siedem w plecy.




Bojaźń Przełęczy Srebrnej

Piątek, 18 września 2015 · dodano: 18.09.2015 | Komentarze 0

Dziś do boju po ponad czteromiesięcznej przerwie ruszył Stary Zdechlak. Czekał cierpliwie na swoją szansę przez całe lato. Dopompowałem tylko trochę koła – do 4 atmosfer, bo lekko sflaczały. Innych usterek nie stwierdziłem. Rower odwdzięczył mi się nienaganną jazdą. Pewnie dalej gnuśniałby w pokoju, gdyby nie moja chęć wjechania na Przełęcz Srebrną. Mam dziwny respekt przed tym podjazdem. Gdy pierwszy raz tam podjeżdżałem, bardzo się zdziwiłem jego trudnością. Przełęcz ledwo osiąga 586 mnpm. Ale trzy kilometry prowadzące przez samą miejscowość Srebrna Góra dają nieźle popalić. Mój rower szosowy nie ma odpowiednich przełożeń, bytam jako tako się wdrapać. Zatem przyszła kolej na Zdechlaka… Może ta moja bojaźń przed Przełęczą Srebrną wzięła się i z tego, że gdy jechałem tam pierwszy raz, jakieś 14 lat temu, nie byłem w dobrej formie i namęczyłem się straszliwie. Dzisia jwjechałem całkiem żwawo, no ale trzeba szczerze rzec, że na liczniku często wyświetlały się cyferki „8-9”. Warto tu zwrócić uwagę, że od drugiej strony, czyli od Nowej Rudy, podjazd na Przełęcz Srebrną nie ma już takiej trudności.
Reszta trasy też wiodła przez góry Sudetów Środkowych. Oprócz opisanego podjazdu w Górach Sowich, jechałem obrzeżami Gór Kamiennych i Wałbrzyskich. Zahaczyłem też o Czechy, to stały element moich tras, a 20-kilometrowy odcinek Otovice-Starostin przemierzyłem parę setek razy. Polecam małą czeską knajpkę w Otovicach. Dziś za 112 koron zjadłem ogromny grillowany kotlet z furą frytek i całą górą surówek. W cenie było też piwko (Staropramen desitka).
Trasa:Świdnica-Wiry-Kiełczyn-Dzierżoniów-Bielawa-Ostroszowice-Srebrna Góra-Przełęcz Srebrna-Nowa Ruda-Tłumaczów-Broumov-Mieroszów-Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Jez.Bystrzyckie (tama)-Lubachów-Bystrzyca Dolna-Świdnica.




Wrześniowe ciepło. Jawor

Środa, 16 września 2015 · dodano: 16.09.2015 | Komentarze 0

Chyba po raz ostatni pojechałem dziś rano do pracy. Wyruszyłem, gdy było całkiem ciemno, trochę przed szóstą. Czuję jakąś atawistyczną niechęć do mroku. Słabo w nim widzę, a światełka niewiele pomagają. Na dokładkę dziś popsuło mi się tylne oświetlenie. Lampka spadła z obejmy i coś tam się stało. Trochę przez to zmarudziłem na trasie i spóźniłem się do pracy. Na szczęście mam wyrozumiałe na sprawy rowerowe kierownictwo i obyło się bez obsztorcowania. Rano było nawet przyjemnie, ciepło i zupełnie niewrześniowo.
Po pracy wyjechałem w kierunku północnym, z Wałbrzycha do Jawora. Na początku sprzyjał mi wiatr, potem dość mocno hamował. Dzień był przyjemny, ciepły i słoneczny. Jechało mi się jak za starych czasów, czułem moc. Szkoda że sezon się powoli kończy. Do Świdnicy dojechałem, gdy szarość zawładnęła światem.
Trasa:Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Stare Bogaczowice-Sady Dolne-Roztoka-Jawor-Luboradz-Targoszyn-Strzegom-Stanowice-Milkowice-Witoszów Dolny-Świdnica.




Wietrzny wrzesień

Niedziela, 13 września 2015 · dodano: 13.09.2015 | Komentarze 0

Dzisiejsza wycieczka - na niziny, do Wołowa, no i z powrotem. Południowy wiatr najpierw pomagał, potem jakoś nie chciał się odwrócić i ostatnie 80 km było dość ciężkie. Średnia spadła, że tak powiem. W Wołowie na obiad spożyłem kotlet świniowy. Było nawet ciepło,ale czuć już jesień...