Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Czerwiec14 - 0
- 2025, Maj13 - 0
- 2025, Kwiecień12 - 0
- 2025, Marzec10 - 0
- 2025, Luty2 - 0
- 2025, Styczeń3 - 0
- 2024, Grudzień4 - 0
- 2024, Listopad5 - 0
- 2024, Październik10 - 0
- 2024, Wrzesień10 - 0
- 2024, Sierpień11 - 0
- 2024, Lipiec16 - 0
- 2024, Czerwiec12 - 0
- 2024, Maj14 - 0
- 2024, Kwiecień13 - 0
- 2024, Marzec11 - 0
- 2024, Luty6 - 0
- 2024, Styczeń2 - 0
- 2023, Grudzień5 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik10 - 2
- 2023, Wrzesień15 - 11
- 2023, Sierpień13 - 4
- 2023, Lipiec15 - 0
- 2023, Czerwiec15 - 0
- 2023, Maj16 - 0
- 2023, Kwiecień10 - 0
- 2023, Marzec18 - 0
- 2023, Luty3 - 2
- 2023, Styczeń3 - 0
- 2022, Grudzień2 - 0
- 2022, Listopad4 - 0
- 2022, Październik10 - 0
- 2022, Wrzesień11 - 0
- 2022, Sierpień18 - 3
- 2022, Lipiec14 - 2
- 2022, Czerwiec14 - 5
- 2022, Maj14 - 2
- 2022, Kwiecień14 - 16
- 2022, Marzec10 - 8
- 2022, Luty6 - 0
- 2022, Styczeń4 - 0
- 2021, Grudzień3 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik12 - 0
- 2021, Wrzesień13 - 0
- 2021, Sierpień13 - 0
- 2021, Lipiec16 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 0
- 2021, Maj16 - 0
- 2021, Kwiecień7 - 0
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty2 - 0
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Grudzień3 - 0
- 2020, Listopad7 - 5
- 2020, Październik11 - 0
- 2020, Wrzesień14 - 0
- 2020, Sierpień12 - 0
- 2020, Lipiec16 - 0
- 2020, Czerwiec13 - 2
- 2020, Maj16 - 9
- 2020, Kwiecień16 - 10
- 2020, Marzec12 - 3
- 2020, Luty5 - 2
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Grudzień5 - 5
- 2019, Listopad8 - 5
- 2019, Październik13 - 2
- 2019, Wrzesień14 - 4
- 2019, Sierpień15 - 1
- 2019, Lipiec13 - 0
- 2019, Czerwiec20 - 5
- 2019, Maj14 - 0
- 2019, Kwiecień15 - 0
- 2019, Marzec11 - 0
- 2019, Luty6 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień4 - 5
- 2018, Listopad7 - 2
- 2018, Październik11 - 2
- 2018, Wrzesień13 - 0
- 2018, Sierpień16 - 5
- 2018, Lipiec18 - 0
- 2018, Czerwiec14 - 4
- 2018, Maj16 - 0
- 2018, Kwiecień14 - 0
- 2018, Marzec6 - 2
- 2018, Luty3 - 2
- 2018, Styczeń4 - 0
- 2017, Grudzień3 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Wrzesień9 - 10
- 2017, Sierpień18 - 0
- 2017, Lipiec16 - 0
- 2017, Czerwiec14 - 2
- 2017, Maj13 - 3
- 2017, Kwiecień9 - 2
- 2017, Marzec10 - 2
- 2017, Luty4 - 0
- 2017, Styczeń4 - 0
- 2016, Grudzień5 - 0
- 2016, Listopad4 - 0
- 2016, Październik14 - 0
- 2016, Wrzesień13 - 0
- 2016, Sierpień18 - 1
- 2016, Lipiec18 - 2
- 2016, Czerwiec13 - 6
- 2016, Maj18 - 5
- 2016, Kwiecień12 - 2
- 2016, Marzec7 - 0
- 2016, Luty5 - 0
- 2016, Styczeń2 - 0
- 2015, Grudzień6 - 0
- 2015, Listopad5 - 0
- 2015, Październik12 - 0
- 2015, Wrzesień13 - 0
- 2015, Sierpień19 - 0
- 2015, Lipiec15 - 0
- 2015, Czerwiec16 - 2
- 2015, Maj14 - 0
- 2015, Kwiecień17 - 2
- 2015, Marzec9 - 4
- 2015, Luty5 - 0
- 2015, Styczeń5 - 6
- 2014, Grudzień5 - 0
- 2014, Listopad5 - 0
- 2014, Październik13 - 0
- 2014, Wrzesień9 - 0
- 2014, Sierpień18 - 0
- 2014, Lipiec12 - 0
- 2014, Czerwiec12 - 0
- 2014, Maj16 - 0
- 2014, Kwiecień16 - 2
- 2014, Marzec8 - 0
- 2014, Luty5 - 3
- 2014, Styczeń6 - 4
- 2013, Grudzień4 - 0
- 2013, Listopad4 - 3
- 2013, Październik11 - 0
- 2013, Wrzesień11 - 2
- 2013, Sierpień11 - 6
- 2013, Lipiec14 - 10
- 2013, Czerwiec20 - 0
- 2013, Maj13 - 7
- 2013, Kwiecień12 - 2
- 2013, Marzec4 - 3
- 2013, Luty3 - 6
- 2012, Grudzień2 - 2
- 2012, Listopad4 - 2
- 2012, Październik10 - 7
- 2012, Wrzesień12 - 9
- 2012, Sierpień8 - 3
- 2012, Lipiec14 - 0
- 2012, Czerwiec19 - 0
- 2012, Maj14 - 0
- 2012, Kwiecień10 - 4
- 2012, Marzec10 - 0
- 2012, Luty2 - 0
- 2012, Styczeń2 - 5
- 2011, Grudzień3 - 0
- 2011, Listopad4 - 0
- 2011, Październik10 - 0
- 2011, Wrzesień12 - 0
- 2011, Sierpień6 - 0
- 2011, Lipiec12 - 0
- 2011, Czerwiec14 - 0
- 2011, Maj14 - 0
- 2011, Kwiecień11 - 0
- 2011, Marzec6 - 0
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Październik3 - 0
- 2010, Wrzesień5 - 0
- 2010, Sierpień5 - 0
- 2010, Lipiec9 - 0
- 2010, Czerwiec11 - 0
- 2010, Maj11 - 0
- 2010, Kwiecień9 - 0
- 2010, Marzec10 - 0
- 2010, Luty2 - 0
- 2009, Listopad11 - 0
- 2009, Październik4 - 0
- 2009, Wrzesień7 - 0
- 2009, Sierpień10 - 0
- 2009, Lipiec7 - 0
- 2009, Czerwiec14 - 0
- 2009, Maj12 - 15
- 2009, Kwiecień13 - 13
- 2009, Marzec5 - 4
- 2009, Luty2 - 6
- 2009, Styczeń2 - 0
- 2008, Grudzień1 - 3
- 2008, Listopad12 - 7
- 2008, Październik5 - 8
- 2008, Wrzesień14 - 6
- 2008, Sierpień15 - 15
- 2008, Lipiec15 - 11
- 2008, Czerwiec17 - 24
- 2008, Maj18 - 34
- 2008, Kwiecień12 - 19
- 2008, Marzec10 - 19
- 2008, Luty5 - 6
- 2007, Grudzień1 - 4
- 2007, Październik8 - 0
- 2007, Wrzesień9 - 0
- 2007, Sierpień12 - 0
- 2007, Lipiec18 - 2
- 2007, Czerwiec11 - 0
- 2007, Maj15 - 0
- 2007, Kwiecień13 - 0
- 2007, Marzec8 - 0
- 2006, Wrzesień8 - 0
- 2006, Sierpień14 - 0
- 2006, Lipiec16 - 0
- 2006, Czerwiec13 - 0
- 2006, Maj15 - 2
- 2006, Kwiecień17 - 0
- 2006, Marzec4 - 0
- 2005, Wrzesień8 - 0
- 2005, Sierpień13 - 0
- 2005, Lipiec13 - 0
- 2005, Czerwiec13 - 0
- 2005, Maj13 - 0
- 2005, Kwiecień13 - 2
- 2005, Marzec7 - 0
- 2004, Wrzesień9 - 0
- 2004, Sierpień13 - 0
- 2004, Lipiec12 - 0
- 2004, Czerwiec11 - 0
- 2004, Maj14 - 0
- 2004, Kwiecień15 - 0
- 2004, Marzec5 - 0
- 2003, Październik1 - 0
- 2003, Wrzesień7 - 0
- 2003, Sierpień10 - 0
- 2003, Lipiec13 - 0
- 2003, Czerwiec12 - 0
- 2003, Maj14 - 0
- 2003, Kwiecień12 - 0
- 2003, Marzec2 - 0
- 2002, Październik1 - 0
- 2002, Wrzesień11 - 0
- 2002, Sierpień13 - 0
- 2002, Lipiec12 - 0
- 2002, Czerwiec10 - 0
- 2002, Maj13 - 0
- 2002, Kwiecień2 - 2
- DST 129.70km
- Czas 05:29
- VAVG 23.65km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Bezmaseczkowo. Przełęcz Jugowska-Broumov
Niedziela, 11 października 2020 · dodano: 11.10.2020 | Komentarze 0
Wczoraj u
mnie szpetnie padało. Jazdę miałem zaplanowaną na dziś, a więc nie przejmowałem
się tym. Opady przyniosły zmianę pogody. Dziś zrobiło się znacznie chłodniej.
Za to jednak było całkiem słonecznie i przejrzyście. Poza tym wiaterek był
minimalny.
Wreszcie
udało mi się wyspać. Na trasę wyruszyłem przed dziesiątą. Na szyj dyndała mi
apaszka, która miała mi służyć jako maseczka. Postanowiłem jednak nie poddawać
się maseczkowemu terrorowi i jechałem z otwartą twarzą (jej dolną częścią, czyli
bez przykrycia ust i nosa). Wcześniej dokładnie zapoznałem się z przepisami w
tym względzie. Stosowne rozporządzenie mówi, że obowiązek ten nie jest stosowany
przy uprawianiu sportu. Co prawda słowne interpretacje tych przepisów w ustach
ministra zdrowia i przedstawicieli Policji są nieco inne, ale interpretacje te
owe osoby mogą sobie wsadzić głęboko. Z samego zapisu wcale nie wynika, że musi
być to „sport wyczynowy” jak to próbują nam wmawiać. Ja uprawiam sport
amatorski i kropka. Mnie to też dotyczy. Nawet czekałem na jakaś interwencję
Policji, ale się nie doczekałem. W czasie jazdy postanowiłem sobie liczyć mijanych
rowerzystów z podziałem na noszących maseczki i „bezmaseczkowców”. Ci drudzy
wygrali stosunkiem 36:12.
Na
Przełęcz Jugowską wjechałem dziarsko i z przyjemnością. Na przełęczy było wielu
ludzi i sporo samochodów. Okoliczni mieszkańcy postanowili wykorzystać dobrą
pogodę na przechadzki w Górach Sowich. Na górze było jeszcze chłodniej, na
zjazd miałem przygotowaną skutecznie chroniącą od wiatru pelerynkę. Przydała
się i lodowate powiewy nie dotarły do mojej skóry.
Z
ciekawością wjechałem do Czech. Kraj, w którym ogłoszono stan wyjątkowy,
wygląda wcale nie wyjątkowo. Życie toczy się tam zupełnie normlanie. Ludzie w
plenerze w maseczkach stanowią znaczną mniejszość. Rowerzyści wolni od kagańców…
Chwilkę zastanawiałem się, czy zaraz za granicą nie przystanąć na knedliki, ale
jakoś nie byłem głodny.
Do domu
dotarłem w dobrej formie i przy takiej samej pogodzie.
Dzisiejsza
trasa:
Świdnica-Opoczka-Lutomia
Dolna-Pieszyce-Kamionki-Przełęcz Jugowska-Sokolec-Ludwikowice Kł.-Nowa
Ruda-Włodowice-Tłumaczów-Otovice-Broumov-Hyncice-Ruprechtice-Mezimesti-Mieroszów-Unisław
Śl.-Głuszyca-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Bystrzyca Górna-Bukatów-Witoszó1) Dolny-Świdnica.
- DST 112.60km
- Czas 04:40
- VAVG 24.13km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Wykorzystana szansa na jazdę. Dzierżoniów
Piątek, 9 października 2020 · dodano: 09.10.2020 | Komentarze 0
Dziś udało
mi się pracować inaczej niż zwykle. Mogłem wyjechać z domu do pracy nieco
później oraz urwać się z niej ciut wcześniej. Grzechem byłoby nie skorzystać z
takiej okazji i się nieco nie przewietrzyć.
Wczoraj
wstawiłem nową oponę na przód. Może jakoś skończą się te gumy, które ostatnio
często łapałem. Wcześniej szukałem odpowiedniej opony w Internecie.
Odpowiedniej, czyli żółtej marki Continental. Niestety nie znalazłem, kupiłem
zatem czarne. Miałem jednak ostatnią taką piękną żółtą i tę właśnie wczoraj
założyłem.
Rano
jechałem pod dość mocne porywy wiatru. Jakoś się jednak doturlałem do
Wałbrzycha. Będąc w pracy, otrzymałem informację, że moje nowe opony czekają na
mnie w paczkomacie. Musiałem w głowie nieco przerobić swą trasę powrotną w ten
sposób, by zahaczyć o ten paczkomat.
Do
popołudniowej jazdy wyruszyłem przed czternastą. Pogoda była kiepska. Szare
chmury wisiały tuż nad głową. Kilka razy zrywał się drobny deszczyk. Było
jednak całkiem ciepło, a i wiatr też nie dokuczał. Zakosami pojechałem do
Dzierżoniowa, tak jak miałem w planach. Do Świdnicy wjechałem sporym półkolem.
Chciałem dojechać do tego paczkomatu i zabrać swoje nowe opony (te czarne). Udało
się. Opony bezpiecznie spoczywają w mojej szufladzie i czekają na swoją szansę.
Dzięki opisanej
na wstępie dzisiejszej mojej metodzie na pracę, tytuł poprzedniego wpisu („Koniec
ery setek”) jakoś się nie sprawdził. Dziś bowiem setkę jednak machnąłem.
Dzisiejsza
trasa:
Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Dziećmorowice-Olszyniec-Jugowice-Jez.
Bystrzyckie (tama)-Bystrzyca Górna-Bojanice-Piskorzów-Bratoszów-Dzierżoniów-Włóki-Kiełczyn-Wiry-Marcinowice-Klecin-Wierzbna-Nowice-Stary
Jaworów-Milikowice-Komorów-Słotwina-Świdnica.
- DST 93.00km
- Czas 03:48
- VAVG 24.47km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Koniec ery setek. Rogoźnica
Środa, 7 października 2020 · dodano: 07.10.2020 | Komentarze 0
Od jakiegoś
czasu nie jeździłem rano do pracy. W końcu dziś się wypuściłem na poranną
przejażdżkę w pełnych ciemnościach. Oświetlenie mam dobre, a więc z pozoru nie
było czym się martwić. Nie lubię jednakże jeździć bez dobrej widoczności. Mój
wzrok jakoś tego nie trawi. Czuję się niepewnie i dość niekomfortowo. Wiedziałem
wszakże, że droga wiodąca przez trzy wioski, które muszę przejechać nim dotrę
do Wałbrzycha, jest oświetlona latarniami. Nie są one co prawda zbyt gęsto
rozmieszczone, ale zawsze coś. No cóż, nie taki diabeł straszny. Jechało mi się
całkiem nieźle. Do Wałbrzycha (do pracy) dotarłem w przyzwoitym czasie 51:55. Do
końca musiałem jednak mieć włączone światła.
W pracy
odbębniłem przepisowe osiem godzin i o 15:30 wyjechałem na drugą część jazdy.
Jeszcze w samym Wałbrzychu złapał mnie deszcz. Był na tyle mocny, że musiałem
przystanąć, by założyć kurtkę. Po kilkunastu minutach opady ustały, a w końcu
nawet pojawiło się słońce. Upału raczej nie było, ale dzień był całkiem
przyjemny.
Moja trasa
była krótka. Mimo tego nie uniknąłem powrotu w ciemnościach. Ale to już była
końcówka. Wcześniej przemknąłem przez Rogoźnicę, przy dawnym niemieckim obozie
Gross Rosen. Teraz jest tam muzeum. Hm, nigdy go rzetelnie nie zwiedziłem. Może
kiedyś…
Już w
samej Świdnicy złapałem gumę z przodu. Gdzieś dobiłem kołem do wysokiego
krawężnika na rowerowej ścieżce. Te ścieżki to skaranie Boskie. Coś za dużo tych
gum ostatnio. Trzeba będzie zastanowić się nad wymianą opon…
Dzisiejsza
trasa:
Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Stare
Bogaczowice-Sady
Dolne-Kłaczyna-Godzieszówek-Kostrza-Rogoźnica-Goczałków-Strzegom-Morawa-Stanowice-Jaworzyna
Śl.-Bolesławice-Tomkowa-Świdnica.
- DST 130.50km
- Czas 05:30
- VAVG 23.73km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Ku stolicy. Wrocław
Niedziela, 4 października 2020 · dodano: 04.10.2020 | Komentarze 0
Cały
poprzedni tydzień szpetnie lało. Ze dwa razy nawet szykowałem się do jazdy, ale
jakoś wymiękałem. Zakupiłem przeciwdeszczowe odzienie: ochraniacze na buty i
solidne spodnie. No ale nie było możliwości sprawdzić ich funkcjonowanie.
Wiecie jak to jest, gdy złapie cię deszcz w trasie, to trudno trzeba jechać, wyciągnąć
z plecaka wszelką ochronę i kręcić w strugach wody. Jednak gdy masz dopiero
wyjechać, a za oknem siąpi, to się nie chce.
Rano
poszedłem na giełdę staroci. Dwa zakupione numizmaty niezwykle podniosły mój
nastrój. Około dziesiątej nad Świdnicą zaczęło padać. Prognozy były dobre, o dwunastej
miało się przejaśnić. I tak się faktycznie stało. Ubrałem się ciepło, do
plecaka wrzuciłem nowe nabytki i puściłem się w drogę. Było mokro i chłodnawo.
Potem jednak zrobiło się cieplej. W solidnym odzieniu nieco przegrzewałem się,
ale postanowiłem niczego nie ściągać. Październik bywa podstępny.
Bocznymi drogami
przebijałem się do Wrocławia. Stolica Dolnego Śląska nie jest idealnym celem
dla rowerzysty. To duże miasto ze sporym ruchem samochodowym. Poza tym jego
ulice są w kiepskim stanie. Dużo kostek, szykan, świateł, bezsensownych
rowerowych ścieżek…
Moim celem
było zaliczenie pięciu dziewiczych miejscowości położonych w otulinie
Wrocławia. Jak postanowiłem, tak zrobiłem. Oto one (w kolejności zaliczania):
Racławice Wielkie, Chrzanów, Magnice, Bielany Wrocławskie, Ślęza.
Gdy już
opuściłem wrocławską aglomerację, złapałem gumę. Jak zwykle zbadałem oponę
przed założeniem nowej dętki. Miała wbite małe szkiełko. Oponę zalepiłem od
spodu, wstawiłem nową gumę i pociągnąłem dalej.
Ostatnim
wyzwaniem był wjazd na Przełęcz Tąpadła. Trochę się namęczyłem na podjeździe.
Było to dla mnie sporym zdziwieniem, bo raczej nie jest to podjazd pierwszej kategorii.
Cóż, lata lecą…
Dzisiejsza
trasa:
Świdnica-Niegoszów-Domanice-Mietków-Piława-Zachowice-Gniechowice-Krzyżowice-Nowiny-Racławice
Wielkie-Chrzanów-Magnice-Domasław-Bielany Wrocławskie-Ślęza-Wrocław-Wysoka-Szukalice-Żórawina-Węgry-Borów-Jordanów
Śl.-Będkowice-Przełęcz Tąpadła-Wiry-Świdnica.
- DST 174.90km
- Czas 07:08
- VAVG 24.52km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Dziewicze miejscowości. Świdnica-Bojanowo
Sobota, 3 października 2020 · dodano: 03.10.2020 | Komentarze 0
Jak w tytule. Nowe (dziewicze) miejscowości to: Kretowice, Kłopotówka, Kleszczowice, Białków, Grzeszyn, Rogówek, Wrząca Śląska, Drozdowice Małe, Drozdowice Wielkie, Marysin, Kobylniki, Czarnoborsko, Zbaków Górny, Wiklina, Zbaków Dolny, Wiewierz, Bronów i Pakówka.
Powrót do domu trzema pociągami...
- DST 116.20km
- Czas 04:33
- VAVG 25.54km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwie wariacje. Środa Śl.
Niedziela, 27 września 2020 · dodano: 27.09.2020 | Komentarze 0
Na rower
planowałem jechać wczoraj. Niestety nie udało mi się, bo lał mocny deszcz. Co
prawda około czternastej się wypogodziło, ale u mnie opadło morale i chęć do
rowerowania.
Dziś całe
popołudnie mam zajęte. Na początku nawet myślałem, że w ogóle nie uda mi się
wyjechać. Jednak nieco się sprężyłem i wystartowałem nieco po siódmej.
Oczywiście nie mogłem nastawiać się na Bóg wie jakie dystanse, ale w szybko w
głowie ułożyłem mały plan na trasę. Jak ktoś nic nie planuje, to na pewno nie
ma szansy, aby jego plany się nie sprawdziły. Taka jest jedna z myśli
koreańskiego filmu „Pasożyt” („Parasite”), który ostatnio mnie zafascynował. No
ale ja jednak planuję.
Pojechałem
do Środy Śl. Trasę do tego miasta przemierzałem naprawdę wiele razy. Ale jednak
udało się dziś stworzyć jej małą wariację. Ucieszony marszrutą ułożoną w
głowie, pokonywałem ją z niezwykłą dokładnością.
Rano było
chłodno. Już ciepłota odeszła chyba ostatecznie na drugą półkulę. Został nam
ziąb i zgrzytanie zębów. Ubrałem się zatem odpowiednio: na głowę czapkę, na
nogi rajtki, a na grzbiet grubą bluzę. Strój był odpowiedni, bowiem nie
poczułem ukłuć chłodu.
W czasie jazdy
(chyba na całym dystansie) słuchałem muzyki. Dawno mi się to ostatnio nie
zdarzało. Brzmiące w uszach nuty umilały ponury widok zachmurzonego krajobrazu.
Po raz kolejny odtworzyłem sobie Bachowskie „Wariacje Goldbergowskie” w mistrzowskim
wykonaniu Glenna Goulda.
Do domu
przyjechałem parę minut temu. Wpis na BS, moje małe statystyki i trzeba zająć się
czymś innym. No ale bardzo się cieszę, że jednak udało mi się dziś
przewietrzyć, a wyglądało to już kiepsko.
Dzisiejsza
trasa:
Świdnica-Słotwina-Komorów-Stary
Jaworów-Bolesławice-Piotrowice Świdnickie-Przyłęgów-Łażany-Gościsław-Jarosław-Piersno-Ciechów-Środa
Śl.-Kryniczno-Pełcznica-Piotrowice-Paździorno-Mietków-Maniów-Domanice-Klecin-Śmiałowice-Panków-Niegoszów-Świdnica.
- DST 104.80km
- Czas 04:22
- VAVG 24.00km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Nie lubię ciemności. Czarny Bór
Czwartek, 24 września 2020 · dodano: 24.09.2020 | Komentarze 0
Dzisiejsza trasa:
Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych (praca)-Stare Bogaczowice-Jaczków-Czarny Bór-Boguszów-Gorce (Stary Lesieniec)-Wałbrzych (Gaj)-Unisław Śl.-Wałbrzych (Glinik)-Rybnica Leśna-Głuszyca-Jugowice-Jez. Bystrzyckie (tama)-Bystrzyca Górna-Bojanice-Opoczka-Świdnica.
- DST 105.00km
- Czas 04:14
- VAVG 24.80km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Jazda na przełomie pór roku. Mościsko
Środa, 23 września 2020 · dodano: 23.09.2020 | Komentarze 0
Dziś miałem
rzadką okazję jeździć w dwóch porach roku. Rano jechałem jeszcze latem, a po
południu do domu wracałem jesienią. Zarówno koniec lata jak i początek jesieni
przyniosły dobrą pogodę. Rano było całkiem ciepło, nie tak jak ostatnio.
Jechało mi się szybko i sprawnie. W pracy odczytałem na liczniku czas
przejazdu: 50:05, rekord sezonu. Do rekordu globalnego zabrakło 21 sekund. Może
grymasić, że wiatr pomagał, ale jak tak się nad tym zastanowiłem, to pewnie
podczas rekordowego przelotu też nie przeszkadzał. Mój wyjazd już odbywał się w
mroku. Zapalone lampki dodawały pewności, a także (dwie przednie) ukazywały
drogę. Po dwudziestu minutach mogłem przednie oświetlenie z trybu „ja chcę
widzieć” przełączyć na tryb „żebym ja był widoczny”. Moja ostatnia ulica dojazdowa
do pracy w Wałbrzychu (Ogrodowa) już nie jest tak zatłoczona. Otwarto
równoległą do niej, przy której coś tam grzebano, a to zasadniczo poprawiło
komfort mojego dojazdu.
Z pracy
urwałem się pół godziny wcześniej. Jako się rzekło, było ciepło i pogodnie.
Wczoraj w telewizji zapowiadano u mnie deszcze i burze. Nic z tych prognoz nie
wyszło. Jak zwykle telewizja kłamała. Tylko która? Zostawmy to bez odpowiedzi…
Krótki
dystans dookoła komina zaliczyłem bez większych przygód. Już niebawem zakończy
się era setek zaliczanych po pracy. Zawsze ten moment mnie przygnębia.
Nadchodzi schyłek sezonu. Zimowy marazm jest dla mnie coraz bardziej trudny do
zniesienia.
Dzisiejsza
trasa:
Świdnica-Pogorzała-Wałbrzych-Olszyniec-Jez.
Bystrzyckie (tama)-Bystrzyca Górna-Bojanice-Lutomia
Dolna-Mościsko-Tuszyn-Wiry-Sady-Chwałków-Zebrzydów-Marcinowice-Stefanowice-Wilków-Niegoszów
-Świdnica.
- DST 75.10km
- Czas 03:18
- VAVG 22.76km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Pomorze bez morza. Dzień 4. Człuchów-Małe Swornegacie-Chojnice
Niedziela, 20 września 2020 · dodano: 20.09.2020 | Komentarze 0
Jazda zakończona.
Rano z pewną obawą zbadałem oponę. Powietrze trzymało się niezgorzej. No ale małą pompką dobiję zaledwie połowę tego, ile trzeba, zatem jazda zawsze jest ryzykowna. Trzeba omijać dziury i unikać kamieni i piasku. Wpół do siódmej byłem już na trasie. Ruch był zerowy. Nad polami unosiły się mgły. Było zimno, zatem nałożyłem na siebie sporo odzieży. Byłem chyba zaspany, bo pomyliłem drogę. No ale dzięki temu dojechałem do miejscowości Wolność.
Na dworcu w Chojnicach byłem sporo przed czasem. Potem była epopeja kolejowego powrotu przez Polskę. We Wrocławiu cudem zdążyłem na ostatni mój pociąg. Mój wcześniejszy (relacji Gdynia-Wrocław, ja jechałem od Bydgoszczy) "uległ" i miałem tylko minutę na przesiadkę. Okazało się, że mój szynobus stał na tym samym peronie, na którym wysiadłem. To mnie uratowało.
Ostatni odcinek owej "epopei" odbyłem też na rowerze, z Jaworzyny Śl. do Świdnicy. Koniec jazdy był już w ciemnościach. Przydały się moje dwie potężne przednie lampy...
- DST 152.90km
- Czas 06:38
- VAVG 23.05km/h
- Sprzęt pożeracz kilometrów
- Aktywność Jazda na rowerze
Pomorze bez morza. Dzień 3. Brusy-Tuchomie-Człuchów
Sobota, 19 września 2020 · dodano: 19.09.2020 | Komentarze 0
Wrzesień dopisuje. Pogoda była ładna. Znowu dużo było lasów i ładnych widoków. Trasa trochę pomarszczona w pionie. Do kolekcji dodałem 9 gmin. Na ostatnich kilometrach złapałem gumę. Już na kwaterze uporałem się z wymianą dętki. Jutro krótki etap do pociągu. Mój z Chojnic odjeżdża o 11:32. A więc jutro szybka pobudka, bo jeszcze czekają mnie trzy gminy. Mam nadzieję, że będzie już bez awarii.