Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi RODDOS z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 298725.50 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.71 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy RODDOS.bikestats.pl

Archiwum bloga

Zawilgła polska jesień. Wałbrzych-Legnica

Niedziela, 17 listopada 2024 · dodano: 17.11.2024 | Komentarze 0

Do jazdy były warunki kiepskie. Listopad pokazał swoją najgorszą stronę. Jest to miesiąc najmniej przeze mnie lubiany. Dziś nie starał się, abym zmienił swoje do niego nastawienie. Było paskudnie: zimno, ponuro, zawilgle, wietrznie, a w końcu deszczowo. Przy temperaturze około 3-5 stopni opady mogą skutecznie zniechęcić do jazdy. Towarzyszyły mi przez ostatnie 30 kilometrów i deptały morale. No ale jakoś dojechałem. Do Legnicy dotarłem mocnym zakolem, na dworcu zameldowałem się 10 minut przed odjazdem mego pociągu. Po długiej ciepłej kąpieli jakoś dochodzę do siebie.

No ale przecież się przejechałem.
Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/recozuvone




Ziąb. Wałbrzych-Jelcz-Laskowice

Poniedziałek, 11 listopada 2024 · dodano: 11.11.2024 | Komentarze 0

Śniegu jednak nie było. No ale co z tego, skoro poranek przyniósł mróz. Nie miałem na co czekać, tylko musiałem się wbić w tę zamrożoną aurę. Po pierwszym szoku termicznym, dalej jechało mi się nawet dobrze. Miało być z lekkim wiatrem, ale okazało się, że wiatr przeszkadzał. Czułem z tego powodu pewien zawód. Zaplanowanej trasy jednak nie zmieniam i brnąłem zgodnie z jej trajektorią, którą miałem w głowie. Ubrałem się solidnie, kilka warstw na grzbiet, polarowa czapka, długie zimowe rękawice. Wszystko to jednak nie ratowało mnie przed utratą ciepła. Gdzieś w połowie trasy złapała mnie niezła telepka. Czułem, że za chwilę stracę resztę animuszu. No ale wtedy na szczęście się kapkę ociepliło. Termometr wskazał 2-3 stopnie na plusie.
Zgodnie ze swoim zwyczajem na trasie prawie nic nie jadłem. Spożyłem tylko słodką bułkę zakupioną jeszcze w sobotę. No ale jakoś dotarłem do zamierzonego celu. Przejeżdżając przez Oławę po raz kolejny zastanawiałem się dlaczego tam tak nie lubią rowerzystów. Ciągle znaki zakazu jazdy dla rowerów… Do Jelcza-Laskowic dotarłem na 10 minut przed odjazdem mego pociągu. Do domu dotarłem Kolejami Dolnośląskimi punktualnie i bez złych przygód.
Teraz pichcę sobie obiad. O Jezu, jaki jestem głodny…

Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/fonulogafe




Przemarzanie. Środa Śląska

Sobota, 9 listopada 2024 · dodano: 09.11.2024 | Komentarze 0

Rano nieco odwlekałem wyjazd, bo za oknem krajobraz był na pół zimowy. Oszronione samochody i roślinność nie zachęcały do jazdy. Wyruszyłem w końcu koło dziewiątej. Fakt, było zimno. Termometr pokazywał od 0 do 3 stopni. Ubrany byłem należycie, zatem nie przemarzałem. Przynajmniej na początku, bo później jednak ziąb spenetrował moje członki. Zwłaszcza zimny wiatr odbierał ciepłotę. No ale jakoś się jechało. Mimo myśli, by skrócić zaplanowaną trasę, jakoś brnąłem po ułożonej w głowie trajektorii.

Po pożywnym śniadaniu długo kręciłem bez uzupełniania kalorii. W końcu w wiejskim sklepie kupiłem duża słodką bułkę i ona pomogła mi dotrzeć do domu. Cały czas było chłodno i prawie zimowo. Nad głową kłębiły się śniegowe chmury. Opad nie nastąpił, ale pewnie niedługo śnieg się pojawi. Do domu dotarłem już po zmroku. Teraz marzę o pożywnej strawie i ciepłej kąpieli. Już niebawem…
Dzisiejsza trasa:

https://pl.mapy.cz/s/calafunode




Przez świdnicką giełdę staroci. Niemcza

Niedziela, 3 listopada 2024 · dodano: 03.11.2024 | Komentarze 0

Pierwsza niedziela miesiąca, a więc musiałem przejechać przez świdnicki rynek, by tam zaliczyć giełdę staroci. Za kilkanaście papierków kupiłem monety srebrne o masie ponad uncji. Bardzo udany zakup.

Trasa mocno jesienna. Było zimno, ale słonecznie i bez wiatru. Prawie bez wiatru, bo na ostatnich kilometrach jednak mocno podwiewało.

Forma coraz lepsza, aż żal że sezon chyli się ku upadkowi. Może coś tam się jeszcze pojeździ.

Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/kamuleduco




Pożegnanie października. Dobromierz

Czwartek, 31 października 2024 · dodano: 31.10.2024 | Komentarze 0

Poranek mnie zaskoczył. Mimo pozytywnych prognoz, lało. Nawet przez moment wahałem się, czy nie zrezygnować i do pracy dojechać samochodem. No ale skoro już wyszedłem, to kiepsko byłoby zrejterować. Padało mocno, a więc zmokłem dość solidnie. W pracy suszyłem ubranie na kaloryferach. Wyschło, a więc można było jechać w dalszą trasę. Zwolniłem się o trzynastej.
Aura się poprawiła. Wychodziło nawet słońce, ale było raczej chłodno i wiał mocny wiatr. Swoją niewielką pętelkę zrobiłem zgodnie z planem. W domu byłem po szesnastej.


Dzisiejsza trasa (rano i po południu)
https://pl.mapy.cz/s/fanomubutu
https://pl.mapy.cz/s/mekucopogo




Coś optymistycznego. Mościsko

Wtorek, 29 października 2024 · dodano: 29.10.2024 | Komentarze 0

Rano było jasno i przyjemnie. Nawet nie chłodno. Do pracy dotarłem w kwadrans.
Zwolniłem się o trzynastej, by zrobić jako-takie kółko. Nawet się udało. Jechało mi się sprawnie i miło. Szkoda, że to koniec sezonu, bo dostałem jakiegoś dodatkowego drygu. Pewnie zima znowu obniży formę. No ale co zrobić? Tak to już jest. Trzeba jeszcze wykorzystać ładne jesienne dni.
Dzisiejsza trasa (rano i po południu):
https://pl.mapy.cz/s/fanomubutu
https://pl.mapy.cz/s/mufakehuge




Wydłużona trasa. Broumov-Kamienna Góra

Niedziela, 27 października 2024 · dodano: 27.10.2024 | Komentarze 0

Jesień jest słoneczna i ładna. Warto nieco pomęczyć się na rowerze.

Dziś wybrałem się do Czech. Trasa była nieco trudniejsza niż parę poprzednich, bo nie brakowało górek. Poza tym wiatr też nie próżnował. Forma kiepska, ale jakoś trzeba kręcić.

Przez Czechy przebijałem się z kolegą, którego spotkałem na trasie. Kolegą, bo jechaliśmy razem, ale wcześniej go nie znałem. Zawszeć to wpłynęło na podniesienie średniej. W planach miałem coś zjeść w Czechach, ale jakoś nie byłe głodny i poczłapałem dalej bez ciepłej strawy. W Polsce już wsunąłem tylko batonik.

W Krzeszowie zjechałem z planowanej trasy, odbiłem ku Kamiennej Górze, by nieco zwiększyć dystans. Ostatnio nieczęsto to mi się zdarza. Do domu dotarłem o przyzwoitej porze. Teraz dręczy mnie głód, ale przecież coś na to poradzę…

Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/cupacobujo




Koniec ery setek.

Środa, 23 października 2024 · dodano: 23.10.2024 | Komentarze 0

Dzień coraz krótszy, a więc trzeba też redukować swoje trasy. Po pracy setek już nie będzie…
Dziś zatem pojechałem po mizernej pętli, ale przynajmniej odświeżyłem sobie odcinek Chwaliszów-Świebodzice, który od paru lat nie widział mojego koła. Rano było chłodno i ciemno, po południu ładnie i słonecznie. Wokół zachwycały złote barwy jesieni.
Dzisiejsze trasy:
https://pl.mapy.cz/s/jobukakefe
https://pl.mapy.cz/s/juvezovubu




Ostatnia dwudniówka. Dzień 2. Namysłów-Kalisz

Niedziela, 20 października 2024 · dodano: 20.10.2024 | Komentarze 0

Rano marzłem straszliwie i marzyłem o upałach. Później nieco się ociepliło. Trasa przyjemna. Nawet niezbyt spieszyłem się na swój pociąg. Kalisz mocno się zmienił od ostatniej mojej wizyty.

Dzisiejsza trasa:
https://pl.mapy.cz/s/morabafedo




Ostatnia dwudniówka. Dzień 1. Wałbrzych-Namysłów

Sobota, 19 października 2024 · dodano: 19.10.2024 | Komentarze 0

Ostatnia w tym sezonie. Przynajmniej taką mam nadzieję.

Trasa:
https://pl.mapy.cz/s/lucegokacu