Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 305177.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.69 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Jazda nr 100. Z kłopotami. Broumov

Czwartek, 14 września 2023 · dodano: 14.09.2023 | Komentarze 0

Tytuł:
Setna jazda w tym roku. Kłopoty wyglądały następująco:
- Przeziębienie, o którym ostatnio pisałem, ulotniło się; w jego miejsce przyszło coś gorszego, zapalenie dziąseł. Co jakiś czas mnie ono dopada. Nie wiem, czy to kwestia zjedzenia czegoś drażniącego, czy po prostu tak już mam. W każdym razie jest to kiepskie uczucie. Czuję każdy ząb, a jedzenie sprawia mi pewien kłopot. Mam smarowidła i maści, ale pomagają one dopiero po jakimś czasie. Poza tym dopada mnie stan zapalny i lekka gorączka. No ale mimo tych zdrowotnych przypadłości pojechałem dziś na rower.
- Rano poczłapałem do pracy. Wyjechałem później niż dotychczas, bo o 6:15. Piętrzyły się chmury i było ciemno. Odpaliłem zatem światła. Po pięciu minutach w twarz chlusnęła mi ulewa. Gdyby przyszła wcześniej, pewnie nie pojechałbym rowerem. Do pracy dotarłem przemoczony.
- Zwolniłem się o 13:30. Dziąsła mnie parzyły. Czułem się podle. Jazda się nie kleiła. Pociłem się nadmiernie, chociaż było dość chłodno. Na szczęście nie padało.
- Powrót do domu z Czech był pod krzepki wiatr. W głowie mi się kołatało, by cisnąć rower do rowu. No ale jakoś dojechałem. Kiepska średnia świadczy, że opisane wyżej trudności były czymś obiektywnym.
Teraz jednak czuję, że smarowidła robią swoje. W gębie mrowienie, znak zdrowienia.

Trasa (po pracy):
https://pl.mapy.cz/s/jagotukone
 Jak dla mnie nad wyraz klasyczna...




Na przełamanie. Niemcza

Wtorek, 12 września 2023 · dodano: 12.09.2023 | Komentarze 4

Tytuł:
Po niedzielnej jeździe poczułem, że bierze mnie jakaś choroba. Niby jechałem w upale, ale do domu wracałem z wałbrzyskiego dworca już w nocy. Było chłodno, a ja miałem na sobie zupełnie letnie odzienie. Wczoraj w pracy czułem się już niewyraźnie. Kichanie i stan podgorączkowy. Na dziś wziąłem urlop z taką myślą, że albo wbiję się w pielesze i będę dogorywał, albo pojadę na rower. Rano wstałem bez zbytniego entuzjazmu. Zmierzyłem temperaturę, a gorączki nie było. A więc na rower, na przełamanie.
Na pierwszym podjeździe zrosił mnie chorobliwy pot. No ale z każdym kilometrem było lepiej. Po trzydziestu kilometrach poczułem się prawie normalnie. Pojechałem zatem na trasę, którą wcześniej zaplanowałem, do Niemczy. Teraz czuję się nieco podmęczony, ale w pełni zadowolony. Może choroba pójdzie precz.
Trasa:
https://pl.mapy.cz/s/jakugumoru

Same asfalty. Nawet gładkie...




Na Borówki. Wałbrzych-Żary

Niedziela, 10 września 2023 · dodano: 10.09.2023 | Komentarze 0

Tytuł:
Borówki to niezaliczona dotychczas wieś w gminie Gromadka. Od dziś już zdobyta.
Trasa:
Dość długa. Niby miało być z wiatrem, ale końcówka (jakieś 50 km) wyraźnie pod...
Pogoda upalna.
https://pl.mapy.cz/s/jesetapuse




Bajeczny wrzesień. Kamienna Góra

Czwartek, 7 września 2023 · dodano: 07.09.2023 | Komentarze 3

Tytuł:
Pogoda rozpieszcza. Mamy piękne późne lato. Bez szaleństw i burz, bez mocnych wiatrów. A więc bajka. Aura przypomina mądrość i spokój dojrzałej kobiety. No dobra, dość tych ryzykownych porównań...
Z pracy wyjechałem w słońce o 13:30.
Trasa:
https://pl.mapy.cz/s/kodutobaba

Niestety mapy.cz trochę przekłamują. Zarówno na wyjeździe jak i na powrocie do Wałbrzycha pojechałem nieco inaczej, ale mapy "nie chciały" mnie mnie puścić według mojej trajektorii. Dziwne.




Początek ery zwolnień. Pieszyce-Marcinowice

Wtorek, 5 września 2023 · dodano: 05.09.2023 | Komentarze 0

Tytuł:
Przyznaję, dość zagadkowy. Nie chodzi mi o to, że zwalniam, a więc jazdę z mniejszą prędkością. Chociaż tak naprawdę w miarę upływu lat pewnie jest fakt. Po prostu zaczynam się zwalniać z pracy, by mieć więcej czasu na jazdę. Dnia ubywa w zastraszającym tempie. Przed dwudziestą jest u mnie całkiem ciemno. A ja wolę jednak jeździć przy dziennym świetle. Mam sporo nadgodzin, które teraz będę sobie odbierał. Dziś wyjechałem punkt trzynasta. Pogoda jak na koniec lata, bajeczna. Ciepło i słońce. Oby tak było jak najdłużej.

Trasa (po pracy):
https://pl.mapy.cz/s/konevuhose




Inaczej. Środa Śląska

Niedziela, 3 września 2023 · dodano: 03.09.2023 | Komentarze 0

Tytuł:
Mała wariacja na temat trasy do Środy Śląskiej. Zwłaszcza powrót pojechałem inaczej niż zwykle. Rano wpadłem na giełdę staroci do Świdnicy. Kupiłem dwie małe monetki. Ale złote.
Trasa:
https://pl.mapy.cz/s/pajemoguhe




Na nowych kołach. Jawor

Piątek, 1 września 2023 · dodano: 01.09.2023 | Komentarze 0

Tytuł:
Koła wymienione. Wsłuchiwałem się z rozkoszą w miły dźwięk naturalnego terkotania napędu i łożysk w kołach. Jak to niewiele człowiekowi trzeba do szczęścia.
Trasa:
Rano do pracy
https://pl.mapy.cz/s/dakucofadu

I po pracy:
https://pl.mapy.cz/s/mekegelona

Inne uwagi:
Wrzesień przybył bez ociągania. Pokazał swoją letnią twarz. dziś było przyjemnie i słonecznie. Oby tak dalej!




Cztery tytuły. Przełęcz Jugowska-Broumov

Środa, 30 sierpnia 2023 · dodano: 30.08.2023 | Komentarze 4

Nie mogłem się zdecydować, jak zatytułować dzisiejszą jazdę, a więc daję cztery warianty do wyboru.
Tytuł 1: Dobrze wykorzystany dzień urlopu.
Skoro na rowerze, to na pewno dobrze wykorzystany.
Tytuł 2: Góry Sowie forever.
Zaliczyłem jedną z moich ulubionych tras, przez Góry Sowie i Czechy. Góry przywitały mnie deszczem i zimnem, ale ubrałem się odpowiednio i nie zmarzłem. Ponad 1200 metrów podjazdów i spory dystans. Góry Sowie pewnie jeszcze raz w tym roku odwiedzę.
Tytuł 3: Słaby sierpień.
Niby jeździłem dość sumiennie, zaliczyłem nawet przelot przez pół Polski, ale bieżący miesiąc przyniósł dość mało kilometrów. We wrześniu trzeba będzie mocniej pokręcić.
Tytuł 4: Koniec rzężenia.
Od jakiegoś czasu dobiegał mnie przykry zgrzyt wydobywający się w czasie jazdy z napędu. Najpierw myślałem, że to gdzieś we wkładzie suportu. Wymieniłem go i przez kilkaset kilometrów był spokój. Ale później znowu usłyszałem te piekielne rzężenia. Po konsultacji z fachowcem doszedłem do wniosku, że to łożysko tylnej osi zakończyło swój żywot. Po ponad 140 000 km. Dziś na początku mej jazdy była cisza, ale w około połowie trasy usłyszałem ponownie to zgrzytanie. Coś potwornego. Zamówiłem już nowe koła (oba, aby była symetria). Jutro będzie montaż nowych kół i mam nadzieję na jazdę bez zbędnych dźwięków.

Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/hufotojeze

Z map czeskich. Być może tym razem będzie czytelna, bo opanowałem opcję ich udostępniania.




Ziemia po raz siódmy. Police nad Metuji

Niedziela, 27 sierpnia 2023 · dodano: 27.08.2023 | Komentarze 0

Jazda jubileuszowa. Dziś po raz siódmy zamknąłem objazd Ziemi. Czyli dotarłem do swojego 280 525 km. No i cóż, trzeba było jechać dalej, a więc zacząłem ósmą pętelkę. Miejsce jubileuszowe wypadło w czeskiej wsi Pekov.
Na ostatnich trzydziestu kilometrach wyczyn ten uświetnił deszcz, który oblewał mnie obficie. Jak na chrzcie...




Odrabianie zaległości. Mietków

Czwartek, 24 sierpnia 2023 · dodano: 24.08.2023 | Komentarze 0

Wykorzystując nadspodziewanie dobrą pogodę dziś też zrobiłem rundę. W tym miesiącu dość mizernie wygląda mój przebieg, a więc postanowiłem trochę kilometrów dorobić.
Trasa: dookoła komina.