Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Maj8 - 0
- 2025, Kwiecień12 - 0
- 2025, Marzec10 - 0
- 2025, Luty2 - 0
- 2025, Styczeń3 - 0
- 2024, Grudzień4 - 0
- 2024, Listopad5 - 0
- 2024, Październik10 - 0
- 2024, Wrzesień10 - 0
- 2024, Sierpień11 - 0
- 2024, Lipiec16 - 0
- 2024, Czerwiec12 - 0
- 2024, Maj14 - 0
- 2024, Kwiecień13 - 0
- 2024, Marzec11 - 0
- 2024, Luty6 - 0
- 2024, Styczeń2 - 0
- 2023, Grudzień5 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik10 - 2
- 2023, Wrzesień15 - 11
- 2023, Sierpień13 - 4
- 2023, Lipiec15 - 0
- 2023, Czerwiec15 - 0
- 2023, Maj16 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec18 - 0
- 2023, Luty3 - 2
- 2023, Styczeń3 - 0
- 2022, Grudzień2 - 0
- 2022, Listopad4 - 0
- 2022, Październik10 - 0
- 2022, Wrzesień11 - 0
- 2022, Sierpień18 - 3
- 2022, Lipiec14 - 2
- 2022, Czerwiec14 - 5
- 2022, Maj14 - 2
- 2022, Kwiecień14 - 16
- 2022, Marzec10 - 8
- 2022, Luty6 - 0
- 2022, Styczeń4 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik12 - 0
- 2021, Wrzesień13 - 0
- 2021, Sierpień13 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 0
- 2021, Maj16 - 0
- 2021, Kwiecień7 - 0
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty2 - 0
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Grudzień3 - 0
- 2020, Listopad7 - 5
- 2020, Październik11 - 0
- 2020, Wrzesień14 - 0
- 2020, Sierpień12 - 0
- 2020, Lipiec16 - 0
- 2020, Czerwiec13 - 2
- 2020, Maj16 - 9
- 2020, Kwiecień16 - 10
- 2020, Marzec12 - 3
- 2020, Luty5 - 2
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień5 - 5
- 2019, Listopad8 - 5
- 2019, Październik13 - 2
- 2019, Wrzesień14 - 4
- 2019, Sierpień15 - 1
- 2019, Lipiec13 - 0
- 2019, Czerwiec20 - 5
- 2019, Maj14 - 0
- 2019, Kwiecień15 - 0
- 2019, Marzec11 - 0
- 2019, Luty6 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień4 - 5
- 2018, Listopad7 - 2
- 2018, Październik11 - 2
- 2018, Wrzesień13 - 0
- 2018, Sierpień16 - 5
- 2018, Lipiec18 - 0
- 2018, Czerwiec14 - 4
- 2018, Maj16 - 0
- 2018, Kwiecień14 - 0
- 2018, Marzec6 - 2
- 2018, Luty3 - 2
- 2018, Styczeń4 - 0
- 2017, Grudzień3 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Wrzesień9 - 10
- 2017, Sierpień18 - 0
- 2017, Lipiec16 - 0
- 2017, Czerwiec14 - 2
- 2017, Maj13 - 3
- 2017, Kwiecień9 - 2
- 2017, Marzec10 - 2
- 2017, Luty4 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień5 - 0
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik14 - 0
- 2016, Wrzesień13 - 0
- 2016, Sierpień18 - 1
- 2016, Lipiec18 - 2
- 2016, Czerwiec13 - 6
- 2016, Maj18 - 5
- 2016, Kwiecień12 - 2
- 2016, Marzec7 - 0
- 2016, Luty5 - 0
- 2016, Styczeń2 - 0
- 2015, Grudzień6 - 0
- 2015, Listopad5 - 0
- 2015, Październik12 - 0
- 2015, Wrzesień13 - 0
- 2015, Sierpień19 - 0
- 2015, Lipiec15 - 0
- 2015, Czerwiec16 - 2
- 2015, Maj14 - 0
- 2015, Kwiecień17 - 2
- 2015, Marzec9 - 4
- 2015, Luty5 - 0
- 2015, Styczeń5 - 6
- 2014, Grudzień5 - 0
- 2014, Listopad5 - 0
- 2014, Październik13 - 0
- 2014, Wrzesień9 - 0
- 2014, Sierpień18 - 0
- 2014, Lipiec12 - 0
- 2014, Czerwiec12 - 0
- 2014, Maj16 - 0
- 2014, Kwiecień16 - 2
- 2014, Marzec8 - 0
- 2014, Luty5 - 3
- 2014, Styczeń6 - 4
- 2013, Grudzień4 - 0
- 2013, Listopad4 - 3
- 2013, Październik11 - 0
- 2013, Wrzesień11 - 2
- 2013, Sierpień11 - 6
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec20 - 0
- 2013, Maj13 - 7
- 2013, Kwiecień12 - 2
- 2013, Marzec4 - 3
- 2013, Luty3 - 6
- 2012, Grudzień2 - 2
- 2012, Listopad4 - 2
- 2012, Październik10 - 7
- 2012, Wrzesień12 - 9
- 2012, Sierpień8 - 3
- 2012, Lipiec14 - 0
- 2012, Czerwiec19 - 0
- 2012, Maj14 - 0
- 2012, Kwiecień10 - 4
- 2012, Marzec10 - 0
- 2012, Luty2 - 0
- 2012, Styczeń2 - 5
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad4 - 0
- 2011, Październik10 - 0
- 2011, Wrzesień12 - 0
- 2011, Sierpień6 - 0
- 2011, Lipiec12 - 0
- 2011, Czerwiec14 - 0
- 2011, Maj14 - 0
- 2011, Kwiecień11 - 0
- 2011, Marzec6 - 0
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Październik3 - 0
- 2010, Wrzesień5 - 0
- 2010, Sierpień5 - 0
- 2010, Lipiec9 - 0
- 2010, Czerwiec11 - 0
- 2010, Maj11 - 0
- 2010, Kwiecień9 - 0
- 2010, Marzec10 - 0
- 2010, Luty2 - 0
- 2009, Listopad11 - 0
- 2009, Październik4 - 0
- 2009, Wrzesień7 - 0
- 2009, Sierpień10 - 0
- 2009, Lipiec7 - 0
- 2009, Czerwiec14 - 0
- 2009, Maj12 - 15
- 2009, Kwiecień13 - 13
- 2009, Marzec5 - 4
- 2009, Luty2 - 6
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Grudzień1 - 3
- 2008, Listopad12 - 7
- 2008, Październik5 - 8
- 2008, Wrzesień14 - 6
- 2008, Sierpień15 - 15
- 2008, Lipiec15 - 11
- 2008, Czerwiec17 - 24
- 2008, Maj18 - 34
- 2008, Kwiecień12 - 19
- 2008, Marzec10 - 19
- 2008, Luty5 - 6
- 2007, Grudzień1 - 4
- 2007, Październik8 - 0
- 2007, Wrzesień9 - 0
- 2007, Sierpień12 - 0
- 2007, Lipiec18 - 2
- 2007, Czerwiec11 - 0
- 2007, Maj15 - 0
- 2007, Kwiecień13 - 0
- 2007, Marzec8 - 0
- 2006, Wrzesień8 - 0
- 2006, Sierpień14 - 0
- 2006, Lipiec16 - 0
- 2006, Czerwiec13 - 0
- 2006, Maj15 - 2
- 2006, Kwiecień17 - 0
- 2006, Marzec4 - 0
- 2005, Wrzesień8 - 0
- 2005, Sierpień13 - 0
- 2005, Lipiec13 - 0
- 2005, Czerwiec13 - 0
- 2005, Maj13 - 0
- 2005, Kwiecień13 - 2
- 2005, Marzec7 - 0
- 2004, Wrzesień9 - 0
- 2004, Sierpień13 - 0
- 2004, Lipiec12 - 0
- 2004, Czerwiec11 - 0
- 2004, Maj14 - 0
- 2004, Kwiecień15 - 0
- 2004, Marzec5 - 0
- 2003, Październik1 - 0
- 2003, Wrzesień7 - 0
- 2003, Sierpień10 - 0
- 2003, Lipiec13 - 0
- 2003, Czerwiec12 - 0
- 2003, Maj14 - 0
- 2003, Kwiecień12 - 0
- 2003, Marzec2 - 0
- 2002, Październik1 - 0
- 2002, Wrzesień11 - 0
- 2002, Sierpień13 - 0
- 2002, Lipiec12 - 0
- 2002, Czerwiec10 - 0
- 2002, Maj13 - 0
- 2002, Kwiecień2 - 2
- DST 111.40km
- Czas 05:51
- VAVG 19.04km/h
- Sprzęt senior rrowerr el zdechlaco
- Aktywność Jazda na rowerze
Jeszcze trochę pojeździć. Udanin
Niedziela, 9 lutego 2025 · dodano: 09.02.2025 | Komentarze 0
Ciągle na Zdechlaku.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/dohufukoja
- DST 100.10km
- Czas 05:06
- VAVG 19.63km/h
- Sprzęt senior rrowerr el zdechlaco
- Aktywność Jazda na rowerze
Przez giełdę staroci w Świdnicy. Łagiewniki
Niedziela, 2 lutego 2025 · dodano: 02.02.2025 | Komentarze 0
Ciągle na Zdechlaku…
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/logovumabu
- DST 118.70km
- Czas 05:37
- VAVG 21.13km/h
- Sprzęt senior rrowerr el zdechlaco
- Aktywność Jazda na rowerze
Stany chorobowe. Wałbrzych-Legnica i Lubachów-Wałbrzych
Niedziela, 26 stycznia 2025 · dodano: 26.01.2025 | Komentarze 0
Trochę męczy mnie choroba, o której
nie chce mi się pisać, ale jednak udało mi się wyskoczyć na rower. Trasa
składała się z dwóch części: Wałbrzych-Legnica i Lubachów-Wałbrzych, w środku
była jazda pociągiem. Forma kiepska (no bo ta choroba), ale jakoś się jechało. Po
raz trzeci w tym sezonie wybrałem się starym rowerem. Chyba coraz bardziej go
znowu lubię. Kolarzówka czeka na swoją szansę na balkonie.
Jak na styczeń pogoda niezła. Mały
plus na termometrze. Nawet drobne opady nie były straszne. Oby do przodu przy
lepszym zdrowiu.
Dzisiejsza trasy:
https://pl.mapy.cz/s/dusohomoju
https://pl.mapy.cz/s/potopepeke
- DST 102.80km
- Czas 04:51
- VAVG 21.20km/h
- Sprzęt senior rrowerr el zdechlaco
- Aktywność Jazda na rowerze
Los tak nie chciał. Wałbrzych-Oława
Poniedziałek, 6 stycznia 2025 · dodano: 06.01.2025 | Komentarze 0
Wczoraj jeszcze u mnie było sporo
śniegu i zmrożonych ulic i chodników. W nocy jednak – zgodnie z prognozami się
ociepliło i spadł spory deszcz. Wszystko to sprawiło, że po białej warstwie
śniegowej nie pozostało śladu. Nic tylko jechać. Był jednak z tym spory
problem. Wczoraj męczyły mnie stany zapalne i miałem lekką gorączkę. Jest to
związane z kłopotami z dziąsłami, które też doskwierały mi w zeszłym sezonie.
Gdy człowieka pobolewa, nie myśli o wysiłku. Rano jednak poczułem się lepiej.
Co prawda po przebudzeniu się byłem daleki od chęci opuszczenia przytulnej
domowej przystani, ale po sprawdzeniu pogody, a zwłaszcza po ustaleniu, że za
parę dni mają wrócić mrozy, już się długo nie wahałem. Rzuciłem jeszcze monetą:
orzeł jadę, reszka zostaję. Wypadła reszka, ale po krótkim przemyśleniu stwierdziłem,
że los się pomylił.
Wyjechałem koło dziewiątej, a za cel
obrałem Oławę, skąd planowałem wrócić pociągami. Ranek był chłodny i mokry.
Deszcz co prawda nie padał, ale wszystkie drogi były mokre. Wilgoć pryskała
spod kół i wkrótce nogi miałem już przemoczone. No ale trzeba było jechać, jak
już wyjadę, to nie zawracam. Kręcił krzepki wiatr, który na wielu odcinkach
dawał się we znaki. Aby dodać sobie animuszu obserwowałem słoneczne przebłyski pokazujące
się niekiedy na niebie.
Od połowy trasy uświadomiłem sobie,
że muszę mocniej przycisnąć, by zdążyć na pociąg po czternastej. Później
musiałbym czekać prawie dwie godziny, a to mi się nie uśmiechało. Jazda pod
presją czasu nie należy do przyjemnych rzeczy. W trakcie jazdy coś tam siorbnąłem
z bidonu, ale pokarmu żadnego nie spożyłem. Pod koniec już było prawie sucho, a
moje spodnie wyschły. W Oławie stanąłem na sześć minut przed odjazdem pociągu.
Po jeździe jak zwykle jestem
zadowolony, że udało mi się wyskoczyć na skromną setkę, a nie gnuśnieć w domu.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/relogeveve
(plus dojazd z dworca Wałbrzych Miasto do domu)
- DST 106.10km
- Czas 04:37
- VAVG 22.98km/h
- Sprzęt senior rrowerr el zdechlaco
- Aktywność Jazda na rowerze
Na ten Nowy Rok. Wałbrzych-Wołów
Środa, 1 stycznia 2025 · dodano: 01.01.2025 | Komentarze 0
Sylwester miałem skromny, zatem rano
wstawałem z myślą, że rozpocznę sezon. Ale strasznie mi się nie chciało
opuszczać ciepłego gniazdka. Już praktycznie pogodziłem się z porzuceniem myśli
o jeździe, ale sprawdziłem prognozę pogody. Dziś miało wiać, ale oprócz tego
raczej nic strasznego. Za to od jutra szybkie pogarszanie aury: mróz i śnieg.
Koło dziewiątej przełamałem się i za chwilę mknąłem w dal. Na pierwszy bój
wziąłem Starego Zdechlaka, który ma szersze opony i daje lepsze szanse na brak
upadków na śliskiej nawierzchni. Jechałem na małym plusie – jeśli chodzi o
temperaturę i na większym – jeśli chodzi o mój stan po tym jak jednak zdecydowałem
się na wycieczkę. Wybrałem trasę do Wołowa i stamtąd powrót pociągami.
Było na początku bardzo wietrznie.
Gałęzie drzew huczały od podmuchów. Nic sobie z tego nie robiłem, bo byłem dobrze
ubrany i nie przenikał mnie ten wicher. Wiatr był boczny i lekko wspomagający. Od
połowy dystansu wyraźnie osłabł i dalej jechało mi się w zupełnie neutralnych
warunkach. Mijane miasta, miasteczka i wsie odpoczywały po szaleństwach sylwestrowych.
Ruch był minimalny, rowerzystów też niewielu. Wszędzie na drogach poniewierały
się strzępy po petardach.
Do Wołowa dotarłem po czternastej,
czyli o zamierzonej porze. Z jazdy byłem zadowolony. Pociągami dotarłem do
domu, w którym zameldowałem się po siedemnastej. Myślałem, że pociągi będą
puste, ale jednak sporo ludzi szwendało się w Nowym Roku.
A więc sezon rozpoczęty w możliwie
najlepszy sposób, w pierwszym dniu roku. Miejmy nadzieję, że zdrowie i forma
będą lepsze niż poprzednim.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/kugezepohu
(oraz przejazd stacja Wałbrzych
Miasto-dom)
- DST 107.80km
- Czas 05:32
- VAVG 19.48km/h
- Sprzęt senior rrowerr el zdechlaco
- Aktywność Jazda na rowerze
Zakończenie sezonu. Łagiewniki
Sobota, 28 grudnia 2024 · dodano: 28.12.2024 | Komentarze 0
Sezon zakończony. Nie był zbyt udany, ale trzeba być dobrej myśli na przyszłość.
Trasa:
https://pl.mapy.cz/s/nusezemehe
- DST 114.70km
- Czas 05:01
- VAVG 22.86km/h
- Sprzęt senior rrowerr el zdechlaco
- Aktywność Jazda na rowerze
Jazda w najkrótszy dzień roku. Wałbrzych-Ścinawa
Sobota, 21 grudnia 2024 · dodano: 21.12.2024 | Komentarze 0
Śnieg zszedł, a więc wyłoniła się
szansa na jazdę. W Zdechlaku wymieniłem przerzutkę z tyłu oraz ułożyskowanie
tylnego koła. Zmieniłem też opony z 1,5 cala na 1,25 cala. Warto było przetestować
te innowacje. Zatem kolarzówka dziś odpoczywała, a ja dosiadłem swój stary
rower. Jechało mi się bardzo dobrze. Rano był lekki przymrozek, ale drogi były
suche i przyczepne. Na niebie pokazywało się słoneczko i ono dodawało animuszu.
Wiało jednak potępieńczo. Podmuchy zabierały ciepło. Byłem jednak dobrze ubrany
i raczej nie przemarzłem.
Trasę przemierzyłem zgodnie z planem.
W Ścinawie zameldowałem się szybko i zdążyłem na pierwszy pociąg z dwóch, które
brałem pod uwagę. Do domu dotarłem po siedemnastej. Na rowerze spędziłem ok.
pięciu godzin, w powrotnych pociągach prawie trzy.
No ale ogólnie jestem zadowolony, że
udało mi się pojeździć w najkrótszy dzień roku.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/podududena
- DST 103.50km
- Czas 04:29
- VAVG 23.09km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Łaskawy grudzień. Wałbrzych-Wrocław
Niedziela, 8 grudnia 2024 · dodano: 08.12.2024 | Komentarze 0
Grudzień daje szansę na jazdę, a więc
to mu się chwali. Dziś wyjechałem przed dziewiątą, pogoda była dość kiepska.
Zimno i mokro. Wilgoć pochodziła od wcześniejszych opadów, z nieba nic się nie
lało. A więc dobrze, jedziemy.
Wiatr kręcił, ale jakoś strasznie nie
przeszkadzał. Jechało mi się dobrze. Nad głową kłębiły się zimowe chmury, ale
nic z nich nie spadło. Z żelazną konsekwencją zaliczałem zaplanowaną trasę. Dotarłem
w końcu do podwrocławskiej wsi Zybiszów, której wcześniej nie udało mi się
zaliczyć. Kawałek jazdy przez nieutwardzoną drogę spowodował, że mój rower
obkleił się grubą warstwą błota.
Koniec jazdy nastąpił we Wrocławiu,
na stacji Wrocław Zachodni. Na swój zaplanowany pociąg powrotny czekałem 15
minut. W domu byłem przed 16. Pierwszy głód zaspokoiłem zupą ogórkową. Teraz
myślę o drugim daniu.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/kubuvarobe
- DST 113.30km
- Czas 05:08
- VAVG 22.07km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Jazda z plusami. Udanin
Niedziela, 1 grudnia 2024 · dodano: 01.12.2024 | Komentarze 0
Głównym plusem dzisiejszej jazdy był
fakt, że w ogóle pojechałem. Poranny widok przez okno nie zachęcał do obcowania
ze świeżym powietrzem. Wszystko było zmrożone i białe od szronu. Już chciałem
odpuścić, ale gdy jednak wystawiłem termometr za okno, okazało się, że mrozu
nie ma. A więc do dzieła.
Początkowe kilometry przemierzałem do
dość niepewnym gruncie. Droga była śliska i musiałem spowalniać i dobrze
uważać, by się nie wywalić. W Świdnicy zaliczyłem giełdę staroci i kupiłem
sobie srebrne blaszki.
Dalej pojechałem zgodnie z planem.
Trochę wiało, ale dało się wytrzymać. Do domu dotarłem o przyzwoitej porze,
mocno wygłodniały i kapkę podmęczony.
Poza tym można odnotować inne plusy
dzisiejszego wyjazdu:
- nie wywaliłem się na śliskiej
drodze,
- zaliczyłem giełdę staroci, a to
zawsze nastraja mnie optymistycznie,
- pogoda jak na początek grudnia była
całkiem niezła, nie padało i nie śnieżyło,
- no i ważny plus: temperatura cały
czas na plusie.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/pepelahamu
- DST 70.90km
- Czas 03:54
- VAVG 18.18km/h
- Sprzęt senior rrowerr el zdechlaco
- Aktywność Jazda na rowerze
Lepszy rydz niż nic. Wiry
Niedziela, 24 listopada 2024 · dodano: 24.11.2024 | Komentarze 0
Od jakiegoś czasu chciałem
przetestować swój drugi rower, który został przeze mnie dawno temu nazwany
Starym Zdechlakiem. To pojazd wyprawowy, który mi służy od 25 lat. Założyłem w
nim duże i grube opony, by można było pokonywać szutry. Od lipca rower spał
sobie w piwnicy, aż wreszcie nadarzyła się okazja do jazdy. Myśl ta tym bardziej
znalazła swoją realizację, bo u mnie spadło trochę śniegu, a na szosówce
przebijanie się przez zasypy jest kłopotliwe.
Rano u mnie miało padać. Według różnych
prognoz miał to być deszcz lub śnieg. Gdy wstałem i wyjrzałem przez okno, świat
wyglądał źle. Padał mocny deszcz, a nieboskłon przybrał kolor szary. Przez trzy
godziny nic nie chciało się poprawić. Wreszcie koło jedenastej zaczęło się
przecierać. Był to ostatni moment, by wyruszyć na trasę. A więc w plener!
Lepszy krótszy dystans niż siedzenie w domu.
Początek jazdy był jednak w opadach.
Moczyło mnie solidnie. Kląłem i złorzeczyłem. No ale jak już wyjechałem, to o
szybkiej rejteradzie nie było mowy. Na pierwszym podjeździe w Wałbrzychu
poczułem, że idzie mi kiepsko Niezbyt sroga wspinaczka przez Poniatów nadwątliła
moje siły. Normalnie jadę tamtędy z prędkością ponad 20 km/h, dziś było 10-12.
Czyżby ciężki Zdechlak tak na mnie podziałał? No tak, forma skandaliczna. Przez
głowę przechodziły mi myśli, by zawrócić do domu i nie męczyć się z tym
deszczem i Zdechlakiem. Po wjechaniu na górkę, puściłem się w dół ku Świdnicy. Na
zjeździe rower mi hamował. To mi dało do myślenia. Stanąłem i zbadałem, co się
dzieje. Oto tylne koło skrzywiło się i tarło o widelec. Jechałem prawie jak na
zaciągniętym hamulcu. Naprawiłem złe ustawienie i pokręciłem dalej. No , teraz
można było jechać.
Po przejechaniu 20 kilometrów w
Świdnicy poczułem, że coś się dzieje z moimi przerzutkami. Łańcuch skakał mi
jak pijany linoskoczek. Stanąłem i zbadałem sprawę. Tego typu kwestie są ważne,
bo można zerwać łańcuch, który pracuje pod kątem. Kręciłem pokrętłami regulującymi
ustawienie przerzutek, ale bez efektu. Łańcuch cały czas blokował się i przeskakiwał.
Dziwne, bo problem był tylko przy ustawieniu na największej tarczy. Gdy dałem
na środkową, wszystko działało idealnie. No więc postanowiłem już nie
kombinować i całą trasę przebyłem na środkowej.
Za Świdnicą pogoda się poprawiła. Już
nie kropiło i pojawiło się nawet miłe słoneczko. Ja jednak byłem już
przemoknięty, ale nie narzekałem na zły los. Ostatnie trzydzieści kilometrów walczyłem
ze strasznym wiatrem. Na moje oko mogło wiać z prędkością 10-12 m/s, a wszystko
w twarz. Na liczniku pokazywała się prędkość w zakresie 12-16 km/h. Mięśnie
omdlewały od tej walki, ale każdy kilometr przybliżał mnie do domu.
A więc się przejechałem. Dystans był
krótki, ale lepszy rydz niż nic. Do głowy przyszło mi nieco sparafrazowane to
powiedzenie, którego często używał mój kolega-erotoman – „lepszy cyc niż nic”.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/cametarutu