Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Czerwiec9 - 0
- 2025, Maj13 - 0
- 2025, Kwiecień12 - 0
- 2025, Marzec10 - 0
- 2025, Luty2 - 0
- 2025, Styczeń3 - 0
- 2024, Grudzień4 - 0
- 2024, Listopad5 - 0
- 2024, Październik10 - 0
- 2024, Wrzesień10 - 0
- 2024, Sierpień11 - 0
- 2024, Lipiec16 - 0
- 2024, Czerwiec12 - 0
- 2024, Maj14 - 0
- 2024, Kwiecień13 - 0
- 2024, Marzec11 - 0
- 2024, Luty6 - 0
- 2024, Styczeń2 - 0
- 2023, Grudzień5 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik10 - 2
- 2023, Wrzesień15 - 11
- 2023, Sierpień13 - 4
- 2023, Lipiec15 - 0
- 2023, Czerwiec15 - 0
- 2023, Maj16 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec18 - 0
- 2023, Luty3 - 2
- 2023, Styczeń3 - 0
- 2022, Grudzień2 - 0
- 2022, Listopad4 - 0
- 2022, Październik10 - 0
- 2022, Wrzesień11 - 0
- 2022, Sierpień18 - 3
- 2022, Lipiec14 - 2
- 2022, Czerwiec14 - 5
- 2022, Maj14 - 2
- 2022, Kwiecień14 - 16
- 2022, Marzec10 - 8
- 2022, Luty6 - 0
- 2022, Styczeń4 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik12 - 0
- 2021, Wrzesień13 - 0
- 2021, Sierpień13 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 0
- 2021, Maj16 - 0
- 2021, Kwiecień7 - 0
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty2 - 0
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Grudzień3 - 0
- 2020, Listopad7 - 5
- 2020, Październik11 - 0
- 2020, Wrzesień14 - 0
- 2020, Sierpień12 - 0
- 2020, Lipiec16 - 0
- 2020, Czerwiec13 - 2
- 2020, Maj16 - 9
- 2020, Kwiecień16 - 10
- 2020, Marzec12 - 3
- 2020, Luty5 - 2
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień5 - 5
- 2019, Listopad8 - 5
- 2019, Październik13 - 2
- 2019, Wrzesień14 - 4
- 2019, Sierpień15 - 1
- 2019, Lipiec13 - 0
- 2019, Czerwiec20 - 5
- 2019, Maj14 - 0
- 2019, Kwiecień15 - 0
- 2019, Marzec11 - 0
- 2019, Luty6 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień4 - 5
- 2018, Listopad7 - 2
- 2018, Październik11 - 2
- 2018, Wrzesień13 - 0
- 2018, Sierpień16 - 5
- 2018, Lipiec18 - 0
- 2018, Czerwiec14 - 4
- 2018, Maj16 - 0
- 2018, Kwiecień14 - 0
- 2018, Marzec6 - 2
- 2018, Luty3 - 2
- 2018, Styczeń4 - 0
- 2017, Grudzień3 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Wrzesień9 - 10
- 2017, Sierpień18 - 0
- 2017, Lipiec16 - 0
- 2017, Czerwiec14 - 2
- 2017, Maj13 - 3
- 2017, Kwiecień9 - 2
- 2017, Marzec10 - 2
- 2017, Luty4 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień5 - 0
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik14 - 0
- 2016, Wrzesień13 - 0
- 2016, Sierpień18 - 1
- 2016, Lipiec18 - 2
- 2016, Czerwiec13 - 6
- 2016, Maj18 - 5
- 2016, Kwiecień12 - 2
- 2016, Marzec7 - 0
- 2016, Luty5 - 0
- 2016, Styczeń2 - 0
- 2015, Grudzień6 - 0
- 2015, Listopad5 - 0
- 2015, Październik12 - 0
- 2015, Wrzesień13 - 0
- 2015, Sierpień19 - 0
- 2015, Lipiec15 - 0
- 2015, Czerwiec16 - 2
- 2015, Maj14 - 0
- 2015, Kwiecień17 - 2
- 2015, Marzec9 - 4
- 2015, Luty5 - 0
- 2015, Styczeń5 - 6
- 2014, Grudzień5 - 0
- 2014, Listopad5 - 0
- 2014, Październik13 - 0
- 2014, Wrzesień9 - 0
- 2014, Sierpień18 - 0
- 2014, Lipiec12 - 0
- 2014, Czerwiec12 - 0
- 2014, Maj16 - 0
- 2014, Kwiecień16 - 2
- 2014, Marzec8 - 0
- 2014, Luty5 - 3
- 2014, Styczeń6 - 4
- 2013, Grudzień4 - 0
- 2013, Listopad4 - 3
- 2013, Październik11 - 0
- 2013, Wrzesień11 - 2
- 2013, Sierpień11 - 6
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec20 - 0
- 2013, Maj13 - 7
- 2013, Kwiecień12 - 2
- 2013, Marzec4 - 3
- 2013, Luty3 - 6
- 2012, Grudzień2 - 2
- 2012, Listopad4 - 2
- 2012, Październik10 - 7
- 2012, Wrzesień12 - 9
- 2012, Sierpień8 - 3
- 2012, Lipiec14 - 0
- 2012, Czerwiec19 - 0
- 2012, Maj14 - 0
- 2012, Kwiecień10 - 4
- 2012, Marzec10 - 0
- 2012, Luty2 - 0
- 2012, Styczeń2 - 5
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad4 - 0
- 2011, Październik10 - 0
- 2011, Wrzesień12 - 0
- 2011, Sierpień6 - 0
- 2011, Lipiec12 - 0
- 2011, Czerwiec14 - 0
- 2011, Maj14 - 0
- 2011, Kwiecień11 - 0
- 2011, Marzec6 - 0
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Październik3 - 0
- 2010, Wrzesień5 - 0
- 2010, Sierpień5 - 0
- 2010, Lipiec9 - 0
- 2010, Czerwiec11 - 0
- 2010, Maj11 - 0
- 2010, Kwiecień9 - 0
- 2010, Marzec10 - 0
- 2010, Luty2 - 0
- 2009, Listopad11 - 0
- 2009, Październik4 - 0
- 2009, Wrzesień7 - 0
- 2009, Sierpień10 - 0
- 2009, Lipiec7 - 0
- 2009, Czerwiec14 - 0
- 2009, Maj12 - 15
- 2009, Kwiecień13 - 13
- 2009, Marzec5 - 4
- 2009, Luty2 - 6
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Grudzień1 - 3
- 2008, Listopad12 - 7
- 2008, Październik5 - 8
- 2008, Wrzesień14 - 6
- 2008, Sierpień15 - 15
- 2008, Lipiec15 - 11
- 2008, Czerwiec17 - 24
- 2008, Maj18 - 34
- 2008, Kwiecień12 - 19
- 2008, Marzec10 - 19
- 2008, Luty5 - 6
- 2007, Grudzień1 - 4
- 2007, Październik8 - 0
- 2007, Wrzesień9 - 0
- 2007, Sierpień12 - 0
- 2007, Lipiec18 - 2
- 2007, Czerwiec11 - 0
- 2007, Maj15 - 0
- 2007, Kwiecień13 - 0
- 2007, Marzec8 - 0
- 2006, Wrzesień8 - 0
- 2006, Sierpień14 - 0
- 2006, Lipiec16 - 0
- 2006, Czerwiec13 - 0
- 2006, Maj15 - 2
- 2006, Kwiecień17 - 0
- 2006, Marzec4 - 0
- 2005, Wrzesień8 - 0
- 2005, Sierpień13 - 0
- 2005, Lipiec13 - 0
- 2005, Czerwiec13 - 0
- 2005, Maj13 - 0
- 2005, Kwiecień13 - 2
- 2005, Marzec7 - 0
- 2004, Wrzesień9 - 0
- 2004, Sierpień13 - 0
- 2004, Lipiec12 - 0
- 2004, Czerwiec11 - 0
- 2004, Maj14 - 0
- 2004, Kwiecień15 - 0
- 2004, Marzec5 - 0
- 2003, Październik1 - 0
- 2003, Wrzesień7 - 0
- 2003, Sierpień10 - 0
- 2003, Lipiec13 - 0
- 2003, Czerwiec12 - 0
- 2003, Maj14 - 0
- 2003, Kwiecień12 - 0
- 2003, Marzec2 - 0
- 2002, Październik1 - 0
- 2002, Wrzesień11 - 0
- 2002, Sierpień13 - 0
- 2002, Lipiec12 - 0
- 2002, Czerwiec10 - 0
- 2002, Maj13 - 0
- 2002, Kwiecień2 - 2
- DST 114.70km
- Czas 05:01
- VAVG 22.86km/h
- Sprzęt senior rrowerr el zdechlaco
- Aktywność Jazda na rowerze
Jazda w najkrótszy dzień roku. Wałbrzych-Ścinawa
Sobota, 21 grudnia 2024 · dodano: 21.12.2024 | Komentarze 0
Śnieg zszedł, a więc wyłoniła się
szansa na jazdę. W Zdechlaku wymieniłem przerzutkę z tyłu oraz ułożyskowanie
tylnego koła. Zmieniłem też opony z 1,5 cala na 1,25 cala. Warto było przetestować
te innowacje. Zatem kolarzówka dziś odpoczywała, a ja dosiadłem swój stary
rower. Jechało mi się bardzo dobrze. Rano był lekki przymrozek, ale drogi były
suche i przyczepne. Na niebie pokazywało się słoneczko i ono dodawało animuszu.
Wiało jednak potępieńczo. Podmuchy zabierały ciepło. Byłem jednak dobrze ubrany
i raczej nie przemarzłem.
Trasę przemierzyłem zgodnie z planem.
W Ścinawie zameldowałem się szybko i zdążyłem na pierwszy pociąg z dwóch, które
brałem pod uwagę. Do domu dotarłem po siedemnastej. Na rowerze spędziłem ok.
pięciu godzin, w powrotnych pociągach prawie trzy.
No ale ogólnie jestem zadowolony, że
udało mi się pojeździć w najkrótszy dzień roku.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/podududena
- DST 103.50km
- Czas 04:29
- VAVG 23.09km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Łaskawy grudzień. Wałbrzych-Wrocław
Niedziela, 8 grudnia 2024 · dodano: 08.12.2024 | Komentarze 0
Grudzień daje szansę na jazdę, a więc
to mu się chwali. Dziś wyjechałem przed dziewiątą, pogoda była dość kiepska.
Zimno i mokro. Wilgoć pochodziła od wcześniejszych opadów, z nieba nic się nie
lało. A więc dobrze, jedziemy.
Wiatr kręcił, ale jakoś strasznie nie
przeszkadzał. Jechało mi się dobrze. Nad głową kłębiły się zimowe chmury, ale
nic z nich nie spadło. Z żelazną konsekwencją zaliczałem zaplanowaną trasę. Dotarłem
w końcu do podwrocławskiej wsi Zybiszów, której wcześniej nie udało mi się
zaliczyć. Kawałek jazdy przez nieutwardzoną drogę spowodował, że mój rower
obkleił się grubą warstwą błota.
Koniec jazdy nastąpił we Wrocławiu,
na stacji Wrocław Zachodni. Na swój zaplanowany pociąg powrotny czekałem 15
minut. W domu byłem przed 16. Pierwszy głód zaspokoiłem zupą ogórkową. Teraz
myślę o drugim daniu.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/kubuvarobe
- DST 113.30km
- Czas 05:08
- VAVG 22.07km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Jazda z plusami. Udanin
Niedziela, 1 grudnia 2024 · dodano: 01.12.2024 | Komentarze 0
Głównym plusem dzisiejszej jazdy był
fakt, że w ogóle pojechałem. Poranny widok przez okno nie zachęcał do obcowania
ze świeżym powietrzem. Wszystko było zmrożone i białe od szronu. Już chciałem
odpuścić, ale gdy jednak wystawiłem termometr za okno, okazało się, że mrozu
nie ma. A więc do dzieła.
Początkowe kilometry przemierzałem do
dość niepewnym gruncie. Droga była śliska i musiałem spowalniać i dobrze
uważać, by się nie wywalić. W Świdnicy zaliczyłem giełdę staroci i kupiłem
sobie srebrne blaszki.
Dalej pojechałem zgodnie z planem.
Trochę wiało, ale dało się wytrzymać. Do domu dotarłem o przyzwoitej porze,
mocno wygłodniały i kapkę podmęczony.
Poza tym można odnotować inne plusy
dzisiejszego wyjazdu:
- nie wywaliłem się na śliskiej
drodze,
- zaliczyłem giełdę staroci, a to
zawsze nastraja mnie optymistycznie,
- pogoda jak na początek grudnia była
całkiem niezła, nie padało i nie śnieżyło,
- no i ważny plus: temperatura cały
czas na plusie.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/pepelahamu
- DST 70.90km
- Czas 03:54
- VAVG 18.18km/h
- Sprzęt senior rrowerr el zdechlaco
- Aktywność Jazda na rowerze
Lepszy rydz niż nic. Wiry
Niedziela, 24 listopada 2024 · dodano: 24.11.2024 | Komentarze 0
Od jakiegoś czasu chciałem
przetestować swój drugi rower, który został przeze mnie dawno temu nazwany
Starym Zdechlakiem. To pojazd wyprawowy, który mi służy od 25 lat. Założyłem w
nim duże i grube opony, by można było pokonywać szutry. Od lipca rower spał
sobie w piwnicy, aż wreszcie nadarzyła się okazja do jazdy. Myśl ta tym bardziej
znalazła swoją realizację, bo u mnie spadło trochę śniegu, a na szosówce
przebijanie się przez zasypy jest kłopotliwe.
Rano u mnie miało padać. Według różnych
prognoz miał to być deszcz lub śnieg. Gdy wstałem i wyjrzałem przez okno, świat
wyglądał źle. Padał mocny deszcz, a nieboskłon przybrał kolor szary. Przez trzy
godziny nic nie chciało się poprawić. Wreszcie koło jedenastej zaczęło się
przecierać. Był to ostatni moment, by wyruszyć na trasę. A więc w plener!
Lepszy krótszy dystans niż siedzenie w domu.
Początek jazdy był jednak w opadach.
Moczyło mnie solidnie. Kląłem i złorzeczyłem. No ale jak już wyjechałem, to o
szybkiej rejteradzie nie było mowy. Na pierwszym podjeździe w Wałbrzychu
poczułem, że idzie mi kiepsko Niezbyt sroga wspinaczka przez Poniatów nadwątliła
moje siły. Normalnie jadę tamtędy z prędkością ponad 20 km/h, dziś było 10-12.
Czyżby ciężki Zdechlak tak na mnie podziałał? No tak, forma skandaliczna. Przez
głowę przechodziły mi myśli, by zawrócić do domu i nie męczyć się z tym
deszczem i Zdechlakiem. Po wjechaniu na górkę, puściłem się w dół ku Świdnicy. Na
zjeździe rower mi hamował. To mi dało do myślenia. Stanąłem i zbadałem, co się
dzieje. Oto tylne koło skrzywiło się i tarło o widelec. Jechałem prawie jak na
zaciągniętym hamulcu. Naprawiłem złe ustawienie i pokręciłem dalej. No , teraz
można było jechać.
Po przejechaniu 20 kilometrów w
Świdnicy poczułem, że coś się dzieje z moimi przerzutkami. Łańcuch skakał mi
jak pijany linoskoczek. Stanąłem i zbadałem sprawę. Tego typu kwestie są ważne,
bo można zerwać łańcuch, który pracuje pod kątem. Kręciłem pokrętłami regulującymi
ustawienie przerzutek, ale bez efektu. Łańcuch cały czas blokował się i przeskakiwał.
Dziwne, bo problem był tylko przy ustawieniu na największej tarczy. Gdy dałem
na środkową, wszystko działało idealnie. No więc postanowiłem już nie
kombinować i całą trasę przebyłem na środkowej.
Za Świdnicą pogoda się poprawiła. Już
nie kropiło i pojawiło się nawet miłe słoneczko. Ja jednak byłem już
przemoknięty, ale nie narzekałem na zły los. Ostatnie trzydzieści kilometrów walczyłem
ze strasznym wiatrem. Na moje oko mogło wiać z prędkością 10-12 m/s, a wszystko
w twarz. Na liczniku pokazywała się prędkość w zakresie 12-16 km/h. Mięśnie
omdlewały od tej walki, ale każdy kilometr przybliżał mnie do domu.
A więc się przejechałem. Dystans był
krótki, ale lepszy rydz niż nic. Do głowy przyszło mi nieco sparafrazowane to
powiedzenie, którego często używał mój kolega-erotoman – „lepszy cyc niż nic”.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/cametarutu
- DST 107.10km
- Czas 04:40
- VAVG 22.95km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Zawilgła polska jesień. Wałbrzych-Legnica
Niedziela, 17 listopada 2024 · dodano: 17.11.2024 | Komentarze 0
Do jazdy były warunki kiepskie.
Listopad pokazał swoją najgorszą stronę. Jest to miesiąc najmniej przeze mnie
lubiany. Dziś nie starał się, abym zmienił swoje do niego nastawienie. Było
paskudnie: zimno, ponuro, zawilgle, wietrznie, a w końcu deszczowo. Przy temperaturze
około 3-5 stopni opady mogą skutecznie zniechęcić do jazdy. Towarzyszyły mi
przez ostatnie 30 kilometrów i deptały morale. No ale jakoś dojechałem. Do
Legnicy dotarłem mocnym zakolem, na dworcu zameldowałem się 10 minut przed
odjazdem mego pociągu. Po długiej ciepłej kąpieli jakoś dochodzę do siebie.
No ale przecież się przejechałem.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/recozuvone
- DST 115.10km
- Czas 04:59
- VAVG 23.10km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Ziąb. Wałbrzych-Jelcz-Laskowice
Poniedziałek, 11 listopada 2024 · dodano: 11.11.2024 | Komentarze 0
Śniegu jednak nie było. No ale co z tego,
skoro poranek przyniósł mróz. Nie miałem na co czekać, tylko musiałem się wbić
w tę zamrożoną aurę. Po pierwszym szoku termicznym, dalej jechało mi się nawet
dobrze. Miało być z lekkim wiatrem, ale okazało się, że wiatr przeszkadzał.
Czułem z tego powodu pewien zawód. Zaplanowanej trasy jednak nie zmieniam i
brnąłem zgodnie z jej trajektorią, którą miałem w głowie. Ubrałem się solidnie,
kilka warstw na grzbiet, polarowa czapka, długie zimowe rękawice. Wszystko to
jednak nie ratowało mnie przed utratą ciepła. Gdzieś w połowie trasy złapała
mnie niezła telepka. Czułem, że za chwilę stracę resztę animuszu. No ale wtedy na
szczęście się kapkę ociepliło. Termometr wskazał 2-3 stopnie na plusie.
Zgodnie ze swoim zwyczajem na trasie
prawie nic nie jadłem. Spożyłem tylko słodką bułkę zakupioną jeszcze w sobotę. No
ale jakoś dotarłem do zamierzonego celu. Przejeżdżając przez Oławę po raz
kolejny zastanawiałem się dlaczego tam tak nie lubią rowerzystów. Ciągle znaki
zakazu jazdy dla rowerów… Do Jelcza-Laskowic dotarłem na 10 minut przed
odjazdem mego pociągu. Do domu dotarłem Kolejami Dolnośląskimi punktualnie i
bez złych przygód.
Teraz pichcę sobie obiad. O Jezu, jaki
jestem głodny…
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/fonulogafe
- DST 149.20km
- Czas 06:43
- VAVG 22.21km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Przemarzanie. Środa Śląska
Sobota, 9 listopada 2024 · dodano: 09.11.2024 | Komentarze 0
Rano nieco odwlekałem wyjazd, bo za
oknem krajobraz był na pół zimowy. Oszronione samochody i roślinność nie
zachęcały do jazdy. Wyruszyłem w końcu koło dziewiątej. Fakt, było zimno. Termometr
pokazywał od 0 do 3 stopni. Ubrany byłem należycie, zatem nie przemarzałem. Przynajmniej
na początku, bo później jednak ziąb spenetrował moje członki. Zwłaszcza zimny
wiatr odbierał ciepłotę. No ale jakoś się jechało. Mimo myśli, by skrócić
zaplanowaną trasę, jakoś brnąłem po ułożonej w głowie trajektorii.
Po pożywnym śniadaniu długo kręciłem
bez uzupełniania kalorii. W końcu w wiejskim sklepie kupiłem duża słodką bułkę
i ona pomogła mi dotrzeć do domu. Cały czas było chłodno i prawie zimowo. Nad
głową kłębiły się śniegowe chmury. Opad nie nastąpił, ale pewnie niedługo śnieg
się pojawi. Do domu dotarłem już po zmroku. Teraz marzę o pożywnej strawie i
ciepłej kąpieli. Już niebawem…
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/calafunode
- DST 112.40km
- Czas 04:43
- VAVG 23.83km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Przez świdnicką giełdę staroci. Niemcza
Niedziela, 3 listopada 2024 · dodano: 03.11.2024 | Komentarze 0
Pierwsza niedziela miesiąca, a więc
musiałem przejechać przez świdnicki rynek, by tam zaliczyć giełdę staroci. Za
kilkanaście papierków kupiłem monety srebrne o masie ponad uncji. Bardzo udany
zakup.
Trasa mocno jesienna. Było zimno, ale
słonecznie i bez wiatru. Prawie bez wiatru, bo na ostatnich kilometrach jednak
mocno podwiewało.
Forma coraz lepsza, aż żal że sezon
chyli się ku upadkowi. Może coś tam się jeszcze pojeździ.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/kamuleduco
- DST 68.80km
- Czas 03:03
- VAVG 22.56km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Pożegnanie października. Dobromierz
Czwartek, 31 października 2024 · dodano: 31.10.2024 | Komentarze 0
Poranek mnie zaskoczył. Mimo
pozytywnych prognoz, lało. Nawet przez moment wahałem się, czy nie zrezygnować
i do pracy dojechać samochodem. No ale skoro już wyszedłem, to kiepsko byłoby
zrejterować. Padało mocno, a więc zmokłem dość solidnie. W pracy suszyłem
ubranie na kaloryferach. Wyschło, a więc można było jechać w dalszą trasę.
Zwolniłem się o trzynastej.
Aura się poprawiła. Wychodziło nawet
słońce, ale było raczej chłodno i wiał mocny wiatr. Swoją niewielką pętelkę
zrobiłem zgodnie z planem. W domu byłem po szesnastej.
Dzisiejsza trasa (rano i po południu)
https://pl.mapy.cz/s/fanomubutu
https://pl.mapy.cz/s/mekucopogo
- DST 77.00km
- Czas 03:20
- VAVG 23.10km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Coś optymistycznego. Mościsko
Wtorek, 29 października 2024 · dodano: 29.10.2024 | Komentarze 0
Rano było jasno i przyjemnie. Nawet
nie chłodno. Do pracy dotarłem w kwadrans.
Zwolniłem się o trzynastej, by zrobić
jako-takie kółko. Nawet się udało. Jechało mi się sprawnie i miło. Szkoda, że
to koniec sezonu, bo dostałem jakiegoś dodatkowego drygu. Pewnie zima znowu obniży
formę. No ale co zrobić? Tak to już jest. Trzeba jeszcze wykorzystać ładne
jesienne dni.
Dzisiejsza trasa (rano i po południu):
https://pl.mapy.cz/s/fanomubutu
https://pl.mapy.cz/s/mufakehuge